69

440 32 3
                                    


Cieszę się na widok mamy, ale jednocześnie boję się tego co może zrobić Nero. Jedno jest jednak pewne, nie pozwolę skrzywdzić mojej mamy.

— Dlaczego oboje jesteście tak okrutni w stosunku do mnie? Umierałam ze strachu, że coś wam się stało — nie dziwię się, że ma pretensje. Ja na pewno nigdy bym jej tak nie potraktowała.

— Mamo w salonie jest pełno krwi! — dociera do mnie podniesiony głos mojego brata. I dość szybko pojawia się w pomieszczeniu.

Nero chwyta za prześcieradło i mnie nim okrywa.

— Może dacie nam chwilę na ubranie się — mówi Nero. Nie rozumiem jak może być zazdrosny o Chrisa. Nie raz widział mnie nago i w ogóle mi to nie przeszkadza. Kochamy się bezwarunkową miłością.

— Tak za tobą tęskniłem — mówi uśmiechając się do mnie. Patrzymy sobie prosto w oczy.

Szybko do mnie podchodzi i bierze mnie w swoje ramiona.

— Rozumiem, że byliście wkurzeni o te kamery, ale ja naprawdę nie miałam z tym nic wspólnego — mama kontynuuje swoje żale. Powinna zwracać się jedynie do bruneta.

Odsuwam się od mojego brata żale nadal znajduje się na tyle blisko, że nasze nosy dzieli zaledwie kilka centymetrów. Nagle jego uśmiech znika, a on chwyta moją szczękę i kręci moją twarzą.

— Mamo ona ma ślady po duszeniu. Zdążyły już zblaknąć, ale są — kurwa czy on musi się mi aż tak dokładnie przyglądać.

— Nero ja cię kurwa zabiję! — krzyczy mama. — Jakim prawem krzywdzisz moje dziecko!

— A wy czemu wpadacie do mojego domu i od razu macie pretensje. Jakby coś między nami było nie tak to przed chwilą byśmy się nie pieprzyli. Nie zamierzam też się tłumaczyć z naszych łóżkowych preferencji — czyli Nero postanowił grać w jakąś grę. O ile to ma ocalić moich bliskich to mogę grać z nim.

— Nie interesuje mnie to co robiłeś ze swoimi dziwkami, moją siostrę masz szanować. Nie pozwalam na takie zabawy, nie z Liv! — krzyczy wyraźnie wkurzony Chris. Właśnie włączył mu się tryb opiekuńczego brata.

Przenosi dłoń z mojej szczęki na szyję i zaczyna delikatnie gładzić pewne miejsca. One są naprawdę ledwie widoczne.

— Chcę się ubrać — wreszcie się odzywam, a mój brat wstaje.

— Dobrze poczekamy na was w salonie, wytłumaczycie nam też co ta za plama krwi — mówi mama, a następnie wychodzi. Chris odrobinę się ociąga, ale też opuszcza pomieszczenie.

Nero chwyta mnie za ramię i przyciąga do siebie.

— Ani słowa o Robiercie, i tym w jaki sposób cię tu sprowadziłem. To naprawdę ważne byś zachowała dyskrecję.

— Nawet nie licz, że będę spokojnie patrzyła jak mordują mi tatę i wujka, zrobię wszystko by ich ocalić — wyrywam mu się, a następnie szybko zaczynam się ubierać.

— Kitty — zaczyna, ale ja po wciągnięciu spodenek narzucam szybko na sobie bluzkę i opuszczam pokój.

Jak wchodzę do salonu to celowo nie spoglądam w miejsce, w którym zabiłam tę dziwkę.

— Mamo trzeba szybko zadzwonić do taty by polepszył ochronę, bo on i wujek Alex są w wielkim niebezpieczeństwie — mówię na samym wstępie, bo nie zamierzam pomagać Nero krzywdzić mojej rodziny.

— Moja słodka Kitty nawet nie masz pojęcia co właśnie zrobiłaś — Nero mówi to takim głosem, że pojawia mi się gęsia skórka.

Mama gwałtowanie wstaje.

— Wytłumaczy mi ktoś co się tu dzieje? — pyta wyraźnie zdezorientowana obecną sytuacją.

— A to, że wreszcie przyszedł czas by twój mąż i brat odpowiedzieli za swoje czyny.

— Ty zdajco! — krzyczy mama.

— Nie Victorio to nie ja poluje na twojego męża i brata, ale nie zamierzam też go powstrzymywać. Nie zdradziłem też, bo nigdy nie pracowałem dla Harry'ego. Wszystko co mam zawdzięczam sobie, a przez sentyment do ciebie i mojej Liv robię wszystko by ocalić ciebie i twoje dzieci.

Liczę na waszą opinię

Niebezpieczna PokusaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz