jutsu Naruto

58 7 4
                                    

Pomysł dała mi

- Wygrałam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Chcesz żebym ogłuchł?
- Czemu nie? Wygrałam i tylko to się liczy! Pierwszy raz!
- Ciszej.
- Oki. No to zrobimy tak!
- Ciszej, Hire. Nie chcę być głuchy do końca życia.
- Coś ty taki wrażliwy się zrobiłeś?
- To stwierdzenie czy pytanie?
- Sama nie wiem. No ale przejdźmy do rzeczy. Plan jest taki, że.... I wtedy.... zwiewamy na dango! Krzyknęła uśmiechniętą kończąc opowiadać.

- No chyba nie!

Kilka chwil wcześniej

- No ale przejdźmy do rzeczy. Plan jest taki, że... Pamiętasz może takie jedne jutsu Naruto. - zaczęłam bawiąc się palcami.
- W sensie, że rasengan?
- N- Nie! Chodzi mi o te które Naru sam wymyślił...
- Hę? Chyba nie masz na myśli... Sexy no jutsu?
- Masz Sharingana czyli potrafisz kopiować techniki, no nie?
- Do czego zmierzasz? Ty chyba nie....
- Widzisz... Co jeśli ty nauczyłbyś się sexy jutsu i poszedł zamiast mnie do tego starucha... Mówiłam ledwo powstrzymując śmiech.
- Coś cię pogięło?
- Miało być po mojemu!
- No niby tak ale...
- Kłamca! Krzyknęłam odwracając się i krzyżując ręce.
- Hir...
- Nie przyjmuję żadnych tłumaczeń ani przeprosin!
- Ale nie ma tu Naruto.
- A kto powiedział, że tylko Naruto umie tą technikę?
- A widzisz tu gdzieś Konohamaru? Zaraz... Ty też je umiesz?
- Mniej więcej. Nie tak dobrze jak Naruto ale jednak...
- Zgoda...
- No a więc tak... Jakby ci to...
- Porostu to pokaż i tyle.
- Po prostu zrób przemianę i wyobraź sobie siebie jako dziewczynę.

Wyszło.... Beznadziejnie.

- Wyglądasz... Jak jakieś skrzywione coś, Sasuke. - Jeszcze raz...

- Jeszcze raz...

- Jeszcze raz...

Tak zeszło nam kilka minut.

- Wiem! Wyobraź sobie Sakurę!

Tym razem... Wyszedł.... em... skrzywiony, gruby Sasuke z różowymi włosami i zielonymi oczami.

- Czy ty wiesz jak Sakura wygląda do cholery!?
- Wiem ale nie umiem jej sobie wyobrazić w ten sposób... Powiedział spuszczając głowę w dół, a na jego policzkach widniał delikatny róż.

O kurcze!!!!!! Ale on jest uroczy!!!!!!!!!!

- Z czego ty się tak cieszysz?
- Jesteś uroczy.
- Po prostu daj mi skopiować te jutsu Sharinganem.
- Niech ci będzie. Westchnęłam i zamieniłam się w damską wersję Uchichy.
- Już?
- Tak. Powiedział i gdy się odmieniłam on użył przemiany.

O ja cię kręcę... Przede mną stała szczupła nastolatka o długich, kruczoczarnych włosach, bladej cerze i onyksowych oczach, w oprawie ciemnych rzęs. Dałabym fortunę aby tak wyglądać. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z jednej acz dla mnie istotnej rzeczy. W kwestii wyglądu nie dorastam Sasuke do pięt. I nie tylko Sasuke. Można powiedzieć, że mój wygląd jest poniżej przeciętnej. Ubrana była w płaszcz Akatsuki.

Jednak nie wiedziałam jednej rzeczy. Że tylko ja uważam w ten sposób. Bo ciężko się porównywać wyglądem do Uchichy. W końcu to na niego wszystkie dziewczyny lecą. Gdyby Ino porównała się do Sasuke nie przyznała by się, ale uznałaby się za brzydką. Tak uważała sporą większość dziewcząt. No i co się dziwić?

- Mowę ci odebrało, czy co?
- N- nie?
- Wyglądasz jakbyś Boga zobaczyła. Ekhem... Przepraszam, Boginie.

Nie zdziwiłabym się gdyby to była prawda.

- Zrzedła ci mina. Teraz to ja jestem specjalistą od tej przemiany, nie ty. Nie dorastasz mi do pięt.
- A ty Itasiowi.
- Co!?
- N- nic nie mówiłam!

Jestem na wakacjach, więc robię sobie tygodniową przerwę.
Do zobaczenia.
Miłego dnia/ nocy
Kyoki

Jinjuriki w klatce || NarutoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz