Rozdział 9

411 28 7
                                    

Gdy weszłam do domu, dostrzegłam Mike'a.

- Hej Mike. - Powiedziałam do szatyna.

- Hej, co tam? - Zapytał zielonooki.

- Nawet nie pytaj, ostatnio tyle się dzieje. - Powiedziałam i usiadłam obok niego na kanapie.

- Czyżby? A właśnie pytanie mam. - Powiedział zielonooki.

- No? - rzuciłam szybko.

- Gdzie ty tyle wychodzisz? Co ty na randki co chwilę chodzisz? - Zapytał się podejrzliwie szatyn.

- Nieee, wychodzę się przejść, nie chodzę na randki spokojnie. - Powiedziałam szybko.

- Tsa, jak tam u Lottie? - Zapytał Mike.

- Dobrze, zajmuje się moimi roślinkami. - Powiedziałam.

- To jej współczuję. - Szepnął Mike, wiedząc jak to się skończy.

- Coś mówiłeś? - Zapytałam, a gdyby moje spojrzenie mogło zabijać szatyn by już leżał martwy. Szatyn pokiwał głową na nie i milczał.

- Tak jak myślałam. To że tobie obiłam łeb w tamtym roku nie znaczy, że obije też Lottie, ty w ogóle nie potrafisz zająć się rośliną. - Powiedziałam do Mike'a.

- Tylko 5 listków spadło, nic się przecież wielkiego nie stało, a ty już wkurzona po domu chodziłaś. - Powiedział Mike.

- Ciesz się lepiej, że nie obiłam cię tak mocno, mogło być gorzej. - Powiedziałam i wstałam kierując się na górę.

- Idę do pokoju. - Powiedziałam.

- Ok. - Odpowiedział szatyn.

Gdy byłam już w pokoju, zauważyłam mój wisiorek na półce.

Dziwne, myślałam, że go zgubiłam. Nie przypominam sobie, żebym dawała go na półkę.

Czat z Charlotte

Kiara: Hej Lottie.

Charlotte jest online

Charlotte: Hejka.

Kiara: Jak tam?

Charlotte: Bardzo dobrze, a u ciebie? Jak wytrzymujesz z tym cymbałem?

Kiara: Nie jest źle, powiem Ci że da się z nim wytrzymać.

Charlotte: To dobrze.

Kiara: Jak tam Ci idzie opieka nad roślinami?

Charlotte: Dobrze, Kiara?

Kiara: Co jest?

Charlotte: Dalej dostajesz te karteczki? No wiesz o co chodzi.

Kiara: Tak....
Kiara: Dużo się ostatnio działo.

Charlotte: Rozumiem. Muszę już lecieć, trzymaj się. ❤️

Kiara: Pa pa ❤️

Spojrzałam jeszcze raz w stronę wisiorka, naprawdę myślałam, że go zgubiłam.

°°°°

- Hejj Lilly. - Powiedziałam do blondynki.

- Hej Kiara, co ty tu robisz? - Zapytała się blondynka.

- Spacerowałam sobie i Cię zobaczyłam. - Powiedziałam.

- Co u ciebie? - Zapytała się Lilly.

- Dobrze, jak narazie. - Powiedziałam.

// Broken Promise // Jake Duskwood //Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz