-9-

84 7 4
                                    

Gdy Jimin i Taehyung rozmawiali, to zabrałam Jimin'owi całą paczkę papierosów i uciekłam, chowając się za Namjoon'a, bo jest największy i miałam nadzieję, że będzie po mojej stronie.

- Park Y/N oddawaj mi natychmiast te papierosy.- Powiedział wstając i podchodząc do nas.

- Namjoon ratuj.- Poprosiłam Rm.

- Ale podzielisz się ze mną? - Zwrócił się do mnie, na co przytaknęłam.

- RM nie żartuj sobie i ty też bo w domu inaczej porozmawiamy. - Myśli że się go boje? No ma trochę racji ale tylko trochę.

- Nie boję się Ciebie, więc mnie nie strasz Jimin'ku.- Skłamałam.

- To jak się mnie nie boisz to wyjdź a nie się za nim chowasz - Śmiał się.

Zawachałam sie, ale wyszłam zza Namjoon'a jednak byłam dosyć blisko niego, tak na wszelki wypadek, jakby Jimin probował mnie złapać.

- Dobra zaraz ma być dzwonek więc trzeba ustalić wreszcie czy idziemy teraz czy zostajemy? - Nagle odezwał się J-hope. Oni się urywają z lekcji i nic mi o tym nie mówią?

- Czy wy chcecie uciec z lekcji? I nic mi o tym nie mówicie? A ty powiedziałeś, że nie chcesz mieć przerąbane pierwszego dni po wyjeździe rodziców a teraz chcesz uciec z lekcji?- Powiedziałam poddenerwowana. - Ide z wami. - Dodałam.

To na mnie się dzisiaj drze rano, że mam się ruszyć, żeby nie spóźnić się do szkoły a teraz dowiaduje się ,że ucieka z lekcji.

- No chyba cie coś boli, nigdzie z nami nie idziesz masz w tej chwili iść na lekcji. - W tym momencie zadzwonił dzwonek przerywając Jimin'owi.

- A więc tak, ja teraz idę do samochodu a wy weźcie mój plecak. Buziaki!

Ruszyłam do samochodu Jimin'a, gdy już na nich czekałam, ujrzałam Jungkook'a idącego w moim kierunku zaczęłam panikować i nerwowo próbowałam otworzyć drzwi od samochodu.

- Nie rób mi tego. - Powiedziałam szarpiąc za zamknięte drzwi.

Za nim zobaczyłam również chłopków, sami zobaczyli, że w moją stronę idzie Jungkook, ponieważ Jimin zaczął biec do mnie i otworzył mi drzwi, przez co szybko wysiadłam do środka i zablokowałam drzwi od środka.

Zamknęłam oczy nie chciałam nic widzieć chciało mi się płakać. Słyszałam tylko jak Jimin mówi mu, żeby mnie zostwił i znaleźć sobie inną osobę do dręczenia. Jimin wszedł do środka na miejscu kierowcy i do tyłu dwóch chłopków.

- Już spokojnie - Taehyung masował moje ramię.

- Zapal sobie ale tylko jednego i oddaj resztę Jimin'owi - Powiedział Suga, który siedział z Tae na tyle. Popatrzyłam się na Jimin'a, na co on przytaknął.

--------------------------------

Miłego dnia<3 wieczoru

Miało być tak pięknie // BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz