<3
Chłopak otworzył oczy i został od razu porażony światłem zza okna. Czuł się jakby coś ściskało mu głowę i nigdy nie miało zamiaru puścić. Nie potrafił zrozumieć dlaczego tak się czuł skoro dopiero co wyrzucił z siebie wszystko co ukrywał przez tak długi czasJego wzrok powędrował na twarz chłopaka leżącego obok. Nie mógł przestać przyglądać się najmniejszym detalom, które wywołały u niego tak zwane motylki w brzuchu. Coś co niby nie istnieje, a jednak każda zakochana osoba tego doświadcza. Może każda zakochana osoba także nie istnieje? A Może to miłość nie istnieje?
Przełknął ślinę i przymknął ponownie powieki próbując rozluźnić się jak najbardziej mógł. Wiedział, że to będzie jeden z ostatnich momentów jakie przeżyje ze starszym i chciał zapamiętać z tego jak najwięcej. Nie było mu na rękę zostawiać chłopaka, którego znał od dawna, a jednak dopiero niedawno poznał, ale potrafił zrozumieć, że bez tego nie będzie mógł ruszyć dalej.. Sunoo nie będzie mógł ruszyć dalej.
Przeczesał palcami różowe kosmyki kolegi i wypuścił ciężko powietrze. On był młody.. miał całe życie przed sobą, a jednak przez ostatnie lata bez Sunoo czuł się jakby był uwięziony w jakiejś klatce. Gdy znów zaczął spotykać się z chłopakiem problemy, które kiedyś uważał za najcięższa rzecz w jego życiu zeszły na drugi planie i jedyne co się dla niego liczyło to by zdołał sprawić by na twarzy niższego pojawił się ponownie szczery uśmiech. By mógł ponownie ujrzeć śliczne białe ząbki i przymrużone oczy.
Blondyn przysunął się bliżej chłopaka wtulając swoje ciało w niego. Schował twarz w klatce starszego pozwalając kolejnym łzom opuścić jego oczy. Pozwolił jeszcze raz pokazać prawdziwego siebie przy starszym zanim znów będzie musiał wrócić do swojego poprzedniego życia. Życia przepełnionego fałszywymi znajomymi i zakłamanymi prawdami.
- chciałbym się tak codziennie budzić - usłyszał zachrypnięty głos nad sobą. Nie dał rady się podnieść, odsunąć czy chociażby coś odpowiedzieć był zbyt słaby na to. Jedyne co chciał robić to leżeć na tym łóżku przez następne trzy miesiące mając zaplecione wokół siebie ręce starszego.
- mhm - mruknął cicho głębiej wpychając swoją twarz. Z pomiędzy jego warg wydostało się ziewnięcie, a oczy napełniły się krystalicznymi łzami.
- nie żartuje, to naprawdę świetne uczucie - zaśmiał się chłopak czochrając blond pasma drugiego. Ułożył po chwili swoją głowę na włosach wyższego i westchnął przymykając oczy - mieć taką osobę jak ty przy sobie to najprzyjemniejsza rzecz, która może wydarzyć się o poranku. -
- mieć taką osobę w życiu jak ja to naprawdę musi być świetne uczucie - powiedział sarkastycznie odsuwając się od niższego chłopaka. Spojrzał w dół widząc ich spleciona dłoń i dopiero teraz czując gładzący jej grzbiet kciuk starszego.
- każdy popełnia błędy Niki - wyszeptał Sunoo podnosząc brodę chłopaka wolną ręką. Spojrzał mu w oczy nie mogąc później się od nich oderwać. Wciągały go bardziej niż którykolwiek z jego ulubionych filmów. Niby skóra wokół nich była cała zaczerwieniona, a one zakrwawione jednak chłopak wciąż potrafił odnaleźć w nich każdą zagubioną gwiazdę z galaktyki. Sunoo wciąż potrafił znaleźć sobie, w teorii zwykłych i pustych oczach, miejsce, w którym chciał pozostać już na zawsze.
- ale aż tyle? - zapytał się nie rozumiejąc dlaczego chłopak go wciąż broni. Zawinił, zranił go tyle razy dlaczego Sunoo wciąż potrafił mu to przebaczyć, przeboleć i dalej chcieć się z nim zdawać. Dlaczego Sunoo musiał być tak beztroską osobą?
- Niki nie ważne ile, ważne, że coś z nich wyciągniesz - wyszperał przecierając mokry policzek chłopaka. Żaden z nich już nic nie mówił obaj leżeli w ciszy wpatrując się w swoje twarze i myśląc nad tym jak wszystko mogło się inaczej potoczyć. Jak zwykłe rozmowy na temat swoich uczuć i jak strach mogą zmienić bieg zdarzeń. Jak ważny jest okres dojrzewania i jak wiele człowiek się wtedy uczy.
Sunoo spojrzał na suche usta chłopaka przed nim. Były popękane i przegryzione w niektórych miejscach dlatego mógł zauważyć ślady zaschniętej krwi. Westchnął ponownie przejeżdżając po nich palcem, spoglądając też przy tym prosto w oczy młodszemu.
Nie potrafił przeczekać kolejnej chwili by zrobić coś co chciał od tak dawna. By pocałować młodszego przyjaciela. Powolnymi ruchami poruszał swoimi wargami próbując jak najbardziej oddać się w cały ich krótki moment. Krótki ponieważ obaj nie wiedzieli jak to robić, obaj nie byli w tym najlepsi, a jednak obaj też dawali z siebie wszystko by wyszedł jak najlepiej. Po ich policzkach zlatywały kolejne łzy, które niby były przezroczyste, ale jednak też przepełnione ich nadmairem emocji.
Niki był pierwszy by zaprzestać wszystko co robili i odsunąć się na odpowiednią odległość. Widział, że zranił tym starszego chłopaka, ale nie mógł pozwolić by jego emocje wróciły za nim on jeszcze w ogóle pozwolił im odejść. Wziął kilka głębokich wdechów próbując uspokoić swoje uczucia.
- Niki... - westchnął rożowowłosy nie odrywając wzroku od ponownie spuszczonej twarzy wyższego - Niki proszę spójrz na mnie - wyszeptał czekając aż chłopak wykona to o co go poprosił. Nie musiał czekać długo bo już po chwili mógł ponownie ujrzeć ledwie żywego blondyna. - wiem, że wtedy mnie zostawiłeś... wiem też, że to było kilka lat temu - powiedział cicho nie próbując nawet ukryć tego jak zestresowany był - Niki rozumiem, że wtedy odszedłeś ode mnie bez słowa i wytłumaczenia, ale teraz możesz zostać... Teraz możemy sprawić by wszystko ułożyło się inaczej - powiedział zaciskając oczy. Bał się reakcji Nikego, nie ufał mu jeszcze w stu procentach i otwieranie się było mu bardzo trudne. - proszę zostań - zapłakał przytulając się do chłopaka obok nie mając pojęcia co innego może zrobić by zatrzymać przy sobie przyjaciela.
<3
CZYTASZ
𝗲𝗺𝗽𝘁𝘆 𝗵𝗲𝗮𝗱 | 𝗌𝗎𝗇𝗄𝗂
Fanfiction[zakończone] gdzie Sunoo stracił pamięć i jedyne co wie to to, że może zaufać dla Nikiego Nikiego, jego największego wroga ;; fluff, happy end, memory loss, top;niki #1 - sunoo | 16.06.22r #1 - sunki | 21.07.22r #1 - jungwon | 21.07.22r