13.Cień lisiego dziecka

68 7 2
                                    

Zanim zaczniemy proszę osoby kture czytały to opowiadanie wcześniej niż czerwcu 2022 o przeczytanie pierwszych rozdziałów jeszcze raz bo nawet ja nie pamiętam co było w pierwszym rozdziale.

Pov. Kakashi

Z dnia na dzień jestem coraz bardziej zmęczony tym wszystkim. Nie umiem normalnie pogadać z Naruto a jak już zaczynam to on nie reaguje. Od dawna nie odpisuje na moje wiadomości. Dziś też do niego napisałem ale jak zwykle brak reakcji. Pewnie podczas ktureś z przerwy sprubóje znów z nim pogadać.

Wstałem, poszedłem do łazienki i zacząłem się ogarniać. Po tym jak już byłem ogarnięty wyszedłem z domu. Na wszelki wypadek wzięłam też zapasowy klucz.

SKIP TIME NO JUTSU HEHE
(CZY JAKOŚ TAK) PRZERWA, POKÓJ NAUCZYCIELSKI (SAM JEST W TYM POKOJU)

Kakashi- KURWA, TEN GÓWNIARZ NAWET NIE RACZYŁ SIĘ DZIŚ ZJAWIĆ W SZKOLE!!

Uderzyłem z całej siły w ścianę rozwalając se rękę.

Myśli Kakashi'ego- Jeszcze tego brakowało. Muszę się uspokoić.

Chwyciłem się zanadkarstek prawej ręki ktura dalej krwawiła. Rozejrzałem się po pokoju za apteczką i wyjąłem z niej potrzebne mi żeczy. Chwilę po dzwonku na lekcje skończyłem opatrywać rękę.

Myśli Kakashi'ego- Mam nadzieję że nie rozwalą sali

Powoli szedłem po korytarzu. Moje myśli krążyły wokół tego że nadal nie wiem co się dzieje z Naruto.

Pov. Ja (bo oczywiśće nie może być normalnego narratora. Wicie "bieda w kraju"😂)

Lekcje jak lekcje, chyba nikomu nie chce się na nich siedzieć. Zwłaszcza kakashi'emu który się coraz bardziej pogrążał w myślach o naszym blondynku i jego prawa ręka z każdym ruchem palców dawała o sobie znać. Jednak przynajmniej wpadł na pomysł jak może mu się uda pogadać z Naruto.

Hop TIME SKIP i jesteśmy po lekcjach UwU

I drugie hop i Pov. Kakashi

Siedziałem w pokoju nauczycielskim i pisałem na karteczce wiadomość do Naruto gdy moją uwagę przykuł zapach papierosów.

(Musiałem😅 chyba wiecie o kim mowa hehe)

Kakashi- W szkole się nie pali Sarutobi

Mimo że głos miał spokojny Kakashi był już naprawdę zdenerwowany. Jego ręka coraz bardziej bolała zwłaszcza że właśnie nią pisał a intensywny zapach papierosów drapał po gardle.

Asuma- Skończyliśmy na dziś pracę więc czemu tak się spinasz?

Czarno-włosy nachylił się nad moim ramieniem i popatrzył na nie dokończoną kartkę. Zaczyna mnie wnerwiać. Odwróciłem się do kobiety stojącej obok mnie.

Kakashi- Kurenai możesz go wziąść? Przeszkadza...

Nie dokończyłem mówić bo poczułem jak dość mocno mnie czarno-włosy uderza w ramie i wybucha śmiechem i równie szybko zamilkł zastanawiając się nad czymś znów pacząc na karteczkę.

Kakashi- co cię tak śmieszy

Asuma nic nie odpowiedział. Wziełem karteczkę mu sprzed oczu i wtedy się ocząsnoł.

Asuma- czy ja powinienem kojarzyć to nazwisko?

Popaczył na mnie zaskakująco poważnie. Westchołem ciężko biorąc swoje żeczy i wstając odpowiedziałem.

Kakashi- nie martw się tym Sarutobi

Wyszedłem z pokoju. Usiadłem gdzieś na ławce na korytarzu i szybko skończyłem pisać notkę. Wszedłem szybko do swojej sali i z biurka wyjąłem pudełeczko do którego włożyłem mój zapasowy klucz i przyczepiłem karteczkę. Szybko wyszedłem z szkoły i skierowałem się w stronę dawnego domu Sensei'a w którym obecnie mieszkał Naruto.

------------------------------------------------------

Coraz bliżej końca i poczebóje waszej pomocy masochiści czytający to. Bo jeżeli to czytacie to serjo coś jest nie tak z wami😂.

Do rzeczy. Chcecie dobre czy źle zakończenie?

A)dobre
B)złe
C)Jedno i drugie

Demon ukryty w głowie /Depressed Naruto/KakaNaru/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz