Rozdział 3. Niepokój.

51 2 0
                                    

Właśnie miała zacząć myć podłogę i zlew, gdy wtem usłyszała dziwny dźwięk. Dobiegał z jej pokoju. Przestraszyła się, że to jej rodzice wrócili wcześniej. Zaczęła więc w pośpiechu przecierać umywalkę, a podłogę zakryła ręcznikiem. Wyszła z łazienki i zakasała rękaw, żeby nie było widać bandażu. Spokojnym krokiem przemierzyła pokój, nie zwracając nawet uwagi na to, że jest cała zapłakana. Dziewczyna otworzyła drzwi i rozejrzała się po pokoju, ale w pomieszczeniu nikogo nie było. Okazało się, że źródłem dźwięku było otwarte okno, które zaczęło trzaskać przez szalejący na zewnątrz wiatr. W dodatku zrzucił z parapetu kwiatek w doniczce i to spowodowało hałas. Odetchnęła z ulgą. Spojrzała jeszcze na swoją rękę i schowała głębiej w rękaw.

"Co za ulga" - pomyślała i zaczęła sprzątać ziemię wysypaną z doniczki na podłogę.

Nagle coś kazało jej się odwrócić. Zwróciła się w stronę drzwi a tam...

Bezdenne pustkowieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz