⚠️UWAGA⚠️
Ten rozdział został napisany półtora miesiąca przed tym, co stało się na Ukrainie. Mówię to dlatego, że nie chciałabym od nowych czytelników komentarzy pokroju: ,,o bierzesz wenę z wojny" czy coś. To co się dzieje jest straszne i absolutnie nigdy nie miałam zamiaru się na tym wzorować, ani tym bardziej wybijać się na tragedii tysięcy ludzi.
• ∆ •
Kai nie lubił pociągów. Jeździł nimi przez całe liceum od Ignacji do Stiixu do szkoły muzycznej i miał ich szczerze dość.
Zawsze miał wrażenie, że ludzie dziwnie się na niego gapią.Normalnie jechałby do Ignacji autem, ale Volksvagen wciąż odmawiał posłuszeństwa.
Miał być w domu po Nyi, a wyszło na to, że będzie wcześniej niż ona.
Po przeliczeniu ile czasu przed nią dotrze do domu, wyszło mu około dwóch godzin. To oznaczało dwie godziny wyłącznie z Ray'em, bo Maya prawdopodobnie będzie się uwijała w kuchni.
Dwie godziny wysłuchiwania wywodów swojego ojca na temat tego, jak bardzo nie radzi sobie w relacjach, jakim idiotą jest, że wybrał sobie zawód policjanta, i jak bardzo Ray się na nim zawiódł.
Że jest jednym, wielkim rozczarowaniem rodziny, wybrał sobie najgorszy możliwy instrument, nic nie umie zrobić dobrze oraz, że jest życiowym nieudacznikiem.I właśnie dlatego wyprowadził się zaraz po ukończeniu osiemnastu lat i zdaniu matury.
Zaczęło się w pierwszej klasie liceum i trwało do tego dnia, a Kai wiedział, że potrwa jeszcze długo. To było oczywiste.
Co było najbardziej zadziwiające to to, że Ray narzekał tylko na Kai'a. Nie na Nyę.
Nya była w jego oczach święta.
Cudowna córka, wspaniałe dziecko.
Chluba rodziny.A to on harował przez cztery lata, żeby pogodzić szkołę, szkołę muzyczną, opiekę nad domem i sprzątanie w domu miejscowego polityka, żeby zarobić na swoją przyszłość.
Dlaczego?
Bo Mayi i Raya czasami nie było nawet kilka tygodni.
Rozwijanie własnej sieci sklepów wiązało się w Ninjago z nieustającymi wyjazdami. Ludzie byli nieugięci. Trzeba było z nimi wymyślić rozwiązanie, przy którym nie cierpieli zbytnio Smith'owie, ale żeby inwestycja była bardziej opłacalna dla drugiego uczestnika rozmowy. A wymyślenie takiego rozwiązania musiało trwać.Po tych kilku tygodniach wracali. Na kilka dni. Maksymalnie trzy tygodnie.
A potem Kai znowu zostawał z Nyą, domem, nauką, instrumentem i ,,pracą".
To było nie do ogarnięcia przez jedną osobę. Do tego to, co działo się w środku budynku liceum imienia Czarnego Ninja...To doprowadziło go w pewnym momencie do krawędzi. Do krawędzi dachu znienawidzonej placówki.
Następna stacja: Ignacja - w przedziale rozległ się nagrany, męski głos.
Kai wstał ze swojego miejsca. Zebrał swoje rzeczy i przeszedł przez przedział. Znowu czuł na sobie spojrzenia. Czemu ci ludzie musieli się tak patrzeć?
Czy człowiek z torbą treningową był aż tak dziwnym i niespotykanym zjawiskiem?Stacja: Ignacja
Wysiadł z pociągu i rzucił krótkim ,,dowidzenia" do konduktora.
Chwilę później pociąg ruszył w dalszą drogę, a on stał na peronie.
Pomimo dość wczesnej godziny powoli się już ściemniało.Uroki zimy.
Chciał dojść do domu zanim będzie zupełnie ciemno.
Takie zboczenie zawodowe, że bał się wracać po ciemku do domu. A plaster na palcu cały czas przypominał mu, że musi być podwójnie ostrożny.
CZYTASZ
↬The Amber Queen↠Ninjago↠Kailor↫
Fiksi Penggemar,,Litr wina i pół wódki I sześć szlugów, byś palił i snuł smutki Litr wódki i pół wina Koniec lipca, za chwilę już znów zima Jak partyzant w tym smutnym jak ... mieście" Zacznijmy od tego, że Kai Smith miał już wszystko pięknie poukładane. Miał swoj...