Rozdział 6

423 26 6
                                    

Kiara: Przepraszam, Jake. Tak jakoś wyszło.

Jake jest teraz offline

No to zjebałam po całości.

I co ja teraz zrobię. O Cholera jasna ale ja jestem idiotką.

Ty głupia idiotko co żeś zrobiła

Kto teraz pisze?

O to Jessy.

Czat z Jessy

Jessy: Hejka Kiara, nie możesz spać? Jest około pierwszej w nocy.

Kiara: Teraz to w ogóle nie zasnę.

Jessy: Och, dlaczego? Coś się stało? 🙁

Kiara: Mała sprzeczka z Jake'em nic takiego, spokojnie.

Jessy: O co poszło?

Kiara: Dowiedział się o karteczkach to się stało.
Kiara: Był wściekły, że dopiero teraz go o tym informuję.

Jessy: Przejdzie mu, spokojnie.

Kiara: Nie on mi tego nie wybaczy, jestem idiotką, zamiast mu o tym powiedzieć wcześniej, to nie uparłam się, żeby jeszcze chwilę poczekać.

Jessy: Och, Kiara 😟

Kiara: Miałaś rację, mogłam mu to wcześniej powiedzieć, ale nie bo idiotka wolała poczekać.

Jessy: Kiara, tak mi przykro, ale spokojnie, daj mu trochę czasu żeby mógł to przemyśleć a jestem pewna, że się odezwie.

Kiara: Dobrze, dziękuję Jessy. 🙂

Jessy: Nie ma sprawy, a teraz idź odpocząć. 💖

Kiara: Jasne, tak zrobię. Dobranoc. ❤️

Jessy: Dobranoc. 🤭

Jessy jest teraz offline

Odłożyłam telefon na stolik nocny, poszłam do łazienki, po uszykowaniu się do spania, zajrzałam jeszcze na chwilę na wiadomości.

Nic.

Po prostu nic.

Co ja se w ogóle myślałam, przecież on potrzebuje czasu.

Znów odłożyłam telefon na stolik nocny. Coś czuję, że to będzie ciężka noc.

°°°°°

- Kiara! - Krzyknął Mike.

- Czego chcesz cymbale? - Powiedziałam do zielonookiego.

- Zaraz spalisz mi kuchnie! - Krzyknął poddenerwowany zielonooki.

- O matko! Kompletnie zapomniałam! Przepraszam! - Zaczęłam panikować, szybko zgaszając piekarnik.

Wyciągnęłam z niego spalone ciasto. Nieźle Kiara, napewno zostaniesz szefem kuchni, napewno.

-Przepraszam Cię, tak strasznie przepraszam Mike. - mówię smutnym głosem.

- W porządku, nie przepraszaj, co się dzieje? - Pyta się szatyn.

- Nie ważne, nie zrozumiesz tego. Po prostu nawaliłam. Jest pewna osoba, która wczoraj się o czymś dowiedziała i teraz jest zła. Jestem kompletną idiotką! - ostatnie słowa mówię z podniesionym tonem.

- Nie przejmuj się, kiedyś tej osobie przejdzie. - Mówi zielonooki.

- No nie wie... - Zaczynam lecz przerywa mi dzwonek do drzwi.

// Broken Promise // Jake Duskwood //Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz