43 Kamienna twarz

1.2K 85 19
                                    

W czasie śniadania przychodzi poranna poczta. W ten poniedziałek duża, szara sowa wylądowała przed Severusem i odleciała nie czekając na odpowiedź. Spojrzał na pieczęć.

- To z ministerstwa - powiedział otwierając list.

Czytał z uwagą i odwrócił się do syna.

- Przeczytaj sam. Może źle widzę.

Do pana Severusa Snapa

Orzeczenie numer XXVII/9/ 96 z dnia 14 września 1996 roku.

Po dokładnym przeanalizowaniu wszystkich stawianych przez Pana zarzutów, oraz wysłuchaniu strony pozwanej Rada Wizengamotu przychyla się do pańskiego pozwu.

Zgodnie z powyższym orzekamy co następuje :

Ze względu na długotrwałe bezprawne publikowanie zdjęć i informacji osobistych dotyczących osoby nieletniej, bez uzyskania zgody opiekuna prawnego żądana przez powoda suma odszkodowania za szkody moralne zostaje decyzją Rady Wizengamotu podwojona.

W związku z powyższym redakcja dziennika Prorok Naczelny zostaje zobowiązana do wypłacenia Panu odszkodowania w wysokości 2 000 000 galeonów. ( słownie dwóch milionów galeonów) w nieprzekraczalnym terminie 30 dni od wejścia decyzji w życie.

Pani Rita Skeeter jako autor wszystkich artykułów dotyczących pana syna Harrego Snapa wcześniej Pottera zostaje zobowiązana do wypłacenia odszkodowania za poczynione szkody moralne w wysokości 50 000 galeonów. ( słownie pięćdziesięciu tysięcy galeonów) w nieprzekraczalnym terminie 30 dni od wejścia decyzji w życie.

Orzeczenie Rady Wizengamotu wchodzi w życie z dniem następnym.

Orzeczenie jest ostateczne, bez prawa odwołania.

Z poważaniem

Wiceprzewodniczący Rady Wizengamotu.

Lucjusz Malfoy

- Nie wiem, czego nie zrozumiałeś. Podpisano wiceprzewodniczący Lucjusz Malfoy, chyba tak miało być? Czy miał być przewodniczącym? Już nie pamiętam.

Severus wyszarpnął pergamin z ręki syna i schował do kieszeni.

- Bezczelny bachor - mruknął i nalał sobie kawy.

Harry znów poczuł dotykające go kolano.

- Dzisiaj możesz tak pójść na lekcje, chcesz?

Dotyk kolana ustąpił, zastąpiło go muśnięcie dłoni.

- Zachowuj się.

- Nic nie poradzę na to, jak na mnie działasz.

- A panna Parkinson?

- Ona to nie ty. Nic nie było i raczej nie będzie.

- Od kiedy jesteś taki wybredny?

- Wiesz od kiedy.

- Nie wierzę, że tyle czasu pościsz. Przecież jest Tom.

- Ale ty jesteś wyjątkowy. Sprawdź - to mówiąc osunął się z krzesłem do tyłu.

- Widzę.

- Co widzisz? - spytał Severus

- Że Hermiona znowu się na mnie gapi.

- Nie tylko ona - mężczyzna powiódł wzrokiem po Wielkiej Sali - widziałeś pannę Weasley?

- Przestań, jem śniadanie.

Deja vuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz