氵Rozdział 𝐈𝐈.𝐕𝐈𝐈𝐈 ✦ więzy krwi cz. I - porządek w domu, stabilność narodu

287 22 0
                                    

—————— ✦ ——————

Księga II — Woda

„ᴛᴡᴏᴊᴇ ᴢᴅᴀɴɪᴇ ᴊᴇsᴛ ᴊᴀᴋ ᴋʀᴏᴘʟᴀ ᴡ ᴏᴄᴇᴀɴɪᴇ, ʟᴇᴄᴢ ɴɪᴇ ᴢᴀᴘᴏᴍɪɴᴀᴊ żᴇ ᴏᴄᴇᴀɴ sᴋᴌᴀᴅᴀ sɪę ᴢ ᴋʀᴏᴘʟɪ

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

„ᴛᴡᴏᴊᴇ ᴢᴅᴀɴɪᴇ ᴊᴇsᴛ ᴊᴀᴋ ᴋʀᴏᴘʟᴀ ᴡ ᴏᴄᴇᴀɴɪᴇ, ʟᴇᴄᴢ ɴɪᴇ ᴢᴀᴘᴏᴍɪɴᴀᴊ żᴇ ᴏᴄᴇᴀɴ sᴋᴌᴀᴅᴀ sɪę ᴢ ᴋʀᴏᴘʟɪ."

— autor nieznany

—————— ✦ ——————

Yu Dao, Królestwo Ziemi,

Rok Koguta ~ 101 AG

𝗦𝘂𝘆𝗶𝗻

          Ratusz w Yu Dao przepełniał tłum zebranych na naradzie osobistości. Generałowie, ministrowie, doradcy oraz ich władcy. Wszyscy przybyli tu, aby uczestniczyć w posiedzeniu Wielkiej Rady Czterech Narodów. Zasiedli przy wielkim, okrągłym stole, żeby zdecydować, jak dalej będą funkcjonować kolonie. 

          Chyba jako jedna z nielicznych słuchałam z zainteresowaniem prezentacji profesora teorii starożytnych rządów Królestwa Ziemi. To fakt, że mężczyzna ciut przynudzał, jednakże nie zamierzałam z tak błahego powodu odpuszczać sobie lekcji, która w końcu kiedyś może mi się przydać. 

          Po mojej lewej siedział Kaan, z głową w chmurach. Po prawej Zuko, który także myślą był gdzieś indziej. Dalej Aang rozmawiał z Sokką, jednak co chwilę uciszała ich Katara. Suki oraz wojowniczek Kyoshi niestety tu nie było, podobnie jak Toph, która wciąż zajmowała się sprawami swojej szkoły. 

— Profesorze, czy mógłbyś powtórzyć ostatnią część? - Zuko uniósł dłoń, wyraźnie się ożywiając. 

          Starzec westchnął niesłyszalnie. 

— Pozostanie nastolatkiem, najwyraźniej nawet będąc głową państwa — mruknął, a po chwili odchrząknął i zaczął znów mówić. — Tłumaczyłem, władco ognia Zuko, filozofię starożytnego królestwa: Rodzina jest w istocie małym narodem, a naród jest dużą rodziną. Czy rozumiesz? W prowadzeniu własnej rodziny z godnością władca uczy się rządzić jego narodem z godnością...

          Nauczyciel mówił dalej, jednak ja go już nie słuchałam. Spojrzałam kątem oka na bliznowatego bruneta, który nieobecnie starał się przetworzyć słowa starca. 

— Wszystko w porządku? - Szepnęłam, trącając delikatnie najmniejszym palcem wierzch jego dłoni. 

— Wsadziłem mojego ojca do więzienia, siostrę do szpitala dla obłąkanych, a moja matka zniknęła bez śladu. Co to oznacza dla mojego narodu?

— Zuko, to tylko przestarzałe ideologie, których mało kto teraz używa. Nie bierz tego aż tak na serio — odparłam, nieznacznie poprawiając swoje usadowienie na krześle. — Poza tym masz jeszcze stryjka... no i mnie. Ja jestem twoją rodziną, a ty moją. 

𝐄𝐦𝐛𝐞𝐫𝐬 𝐂𝐫𝐨𝐰𝐧 || avatar : the last airbenderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz