• ✯ •
Padł na kolana przed brunetem, a łzy spływały po jego bladej twarzy. Choćby nie wiadomo jak się starał je pohamować, one i tak wypływały coraz regularniejszym strumieniem z kanalików łzowych.
Bądź facetem. - mówił zawsze ojciec. - Nie daj im się. Postaw się. Nie bądź pizdą. I ty chcesz wyjechać do Ninjago?! Zostać policjantem?! Zjedzą cię tam żywcem, jeśli teraz nie zaczniesz stawiać oporu!
A potem na koniec zawsze dodawał: dlaczego nie możesz być jak twój brat?!
Bo nie jestem Huǒ. - odpowiadał mu zawsze Kai.
A szkoda! - powiedział mu kiedyś Ray. - To ty powinieneś umrzeć, a nie on.
Szesnastolatek wpatrzył się w podłogę, jakby nagle ułożenie szarych kafelek stało się rzeczą niezmiernie interesującą. Krew ciekła na nie z nosa i kilku innych uszkodzeń ciała.
Oczywiście oprócz ran na jego twarzy, zyskał też tego dnia kilka nowych siniaków.
- Spójrz teraz na mnie. - rozkazał jego oprawca.
Kai niechętnie przeniósł wzrok z podłogi na Nick'a.
Nienawidził tego człowieka z całego serca. To on zamieniał jego życie w piekło, z każdym dniem coraz bardziej.
- A teraz przeproś, Smith. - zarządał.
Szatyn jednak milczał.
Chwilę później poczuł uderzenie tak silne, że odrzuciło jego głowę do tyłu. Przez kilka sekund widział wszystko podwójnie. Kręciło mu się w głowie.
- Przeproś kurwa!
Kai przełknął ślinę wymieszaną z krwią. Spojrzał najpierw na Nick'a, a potem na Sky. Stała tam. Zawsze stała. Była gdzieś z boku. I udawała, że chce dla niego tego, co jej chłopak.
- Przepraszam. - powiedział w końcu. - Przepraszam, że żyję.
• ✯ •
- To... Długa historia. - Queen podrapała się po karku.
- Chyba mamy dużo czasu. - Kai przemówił tonem znacznie chłodniejszym niż kilka minut wcześniej. - A mi się chyba należy wiedza o tym, dlaczego jakaś popierdolona organizacja mnie porywa, a potem równie popierdolona kobieta mnie od nich ratuje.
- Uważaj na słowa! - krzyknął z przodu Dareth. - Trochę szacunku dla mojej siostry. Uratowała ci życie. I pamiętaj, że chwilowo zależysz od jej dobrej woli.
- Dobrze, sorry. - rzucił Kai. - A teraz mi to wszystko wytłumacz. Proszę.
- A od czego mam zacząć? - zapytała dziewczyna.
- Najlepiej od początku. - odparł Kai.
- W takim razie, może powiem ci jeszcze raz to, w co wcześniej nie wierzyłeś. - wyciągnęła rękę. - Skylor Madelaine Chen.
Nie uścisnął jej dłoni.
- Udowodnij.
- Przebieraliśmy się u mnie w domu w damskie ciuszki i robiliśmy rewię mody. - powiedziała Queen, uśmiechając się szeroko. - Nadal mam twoje zdjęcie, w tej różowej spódnicy w kratkę.
• ✯ •
Stanął w pozie rasowej modelki, opierając jedną rękę na biodrze, drugą chwytając gdzieś za tył głowy i przechylając biodra mocno w jedną stronę. Do tego zrobił najbardziej ,,seksowną" minę, na jaką było go stać.
CZYTASZ
↬The Amber Queen↠Ninjago↠Kailor↫
Fanfiction,,Litr wina i pół wódki I sześć szlugów, byś palił i snuł smutki Litr wódki i pół wina Koniec lipca, za chwilę już znów zima Jak partyzant w tym smutnym jak ... mieście" Zacznijmy od tego, że Kai Smith miał już wszystko pięknie poukładane. Miał swoj...