Trudna noc

425 47 2
                                    

Dostałam kolejną koszulkę Daniela.Mmm ten jego zapach .Wlazłam do łóżka i czekałam na chłopaka .Przyszedł z butelką wody .Uśmiecha się
-Co Ty kombinujesz ?-brak odpowiedzi
-Daniel?....-podchodzi bliżej i odkręca butelkę.Bierze łyk i odkłada na szafkę
-Już myślałam,że chcesz mnie oblać
-Moją księżniczkę ?-kładzie się obok .Przytulam się do niego .Nagle słyszę wycie
-Daniel ?
-To pewnie Sam i reszta ,nie wejdą do domu ,ale nie odpuszcza dopuki nie wyjde
-Nie ma mowy sam nie wyjdziesz
-A Ty ze mną nie pójdziesz
-Niby czemu ?
-Oni są niebezpieczni
-Sam nie pójdziesz
-No dobra,jakby co napisz do Justina
-Okay .Ubieram buty i wychodzę tuż po Danielu .Przed domem stało pięć ludzkich postaci
-Wyszli w końcu
-Pożałujesz ,że zabrałaś mi Daniela -znów ta laska
-Czego chcecie?
-Jej-zielonoki pokazuje na mnie
-Trzeba wyrwać jej serce ,żeby nie stała się wilkołakiem
-Sam nie możesz tego zrobić
-Niby czemu ?
-Bo Twój ojciec też był człowiekiem
-I jak skończył?
-To Ty go zabiłeś i przy okazji swoją matkę
-Takie związki trzeba tępić
-Nie masz serca -mówię
-Mi ono nie potrzebne laleczko
-Nie mów tak do niej
-Bo co ?
-Bo Ci nie pozwalam
-Dobra Sam nie ma co gadać ,bierzemy ją -jeden z chłopaków zbliżył się do nas ale po chwili został powalony na ziemie
-Justin -uśmiecham się ,pobiega do nas ,zmienia się w człowieka
-Przybiegłem tak szybko jak się dało ,nic wam nie jest ?
-Nie
-A tak wogule to czemu nie wiedzieliśmy ,że jest 8 wilkołak -pyta rudowłosa dziewczyna
-Jest 12 wilkołakó w tym mieście i jeden obcy
-Obcy ?-w tym momęcie wbiega biały wilk.Trochę mniejszy od Justina i Daniel
-To jest obcy
-Niech si ę ujawni ,nie ma prawa przebywać na naszyw terytorium jako wilk -ciche chripnięcie .Nie to niemożliwe
-Denis....-dziewczyna odwróciła głowę w moją stronę
-Dlaczego mi nie powiedziałaś
-Bałam się
-Chwile Ty jesteś Denis Zyme
-Tak jestem córką alfy ,który właśnie się zbliża -teraz przed sobą miałam naprawdę wielkiego rudawobiałego wilka ,który zmienił się w ojca Denis
-Panie Zyme -patrzy się na mnie z uśmiechem
-Nikt nie ma prawa jej ruszyć opróc Daniela ,zrozumiano
-Tak Alfo
-No to teraz możecie się rozejść

Wilcza WięźOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz