Tym razem obudziłam się na brudnym materacu niczym nie przywiązana ,prawdopodobnie zemdlalam od natłoku informacjii
Wstałam by rozprostować kończyny, w kolanach mi chruplo gdy postawiłam pierwszy krok , podeszłam do drzwi. Kto by pomyślał? Zamkniete
Rozejrzalam się po pomieszczeniu za mną, to to nie była ta sama piwnica w której byłam wcześniej. Ta była gorsza , żadnego choćby najmniejszego okienka , jedna żarówka zwisajaca na kablu z sufitu, wilgotna betonowa podłoga, ściana z której odpadał tynk, brudny prysznic w koloże khaki który prawdopodobnie kiedyś był biały ale przez brud zmienił skina. I kibel , co dziwne w miarę czysty. Materac był obrzydliwie brudny z milionem plam , jedyn plus taki ze był suchy przez co nie obrzydzal mnie aż tak bardzo, na końcu zauważyłam jeszcze jedna rzecz , lustro ale nie takie prawdziwe niestety była to tylko naklejka przyklejona do ściany tak by nie można było go stłuc ale chociaż miałam zobaczyć swoje odbicie i choć bałam się tego co zobaczę zdecydowałam się podejść
Narazie jedyne co zobaczyłam to lekko tłuste włosy, i wory pod oczami , zobaczymy co będzie dalej
Znowu będą mnie torturować?
Czy znowu pojawi się Damon ?
Co będzie jutro?
Boje się
Proszę by był to tylko zły sen i bym się z niego za niedługo obudzila w objęciu Aresa
Zamknęłam oczy i policzyłam do trzech
Nadal tu kurwa jestem
Super
Wróciłam na materac czekając na dalszy rozwój wydażeń
Minęło parę godzin , nikt nie przyszedł. Zrobiłam się już głodna z tego co mi się wydaje to minęło około 5 godzin.
Głosy
Ktoś idzie
Początkowo chciałam się ukryć ale przypomniało mi się że nie mam gdzie
- chodź tu - powinnam podejść?
Moje ciało działo samo
Oczywiście że podeszłam
Podeszłam jak oswojony pies którym byłam
Wyszedł z tymsamym dając mi znak żebym szła za nim. Zatrzymał się przed drzwiami do toalety.
- ogarnij się, na koszu na pranie masz ubrania , masz tam szczotkę i oosmetyki. Godzina i wchodzę
Kiwnelam głową w odpowiedzi i wykonałam jego polecenie, najpierw umyłam się a potem spojrzałam w lustro by wykonać makijaz
Kurwa
To nie tak miało być, nie poznaje osoby z lustra , jeszcze parę dni temu ta byłam szczęśliwa, rozweselona . Teraz patrzę w puste oczy dziewczyny która została zdradzona , zakochałam się z niewłaściwej osobie która okazała się potworem
Zrobiłam lekki makijaz bez jakoś specjalności, tylko korektor , tusz , brwi na mydło, trochę rozświetlacza , róż i trochę bronzera. To był mój codzienny makijaz przed trafieniem tu, kto wie może robię go ostatni raz? Zebrało mi się na łzy , właśnie Zebrało bo ani jedna nie wypłynęła. On zabrał ze sobą większą część mnie , ta szczęśliwą z pasją, optymistyczna. Czuję się jakby wyssał ze mnie chcecie do życia i walki , bo co zrobię bez niego. Kocham go do kurwy
Ale on mnie nigdy nie kochał ani nie pokocha.
Ale nie mogę powiedzieć że go straciłam, nie można stracić czegoś czego się nie ma a on nigdy nie był mój.
Przed upłynięciem godziny wyszłam z łazienki. Mój "strój" to czerwone stringi i stanik w tymsamym koloze. Owszem tańczyłam w takich strojach w klubie ale to robiłam z własnej woli.
- jesteś - powiedział jakby z odrobiną smutku , odrazu ren smutek zastąpiła odraza
Kiwnelam głową bo co innego miałam zrobić? Nie mogę na niego patrzeć bo i tak ta twarz kojarzy mi się cały czas z tym "dobrym" człowiekiem którego poznałam i którego kocham.
Złapał mnie za nadgarstek i zaciągną do dużego pokoju , podszedł do nas wysoki brazowowlosy mężczyzna
- przekazuję ja tobie
- dużo kasy dostaniemy , dobra robota. Sprzeda sie conajmniej za 80000 dolarów a jak nie to ja pokroimy i na organy- zaśmiał się jakby to był najśmieszniejszy zart jaki słyszeli.
- jakaś grzeczna jest , co jej zrobiłeś. - Złapał palcami mój podbródek i pociągną do góry tak bym na niego spojrzała.- ale bardzo dobrze , grzeczne dziewczyny lepiej się sprzedają- Puścił mnie i tym razem złapał za nadgarstek a Ares odszedł
- No to co malutka siadaj, jak powiedzą: Victoria wtedy wchodzisz , masz stanąć na środku i się uśmiechnąć swoimi pięknymi białymi ząbkami. Pamiętaj że widzimy się na kamerach , nie próbując żadnych numerów. - staną obok
Chwilę puźniej usłyszałam to czego tak bardzo nie chciałam
- Zapraszamy teraz Victorę
To ja
- Leć malutka- zachciało mi się żygac słysząc te słowa przepełnione podtekstem
Wyszłam na scenę, stanęłam na środku i zobaczyłam widownie , tyłu facetów w jednym miejscu jeszcze nigdy nie widziałam.
Zaczynamy od 20000 dolarów
Jeden z starszych facetów podniósł swój numerek
- 20000 po raz pierwszy
Kolejny mężczyzna podniósł swój numerek
- 50000- wykrzyczał pewny że nikt go nie przebije
- 80000- wykrzyczał kojeny
-100000- wykrzyczał ostatni , był to mężczyzna z pierwszego żędu w czarnym garniturze, ma ładne brązowe oczy i czarne włosy. Około 40 lat
Szczęście w nieszczęściu że kupił mnie on a nie jakiś brodaty ,gruby 70latek, bo tacy też tu są.
Od tyłu podszedł do mnie jeszcze inny facet, złapałnie za ramię I poprowadził w drugą stronę
Już nie widziałam Aresa
Bo już nigdy nie miałam go zobaczyć.
Zostałam sprzedana
Jak jakiś pies
On może zrobić że mną wszystko bo kim ja dla niego jestem?
Nikim
Po tym jak zostałam wyprowadzona z pomieszczenia zostałam zamknięta w pokoju z facetem który mnie kupil.
Dopiero teraz zauważyłam że jego oczy były puste, pozbawione żadnych emocji wpatrywaly sie we mnie.
- ubierz to- powiedział głosem taksamo zimnym jak jego oczy
Ubrałam
Była to czarną sukienka do kolan z małym dekoldem. Co dziwne nie była aż tak wyzywająca
- idziemy- Złapał mnie za nadgarstek I zaczą prowadzic w nieznana mi stronę.
Około 5minut puźniej znaleźliśmy się przy aucie. Otworzył mi drzwi i wepchną do środka.
Obszedł samochód i usiadł za kierownicą.
-Byłaś kiedyś w kolorado?
- Nie byłam ale zawsze chciałam pojechać- to akurat prawda zawsze chciałam tam pojechać.
- Od dzisiaj będziesz tam mieszkać, nie będziesz żyła w klatce ale będą zasady
- jakie?- mruknęłam cicho nie podnosząc głowy żeby nie spotkać się z jego spojrzeniem
- po pierwsze odrazu jak przyjedziemy do domu muszę wstrzyknąć ci nadajnik
- wstrzyknąć?
- są takie igły w które można włożyć nalutki nadajnik a potem ta igła wstrzykne ci go w palec.
- dlaczego
- żebyś mi nie spierdoliła po drugie nie będziesz wychodziła poza teren który ci wyznaczę, jesteś moja i nie masz prawa mi odmawiać, masz regularnie spożywać posiłki bo z tego co widzę nie jestes w najlepszym stanie, masz mówić mi proszę pana. Zrozumialas?
- Tak, tak proszę pana- odrazu się poprawiłam
- jeśli nie będziesz sie słuchać to będą kary
Boję sie kurwa ale mam dosyć, nie chce tak żyć ale nie mam też dokąd uciekać.
*w domu*
Jechaliśmy w ciszy oko 3 godzin
-Nie będziesz spala ze mną , masz swój pokój ale nie możesz się zamykać- nie obchodzi mnie to, i tak nie zamierzam zostać tu długo
Przytaknęłam głową.
Popchną mnie na łóżko
To mój koniec, właśnie przepadłam
Rozerwal moja sukienkę
Nie szarpie się
Nie mam siły, straciłam już nadzieję, że coś się ułoży
Rozetwal i zrzucił moja bieliznę, leże naga i patrze na odgrywająca się scenę mojego końca. Nie czuje się tak jakby mnie gwałcił, czuję się jakbym stała obok, jakby to nie dotyczyło mnie jakbym to nie ja umierała. Bo ja chcę żyć ale nie jest mi to dane. Ba ja nie mogę żyć.
Wszedł we mnie. W głowie myślę o swoim życiu przed tym koszmarem, o mojej "przyjaciółce" która mnie sprzedała czy o chlopaku który rozerwal moje serce na milion kawałków których już nie złoże w całośc.
Zostałam zabita
Zostałam osłabiona
Kiedyś bym na to nie pozwoliła. Mość niszczy, jest czymś co może być piękne ale może też zniszczyć jak nic innego. Bo co innego może pozbawić cię chęci do życia tak szybko? Co innego jak niszczy to do końca? Co innego aż tak osłabia człowieka? Co innego az tak bardzo zamazuje rzeczywistość? Nic bo miłość to kurwa. Leże już sama poszedł sobie, może godzinę temu, może dwie? Niewiem ale wiem co teraz mam robić
Nie myślę o tym
Działam na autopilocie
Idę do kuchni, biorę największy nóż i idę do łazienki
Przykładam nóż do nadgarstka
Łzy ściekają mi po policzkach bo chce żyć.
Tak bardzo nie chce tego robić
Tak bardzo pragnę życia, chcę mieć wspomnienia, chcę mieć kochająca rodzinę, chcę umrzeć ze starości
Ale nic z tych zeczy nie jest mi dana
Czy ktoś będzie mnie ratował? Nie
Tęsknił? Nie
Czy ktoś by się tego spodziewał? Tak
Nigdy nie chciałam być aż tak slaba, ale teraz inaczej nie potrafię, zanuzam nóż w nadgarstku i czuję przyjemne pieczenie rozchodzące się po całym ciele, przecinam tętnice, zamykam oczy i w końcu się rozluźniam, mija stres a ja spadam w otchłań, tracę wszystkie siły. Nóż spada na podłogę a ja osuwam się po ścianie przywalajac czaszka o twarda podłogę
To koniec
Koniec tego żałosnego życia przepełnionego złem i żalem.Epilog
Miesiąc później
Myślałem że ją jeszcze odzyskam ale nie, popełniła samobójstwo przezemnie. Niezdążyłem, moglem ja wtajemniczyć, powiedzeć ze po noą przyjdę. Przecież ja zostawiłem. Nie mogłem... nie moglem z nią zostać. Boże mogłem chociaż spróbować
Zostawiłem ja
Kocham ją
Z nią moje życie nabrało sensu
A teraz? Teraz nie żyje perzeze mnie. Umarła nie wiedząc nawet o tym że ja kocham. Umarła przestając wierzyć w miłość która przecież jest tak piekna. Piekna i wyniszczająca. Przeze mnie poznała tylko ta druga wersje bo nie pozwoliłem poznać jej tej pierwszej. Nie potrafiłem dać jej czegoś pięknego. Bo jak tak zepsuty człowiek może podarować komuś coś tak pięknego?
I tak mnie znienawidziła bo jak by mogła nadal mnie kochać?
Jestem zepsuty. Zepsuty do szpiku kosci. Jestm potworem, gorszym od tych które siedzą w szafie lub pod łóżkiem. Ja jestem gorszy. Bo najgorsze potwory drzemią w nas i czekają tylko aż pozwolimy im się obudzić.
Ja pozwoliłem mojemu obudzić się za wcześnie by mozna bylo go jeszcze uśpić.
Właśnie dlatego postanowilem nigdy nas nie rozdzielac bo powtor ktory byl wemnie stal sie mną. Przecież ludzie maja uczucia? A moje wyparowały z obejściem Victorii.
Victoria była ostatnim o czym pomyślałem przed wbiciem sobie noża w szyję. Specjalnie Wybrałem jedna z boleśniejszych śmierci. Bo na taką zasługuje.Tej nocy jeden z potworów został uśpiony ale czy to uratuje świat? Nie bo potworów jest owiele więcej, mijamy je codziennie na ulicy nie zdając sobie z tego sprawy. Ares kochał Victore a Victora kochała Aresa. Niestety nie wiedzieli o tym bo razem umarli w niewiedzy. Może spotkają się po drugiej stronie? W końcu oboje byli tacy sami. Świat wyniszczyli dwa dobre serca. A może byli wyniszczeni wcześniej?
Ale to miłość była ostatnim gwoździem do trumny.KONIEC
CZYTASZ
Please kill me...
Mystery / ThrillerVictoria Benson ma 22 lata , mieszka w Los Angeles w małym mieszkanku. Jest studentką prawa lecz nocą zarabia w klubie nocnym jako tancerka. Zakończone