Porwanie

377 4 3
                                    

Wybija godzina 3 w nocy, a ja idę po jednej z małych uliczek Los Angeles. Ktoś zapyta się,  dlaczego ?
Właśnie wyrwałam się z imprezy głupia nie mogłam poczekać żeby z kimś się zabrać tylko stwierdziłam że pójdę na pieszo. Cóż po mieszance alkoholu i narkotyków staję się zbyt odważna i popełniam baardzo duzo blędów jednym z nich nył mój były. Została mi do pokonania tylko jedna wąska uliczka, by znaleźć się w mieszkaniu. Dokładnie 4 lata temu gdy skończyłam 18 lat wyprowadziłam się z domu. Teraz pracuję jako tancerka w klubie nocnym ale to tylko chwilowo, kiedyś gdy skończe studia prawnicze odetne sie od tego. Zostanę prawnikiwm i nigdy juz nie bede musiała martwić się o pieniądze.
Nadszedł ten moment w którym muszę wejść w uliczkę. Jedna krótka ciemna uliczka bez żadnej lampy, idealne miejsce do do napaści. Ale czego ja się boję? Przejdę ja szybko jak będzie trzeba pobiegnę.
-
S

tanęłam przed wejściem do uliczki i zaczęłam liczyć
1 2  3 - szybko policzyłam do trzech I Poszłam przed siebie przyspieszając kroku zawsze liczenie pomagało mi się uspokoić, ale teraz czulam ze coś jest nie tak, czyjiś wzrok wypalał dziurę w moich plecach a mi wykręciło żołądek
Przez chwile wydawalo mi się, że usłyszałam ciche kroki za mną.
I znowu
Poczułam zimny pot na karku
Zamarłam
Zaczęłam biec jak najszybciej, osoba za mną także przyspieszyła. Gdy byłam już na końcu uliczki, obejrzałam się za siebie.
Zobaczyłam wysokiego mężczyznę w bluzie z kapturem, zauważyłabym pewnie więcej gdyby nie to że przez przypadek wbiegłam w kogoś odbijając się od torsu przewróciłam się na ziemię.
- co jest kur...- Nie dokończyłam patrząc wysoko przed siebie
Zobaczyłam też wysokiego chłopaka o czarnych włosach i  brązowych oczach
Spojrzałam z dołu podnosząc brew, coś jest bardzo kurwa nie tak, instyngt mówił że nie wyjdę z tego żywo, jednak prubowalam stłumić tą myśl.
Spróbowałam wstać ale jeden z nich mnie kopną.
- czego chcecie?- zapytałam szeptem, jakbym myślała że to jeszcze uratuje moją sytuację- pieniędzy?
- zamknij się- warkną jakbym mu matkę zabiła. Chuj głupi
- Ała to boli- jęknęłam gdy pociągną mnie za włosy do góry tak że prawie wyrwał mi je wszystkie włącznie z cebulkami
Nie chcial żebym wstała a puźniej mnie podniósł, domina się znalazła
Kurwa cudownie
Gdy postawił mnie na ziemię, drugi chłopak przycisną mi jakąś ścierkę do twarzy. Zaczęłam się wiercić ale nic to nie dało zważając na to,że nie zauważyłam u niego żadnej reakcji na moja waleczną postawę. Kopałam, waliłam łokciem, pwubowalam gryźć, ale nic z tego. Jestem w dupie- pomyślałam przed tym jak nastała ciemność

Please kill me...  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz