Rozdział 19

12 0 0
                                    

Speed time:
Minęła doba jest około 4:30

Pov Damian
Byłem zdesperowany nie chciałem żeby ojciec znowu się na mnie wyzywał.
Napisałem dwa krótkie listy. Jeden w domu a drugi zabrałem z sobą do lasu położyłem go na ziemi i dałem ma niego kamyka, żeby wiatr go nie dmuchnął. Z plecaka wyciągałem linę.
Zawiesiłem ją mocno o starannie szybko było po wszystkim....

Pov Karolina
Zobaczyłam ma zegarek była 10:00
Miałam iść dziś do lasku na ognisko z Lidią. Szybko się ubrałam i zadzwonił domofon. Lidia już na mnie czekała wzięłam szybko plecak i poszłyśmy do lasku.

Pov Lidia
Tego się dziś nie spodziewaliśmy...
Idziemy spokojnie przez las spotykając kilka żeczy i ślady stóp.
Poszłyśmy po śladach.
Zobaczyłyśmy kogoś w oddali. Pobiegliśmy szybko tam. To był Damian on znowu wisiał szybko zrobiłyśmy ten sam manewr.
Tym razem nie oddychał był siny zadzwoniliśmy po pogotowie szybko przyjechali. Nie mieli dobrych informacji nie uratowali go on oon nie żyje.

Pov Karolina
Wpadłam w histerię chciałam mu pomóc nie wierzyłam im. A oni wpakowali go do jakiegoś czarnego worka i czekali na policję. Nie próbowali go ratować.
Policja nas wzięła na komisariat w celu uzyskania zeznań. Miałyśmy zgodnie z prawdą wszystko lecz oni nam nie wierzyli żeby jego ojciec go bił. Stwierdzili że to taka moda i życie...
Nic z tym nie robiąc musiałam wsiąść sprawy w swoje ręce.
Mój tata miał pozwolenie na broń. Wiedziałam że muszę jego ojca zastrzelić wtedy się zemszczę

Speed time po sobie godzina  11:30

Pov Karolina
Tak pojechałam tam gdzie Damian mieszkał jego ojciec i matka byli w domu i pili. Mieli w dupie to że ich syn nie żyje wręcz się cieszyli z tego.
Weszłam cicho wiedziałam że drzwi są otwarte. Weszłam do salonu.
Zaczęłam celować w matkę Damiana. Po chwili strzeliłam w jej głowę zabiłam ją, po chwili jego ojciec chciał się na mnie rzucić więc też strzeliłam mu w głowę. Sprawdziłam czy nie żyli na szczęście nie żyli. Po chwili sama strzeliłam sobie w głowę mówiąc " idę do ciebie Damian"...

Lidia i tak się wyprowadzała dzisiaj więc i tak nie pamięta już o mnie pewnie. Strasznie się zklucilysmy przez śmierć Damiana. Więc po co było mi żyć.

The end 

Nieznajomy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz