Rozdział 13

9 0 0
                                    

Pov Damian:
Gdy wróciłem do domu odrazu wziąłem worek na śmieci i zacząłem sprzątać wszystkie butelki. Oczywiście moja matka siedziała nawalona. Gdy mnie zobaczyła zaczęła mnie wyzywać. Ja nic nie odpowiedziałem wstała podeszła do mnie uderzyła mnie mocno w twarz i poszła po kolejną butelkę piwa.
Ja nadal sprzątałem butelki. Nazbierały się 3 worki, zaczęłam odkurzać oraz myć podłogę. Moja mata i tak mnie cały czas wyzywała i poniżała, dla niej byłem nikim...
Ciągle mi rzucała kłody pod nogi
Rzucała do mnie czym popadnie popychała mnie, szarpała. Uderzyła mnie kilka razy. Wiedziałem że to się nigdy nie zmieni więc starałem się nie zwracać na to uwagi.
Wiedziałem dobrze że jak wróci ojciec to i tak dostanę
przecież i tak jest źle wszystko
nic nie potrafię zrobić dobrze... Poszedłem do swojego pokoju i czytałem książkę.

Skeep time:
Po około 2 godzinach przyszedł jego ojciec

Pov Damian:
Wiedziałem już że ojciec do czegoś się przyczepi przeszedł naćpany.
Wparował do mojego pokoju, złapał mnie za kark popchnął o ścianę. Uderzył mnie w twarz, i zaczął mnie podduszać. Błagałem go żeby mnie nie udusił. Przestał i żucił mną o podłogę mówiąc że mam lepiej przykładać się do swoich obowiązków, bo następnym razem nie będzie tak łaskawy. Po czym wziął swój pasek i zaczął mnie nim okładać byle gdzie. Po około 10 minutach przestał. I wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami.
Wiedziałem że miałem szczęście że tylko na tym się skończyło....

Nieznajomy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz