Zawieszam opowiadanie

85 7 7
                                    

Yo z tej strony Kitsuo. Jak piszę to, jest sobota 11 czerwca. Napisze wam gdy wzbowie opowiadanie. Tak samo nie będę pisał żadnego innego opowiadania w tym czasie. Jedyne co to czasem będę się udzielał w komentarzach na opowiadaniach u innych twórców. Jeżeli chcecie wiedzieć czemu wstrzymuje moją twurczą aktywność to zapraszam do części niżej, natomiast jeżeli cię to nie interesuje możesz tego nie czytać. Wszystko co ważne napisane jest tu.































Dobra więc to wygląda tak. Nie wiem czy to będzie istotne w dalszej części ale PRAWDOPODOBNIE jestem osobą trans. Dlatego prawdopodobnie że nie jestem pewien czy to jest zaburzenie czy waktycznie jestem trans. Wiecie o tym od dziś wy i od jakiegoś czasu moja znajoma, nikt więcej. I to może nie było by tak problematyczne gdyby nie to że od około 6 lat borykam się z myślami samobójczymi.

Tak wiem teraz będzie że jestem atencyjną kurwą bo piszą o tym tu. Ale robię to bo chce żebyście wiedzieli dlaczego tak się ociagalem z pisaniem i wgl dlaczego to zawieszam. Dobra wracając do tematu.

Jakieś 4 lata temu zacząłem się okazjonalnie okaleczać. Nic jakoś nadzwyczajnego po prostu czasem zrobiłem cięcie może dwa. Jednak w tym roku się to nasiliło a ja zacząłem nie rozumieć całej tej sytuacji.

No i tu pewnie znajdzie się ta jedna osoba która stwierdzi. "Zawsze możesz iść do specjalisty lub pogadać z rodzicami, oni ci pomogą"

To nie jest tak łatwe... Nawet nie wiem do czego to porównać. Za każdym razem gdy przy przyjaciołach powiedziałem o tym choć jedno słowo za dużo widziałem ich smutne spojrzenia mówiące "rany nie wiedział*m o tym, tak mi przykro" czasem nawet przepraszali mnie wprost lub przytulali. Ja ją wtedy zaczynałem siebie jeszcze bardziej nienawidzić bo to przeminie byli smutni. Ale to nie jest tak że nie chce żeby oni mnie wspierali czy inne takie. Po prostu gdy widzę ich smutek gdy cały dzień się staram być pozytywny to czuję że zawiodłem. Zwłaszcza że poza szkołą i praktykami prawie nie wychodzę z domu no i po prostu śpię po 10 godzin a resztę dnia leżę i nic nie robię.

Wbrew pozorom jest to cholernie męczące. Zwłaszcza że mnie potrafił zaboleć zwykły uśmiech gdy czułem się samotny. Dla tego stwierdziłem że muszę przemyśleć wszystko nie martwiąc się że tam po drugiej stronie jest ktoś kto czeka na moje nieudolne pisanie. I że muszę trochę odpocząć po tym wszystkim co przyniósł mi ten rok.

Mimo wszystko dziękuję wszystkim że jesteście❤️

Demon ukryty w głowie /Depressed Naruto/KakaNaru/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz