W czasie śniadania przychodzi poranna poczta. W ten poniedziałek duża, szara sowa wylądowała przed Severusem i odleciała nie czekając na odpowiedź. Spojrzał na pieczęć.
- To z ministerstwa - powiedział otwierając list.
Czytał z uwagą i odwrócił się do syna.
- Przeczytaj sam. Może źle widzę.
Do pana Severusa Snapa
Orzeczenie numer XXVII/9/ 96 z dnia 14 września 1996 roku.
Po dokładnym przeanalizowaniu wszystkich stawianych przez Pana zarzutów, oraz wysłuchaniu strony pozwanej Rada Wizengamotu przychyla się do pańskiego pozwu.
Zgodnie z powyższym orzekamy co następuje :
Ze względu na długotrwałe bezprawne publikowanie zdjęć i informacji osobistych dotyczących osoby nieletniej, bez uzyskania zgody opiekuna prawnego żądana przez powoda suma odszkodowania za szkody moralne zostaje decyzją Rady Wizengamotu podwojona.
W związku z powyższym redakcja dziennika Prorok Naczelny zostaje zobowiązana do wypłacenia Panu odszkodowania w wysokości 2 000 000 galeonów. ( słownie dwóch milionów galeonów) w nieprzekraczalnym terminie 30 dni od wejścia decyzji w życie.
Pani Rita Skeeter jako autor wszystkich artykułów dotyczących pana syna Harrego Snapa wcześniej Pottera zostaje zobowiązana do wypłacenia odszkodowania za poczynione szkody moralne w wysokości 50 000 galeonów. ( słownie pięćdziesięciu tysięcy galeonów) w nieprzekraczalnym terminie 30 dni od wejścia decyzji w życie.
Orzeczenie Rady Wizengamotu wchodzi w życie z dniem następnym.
Orzeczenie jest ostateczne, bez prawa odwołania.
Z poważaniem
Wiceprzewodniczący Rady Wizengamotu.
Lucjusz Malfoy
- Nie wiem, czego nie zrozumiałeś. Podpisano wiceprzewodniczący Lucjusz Malfoy, chyba tak miało być? Czy miał być przewodniczącym? Już nie pamiętam.
Severus wyszarpnął pergamin z ręki syna i schował do kieszeni.
- Bezczelny bachor - mruknął i nalał sobie kawy.
Harry znów poczuł dotykające go kolano.
- Dzisiaj możesz tak pójść na lekcje, chcesz?
Dotyk kolana ustąpił, zastąpiło go muśnięcie dłoni.
- Zachowuj się.
- Nic nie poradzę na to, jak na mnie działasz.
- A panna Parkinson?
- Ona to nie ty. Nic nie było i raczej nie będzie.
- Od kiedy jesteś taki wybredny?
- Wiesz od kiedy.
- Nie wierzę, że tyle czasu pościsz. Przecież jest Tom.
- Ale ty jesteś wyjątkowy. Sprawdź - to mówiąc osunął się z krzesłem do tyłu.
- Widzę.
- Co widzisz? - spytał Severus
- Że Hermiona znowu się na mnie gapi.
- Nie tylko ona - mężczyzna powiódł wzrokiem po Wielkiej Sali - widziałeś pannę Weasley?
- Przestań, jem śniadanie.
CZYTASZ
Deja vu
FanfictionHarry 19 lat po zwycięstwie nad Czarnym Panem odprowadza dzieci na pociąg do Hogwartu. Przymyka na chwilę oczy, gdy je otwiera znów jest w komórce pod schodami na Privet Drive 4. Ma nieodparte wrażenie, że to nie był tylko sen. Czy Harry podąży zn...