Była cisza przez kilka sekund, po czym moi rodzice głośno powiedzieli:- Moje gratulacje! Jezu tak się cieszę, czekałam na ten moment tak długo! – powiedzieli uśmiechnięci i widać, że byli bardzo szczęśliwi.
- Ja też się cieszę waszym szczęściem – powiedziałem.
Nie wiem dlaczego, ale na mojej twarzy nie było okazane szczęście, a ja naprawdę się cieszyłem, że moja siostra wychodzi za mąż. Ku mojemu ździwieniu Gemma nic nie powiedziała wręcz dziwnie zamilkła.
- Wiecie kiedy będziecie ślub? – zapytała moja mama.
Myślałem, że powiedzą ‘nie ma co się śpieszyć’, ale ta odpowiedź była zupełnie inna.
- Za 6 miesięcy – powiedziała z wielkim uśmiechem Lottie.
- Ohhh tak szybko, ja nie mam sukienki, muszę się umówić do fryzjera! - panikowała mama Harrego.
- Spokojnie, każdy zdąży wszystko kupić – powiedział Harry.
Moja siostra szturchnęła Styles’a.
- A no tak. Louis będziesz chciał być na moim kawalerskim?
- Yyy… Jasne. – powiedziałem lekko niedowierzając, że w ogóle mnie zaprosił. Owszem jestem bratem jego przyszłej żony, ale czy tak naprawdę on mnie tam chcę, czy to było wymuszone przez moją siostrę. – Jasne. Z chęcią. – dopowiedziałem.
- Kawalerski będzie za tydzień. – powiedział szybko zanim zdążyłem zapytać.
- Tak wcześnie?! – zapytałem.
- Tak, ponieważ 2 miesiące przed ślubem mam wyjazd biznesowy.
- A, no tak.
Przez resztę spotkania każdy był uśmiechnięty. Praktycznie wszyscy rozmawiali o ślubie, jakie mogły by być kwiaty, ustawienia stołów i inne pierdoły z tym związane. Ja nie byłem zaangażowany w tą rozmowę, tak samo jak Harry i Gemma. Mój wzrok powędrował na niego, chciałem zacząć rozmowę, ale wyprzedził mnie.
- Zaskoczony? - zapytał, a ja nie wiedziałam totalnie co odpowiedzieć.
- Trochę. – Opowiedziałem po długim zastanowieniu.
- Dlaczego? – zapytał z zaciekawieniem
- Nie wiem. Trudne pytania zadajesz, wiesz?
- Normalne. Tak mi się zdaje.
- Może i normalne, ale trudne na tą chwilę.
- Musisz to przetrawić?
- Przetrawić to nie odpowiednie słowo. Po prostu.. – w tej chwili nie wiedziałem co chciałem powiedzieć – Widzę, że moja jest szczęśliwa z tobą i to jest dla mnie najważniejsze.
- Rozumiem. – powiedział po czym chciał chyba coś dodać, ale się powstrzymał.
Siedziałem w ich domu jeszcze przez 30 minut po czym powiedziałem Lottie, że pojadę już do domu. Uśmiechnęła się do mnie i mnie przytuliła. Moich rodziców ani mamy i ojczyma Harrego już nie było. Byłem trochę zaskoczony, że tata bruneta sie nie pojawił, ale nie chciałem wypytywać o to, więc prostu wyszedłem.
Byłem w mieszkaniu i usiadłem na kanapie myśląc co dziś się wydarzyło. Chciałem pooglądać jeden odcinek serialu, ale byłem zbyt zmęczony, więc wykąpałem się i ogarnąłem się do spania. Poszedłem do mojego pokoju i położyłem się na łóżku.
CZYTASZ
Wspomnienia nienawiści
RomanceLouis Tomlinson to młody mężczyzna, który nie miał nigdy szczęścia w miłości. Wyruszając na impreze swojej siostry, która odbywa się w posiadłości jej chłopaka: sławnego miliardera, przyciągającego uwage każdego gdy wchodzi do pokoju. Uprzedzenie, a...