Rozdział 8

6 0 1
                                    

Pov Karolina:
  Gdy rano wstałam, pierwsze co zrobiłam to popatrzyłam na telefon.
Czy nie ma wiadomości od Damiana
Była, napisał że nie jest źle i żyje.
Trochę mi ulżyło napisał mi czy chce się z nim spodkać. Odrazu bez wahania się zgodziłam szybko ubrałam się i czekałam pod kawiarnią na niego.

Pov Damian:
Napisałem że jest okej choć wcale tak nie było zastanawiałem się jak zakryć siniaki na mojej twarzy. Znalazłem stary korektor mamy i bez wąchania nałożyłem go na twarz. Faktycznie zakrył. I zebrałem się na spotkanie.
Karolina już czekała.

Pov Karolina:
Czekając na Damiana zamówiłam nam kawę i ciasto. Wiedziałam że pewnie nic nie zjadł w domu.
Gdy go ujrzałam wstałam i delikatnie go przytuliłam on mnie pocałował. Lecz widziałam że każdy mój dotyk go bolał. Bałam się co się stało. Pisał że nie jest źle, czy on chce coś ukryć.

Skeep time:
Minęło około godziny wyszli do parku na ich ulubioną ławkę. Karolina na stoliku położyła sok i kanapki sama je zrobiła.

Pov Karolina. Zobaczyłam że coś ma na twarzy. Podeszłam i próbowałam to zmyć. Na palcu miałam korektor lub podkład. Nie wiedziałam do końca. Wzięłam nawilżone chusteczki.
I delikatnie zaczęłam zmywać Damian chciał się wyrwać, co jeszcze bardziej mnie zdenerwowało że coś się stało.
Moja intuicja mnie nie zawiodła
miałam rację... Miał kilka mocnych siniaków na twarzy. Z łzami w oczach spytałam się co to ma być. Mówił że nic takiego mu ojciec nie zrobił a tu się okazuje że on mnie okłamał.
Odrazu zaczęłam się pytać gdzie jeszcze ma siniaki czy rany. On tylko schylił głowę. Wiedziałam że nie jest dobrze.

Pov Damian:
Byłem zrozpaczony myślałem że nie odkryje tego choć czego ja się spodziewałem. Ona się zna na tym.
Nie chciałem jej nic więcej mówić...
Żeby jej bardziej nie ranić.
Cicho tylko odpowiedziałem "przepraszam" i zacząłem płakać.
Karolina szybko mnie przytuliła mówiąc że mam jej nie kłamać więcej.
Pokiwalam głową...

Nieznajomy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz