34

535 31 3
                                    


— Na pewno wszystko się ułoży — mówi Lydia, a ja naprawdę chcę w to wierzyć. Nero to wariat, ale kocha Liv. On w ogóle ma bardzo dobre relacje z moimi dziećmi. Przecież nie pozwoliłabym mu się opiekować bliźniakami jeśli miałabym choćby cień wątpliwości co do jego intencji.

— Możliwe, ale do tej pory to ja zejdę na zawał ze strachu o moje dziecko — oznajmia Harry dalej krążąc po pomieszczeniu. Odkąd Nero zabrał Liv to on nie może usiedzieć w miejscu.

— I dobrze, bo to twoja wina — nagle do pomieszczenia wchodzi wyraźnie wkurzony Alex. — Swoją głupotą na raziłeś Livie i na dodatek mogłeś poważnie uszkodzić Chrisa — bystrzeje na te słowa. Do tej pory nie wnikałam w to jak mój mąż miał z dyscyplinować naszego syna, bo byłam pewna, że wie co robi.

— Co z Chris'em? — pytam patrząc na brata.

— Najpierw go pobił, a później kazał wywiesić za ręce i nie dawać mu nic do jedzenia. A Nero kazał zabić za to, że ten zabrał do niego Liv i ta chciała ratować brata. A to, że nie uwolniła go to znaczy, że i ją musiał jakoś zastraszyć — spoglądam na Harry'ego i widzę po jego minie, że Alex mówi prawdę. Zaufałam swojemu mężowi i kolejny raz popełniłam błąd.

Czyli dlatego Liv była taka markotna podczas śniadania.

— Chris tak mocno nie oberwał, a Nero się należało za to, że ciągle łaził za Liv. I jeszcze chciał ją wywieźć do Las Vegas musiałem coś zrobić!

— Nero to doskonały pracownik wierny i nie ma rzeczy, której by nie zrobił, ale jeśli ktoś go bezpodstawnie atakuje to nic dziwnego, że postanowił zareagować. Mam tylko nadzieję, że nie doprowadziłeś go do takiego stanu by skrzywdził Liv — Alex jest wściekły. U mnie jednak strach dominuje nad gniewem. Nie mam siły na złość.

— Alex daj spokój — odzywa się Lydia. Jak zwykle stara się złagodzić sytuację. Livia jednak jest jedyną dziewczyną w naszej rodzinie i jest uwielbiana przez wszystkich w tym przez mojego brata.

— Jak się czuje Chris?

— Na razie dobrze, bo nie ma pojęcia co się wydarzyło — aż się boję jak Christan zareaguje na informacje o uprowadzeniu Liv.

Muszę coś zrobić. Nie mogę tak dalej siedzieć bezczynnie.

— Idę do Adama, bo jeszcze zacznie podejrzewać, że coś jest nie tak. A nie powinien się denerwować — oznajmiam i wstaje. Nie chcę dłużej przebywać w towarzystwie Harry'ego, bo to naprawdę jest jego wina. Nie pozwolę mu także tak traktować naszego starszego syna. Byłam pewna, że on go jedynie zdegraduje i każe wykonywać najcięższe pracę, a nie zacznie krzywdzić fizycznie.

Nie idę jednak do Adama tylko do swojej sypialni. Ja nic nie zrobiłam Nero, więc powinien ode mnie odebrać. Harry na razie nie próbował go namierzać, bo boi się, że jeśli doszło by do konfrontacji to brunet mógłby w ostateczności zabić naszą córkę.

Siadam i zaczynam do niego dzwonić. Nie odbiera, ale ja jestem ustępliwa i po jakimś czasie wreszcie odbiera ode mnie połączenie.

— Nero — odzywa się jako pierwsza. Do mnie jest lepiej nastawiony niż do Harry'ego.

— Mam włączoną aplikacje do zagłuszania sygnału, więc nie myśl, że mnie namierzysz.

— Nie o to mi chodzi. Błagam powiedz, że mojej córeczce nic nie jest — mówię płaczliwym tonem. Nie potrafię zachować spokoju. Znowu moje dziecko jest w niebezpieczeństwie.

— Jesteś sama?

— Tak. Przepraszam cię, że Harry coś takiego zrobi, o niczym nie wiedziałam. Nigdy bym mu na coś takiego nie pozwoliła.

— Jak pewnie wiesz kocham Liv. I jest przy mnie bezpieczna, jej życiu nic nie zagraża nie musisz się o to martwić.

— Dziękuję. Obiecaj mi też, że nie będziesz jej karał za Harry'ego, nie chcę by ktokolwiek bił moją córkę. Ona nie może przechodzić przez to co ja — mam łzy w oczach. Kocham Harry'ego, ale nie chciałabym kogoś takiego jak on dla Liv.

— Uwielbiam ją, ale mała potrafi mnie doprowadzić do szału. Lecz bardziej mi zależy na uszczęśliwieniu jej. Teraz muszę już kończyć, co jakiś czas będę do ciebie dzwonił i informował — komunikuje i się rozłącza.

Oby Nero tym razem mnie nie zawiódł.

Dziś jest Victoria, mam nadzieję, że się nie gniewacie, ale chciałam chociaż trochę pokazać co tam się dzieje po zniknięciu Liv.
Liczę na waszą opinię.

PS. Na czyją perspektywę najbardziej czekacie?

Niebezpieczna PokusaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz