Przyjaciółka

207 2 0
                                    


- Tak? Nie ładnie tak kłamać twój ojciec nie byłby zadowolony z zachowania córeczki
- Nie mieszaj w to mojego ojca
- Ale to dlatego tu jesteś, pamiętasz ? Twój ojciec nie oddał mi pieniędzy a czas na spłatę minął
- Nie możesz jeszcze poczekać? Na pewno ci odda - gdy to mówiłam głos mi drżał , podobnie jak ręce które schowałam za plecami
- Ja nie daję drugich szans. Z drugiej strony ty mi się bardziej opłacasz , twoja wartość jest dwa razy droższa niż ten dług
- I co się ze mną stanie ?
- W sumie nie obchodzi mnie to,  sprzedam cię jako żywy towar jakiemuś bogatemu psychopacie
- Ty jesteś kurwa psychopatą - krzyknęłam pod wpływem impulsu odwagi
O dziwo, nic nie zrobił, nie okrzyczał mnie, nie uderzył,  patrzył się na mnie bez namiętnym wzrokiem, może się z tym zgadzał? 
- wiesz co, mam taką jedną koleżankę. Sam miałem ją wykończyć ale za to co robisz to ty będziesz musiała zakończyć jej cierpienia- powiedział i wyszedł, a ja nie zdążyłam nic odpowiedzieć. Dopiero po chwili doszło do mnie co on powiedział. Mam nadzieję że nie mówił poważnie. Myślę że nie jest aż takim psychopatą żeby kazać mi zabić nie znaną mi dziewczynę.
Niestety się kurwa myliłam bo po paru godzinach drzwi się otworzyły a przez nie wszedł Damon i jakaś dziewczyna. Po chwili dopiero dojrzałam jej twarz
Niestety po części moje obawy się sprawdziły, oprócz jednego otóż znałam tą dziewczynę
- Czy to nie ona jest twoją najlepszą przyjaciółką- powiedział z cholernym uśmiechem na mordzie
- O boże Victoria, szukałam cię - szepnęła resztkami sił zanim upadła na materac
- Karmen, boże karmen - szeptałam do dziewczyny szlochając jej do ucha
- Ona już prawie nie żyje - powiedział z cholerną satysfakcją w głosie
- jesteś kurwa z siebie zadowolony ?!
- wykorzystana jednorazówka już do niczego się nie przyda, teraz pora na zakończenie jej cierpień. A zrobisz to ty, to ty zakończysz jej męki ale najpierw przeprowadziny mały eksperyment
-co kurwa , ja jej nic nie zrobię to jest moja przyjaciułka
- To już nie jest twoja przyjaciółka,  to wrak, jebany wrak człowieka. Wykorzystany i zniszczony nie nadający się do niczego
- Nie mów tak ona jeszcze będzie żyć - mówiłam i wmawiałam to sobie choć wiedziałam że to nigdy nie nastąpi.
- słuchaj albo robisz co chce albo odetnę ci język a wtedy nikt cię nie kupi więc zostawię cię sobie i zrobię z tobą wszystko co będzie mi się podobało
- czego chcesz - zapytałam po czym spojrzałam na niego oczami pełnymi łez
- po pierwsze zawsze jak coś mówisz masz używać końcówki " proszę pana " a jak nie to za każdym razem będę wymyślał ci coraz to gorsze kary. A odnośnie twojej przyjaciółki
Koło ciebie leży nóż, widzisz ?
- w-widzę proszę pana
- grzeczna dziewczynka, słuchaj masz odciąć jej język , wyślemy jej rodzinie ostatnią pamiątkę po rodzinie po czym zakończysz jej cierpienia strzelając z pistoletu prosto w Serce
- Nie zrobię tego, proszę pana
- musisz
- A co mi zrobisz jak tego do chuja nie zrobię, jeżeli chcesz mnie zabić to to poprostu zrób i daj mi spokój
- powiedziałem co ci zrobię przypomnij sobie, a do tego ja nigdy nie jestem delikatny a o zszyciu miejsca po języku możesz pomarzyć,  będziesz umierać błagając o to.
Przełknęłam ślinę uświadamiając sobie że to jest sytuacja bez wyjścia
- zgadzasz się ?
- t- tak proszę pana
- za to że raz się zbuntowałaś powinnaś dostać karę ale jestem tak dobry że ci odpuszczę pierwszy i ostatni raz
- A teraz bierz się do pracy ,czekam
Zaczęłam płakać uświadamiając sobie co mam zrobić , za to on świetnie się bawiąc usiadł na przeciwko nas na krześle
- przepraszam przepraszam przepraszam - szeptałam do ucha Karmen , wycinając jej przy tym język . Po chwili poczułam lekkie uszczypnięcie z rękę , wiedziałam że to Karmen beż głośnie błagająca o pomoc .  Zawiodłam kurwa zawiodłam jako przyjaciółka. Po chwili wycięłam zimny język i oddałam go Damonowi
- Przepraszam - szepnęłam ostatni raz
- Ona i tak już cię nie słyszy - powiedział perfidnie śmiejąc mi się w twarz
Gdy wbiłam nóż w klatkę piersiową przyjaciółki , poczułam ukłucie w sercu, byłam zła , nawet wkurwiona , wkurwiona na siebie,  na niego , na to co mi się wydarzyło a najbardziej na mojego ojca
~W tym momencie zrozumiałam że to koniec~

Please kill me...  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz