-5-

184 7 0
                                    

Był dzisiaj wtorek co oznaczało, że mamy na pozniejszą godziny. Obudziły mnie jakieś krzyki z dołu. Leniwie wstałam z łóżka i skierowałam się na dół.

- Ja byłam pierwsza! - Krzyknęła Momo.

- O co chodzi?! Czemu się tak drżecie?! - Krzyknęłam na Jimin i Momo, którzy się o coś kłócili. Od razu wszystkie oczy były skierowane w moim kierunku.

- Y/N powiedz mu coś! Byłam pierwsza! - Jak z dziećmi.

- Ale o co chodzi? - Nie odpowiedzieli mi. - Możecie powiedzieć czy nie!? Oby to był jakiś sensowny powód do kłótni bo was zajebie!

- Y/N spokojnie tylko się nie denerwuj. - Taehyung powiedział podchodząc do mnie.

- Pomyślę... No więc? O co chodzi?

- No bo byłam pierwsza przy telewizorze i chciałam sobie coś obejrzeć a Jimin z dupy przyszedł i mi zabrał pilota i powiedział że będziemy oglądać to co on chce! - I o to robią kłótnie na całe osiedle?!

- Ale to jest mój dom i ja tu decyduje! - Chciałam już podejść do nich i ich pozabijać ale Suga złapał mnie w ostatniej chwili. Bo by już nie żyli.

- Już spokojnie - Suga zaczął mnie uspokajać, po chwili ochłonęłam.

-A może byście się spytali chłopaków co chcą oglądać a nie tylko myślicie o sobie? - Zaproponowałam.

- Nie.- Powiedzieli w tym samym momencie .

- To radźcie sobie sami. -Poszłam do kuchni.

Wzięłam szklankę z szafki i nalałam sobie do niej wody. Przechyliłam szklankę i opróżniłam ją do końca, nagle poczułam jak ktoś przytula mnie od tyłu jak się okazało był to Tae. Przekręciłam się do niego twarzą i się wtuliłam w jego tors, na co chłopak objął mnie ramieniem.

- Jak się czujesz..? - Zapytał lekko kołysząc nami.

- Bywało lepiej.. - Powiedziałam słabo, ponieważ przypomniała mi się wczorajsza sytuacja.

- Moje biedactwo. - Pocałował mnie w głowę.- Będzie dobrze zobaczysz, masz nas.

- Oho Taehyung! Odklej się od niej! - Usłyszeliśmy głos J-hope w wejściu do kuchni. J-hope podszedł do nas i odciągnął Tae ode mnie.- Moja biedactwo! Przepraszam za niego!

Taehyung stał nie daleko nas z grymasem na twarzy a J-hope sam mnie przytulił. Zaśmiałam się na ich zachowanie, od razu poprawili mi humor.

-Ja chciałem ją tylko przytulić żeby się jej humor poprawił! Bo chyba zapomniałeś co się wczoraj stało! - Oburzył się Taehyung. - Nie mam zamiaru ją skrzywdzić jak Jungkook! Kocham ją ale jako młodszą siostrę.

Czy poczułam się źle przez słowa Taehyung? NIE! To było takie urocze z jego strony! Ja też go kocham ale nie w taki sposób jaki kocham Jungkook'a tylko jako strasznego brata, który traktuje mnie jak małe dziecko, którym nie jestem ale to już nie ważne.

Ale czy jak właśnie powiedziałam, że kocham Jungkook'a a nie kochałam? Racja mimo, że mnie bardzo zranił to nadal coś do niego czułam, czemu miłość musi być taka bolesna?

-Y/N! Nad czym tak myślisz?! - Nawet nie wiem kiedy się stało, że byłam przytulona z J-hope'm i Taehyung'iem, za dużo myślę o tym co było powinnam myśleć teraz o sobie. - No i co narobiłeś Y/N się zacięła. - Taehyung pomachał mi przed twarzą swoją dłonią.

- Um.. Coś mówiliście? - Zapytałam.

- Nad czym tak myślisz? Jeśli o Jungkook.. - Przerwałam Tae.

- Nie mówmy o nim już, to skończony temat i nie chce do niego wracać - Wydostałam się z ich uścisku i poszłam do salonu.

Zdziwiłam się, bo nie dawno się kłócili a nagle taka cisza. Na kanapie zobaczyłam siedzącego Jimin'a a na jego ramieniu miała głowę Momo, koło niech siedział Jin, Rm i Suga oglądali jakaś dramę. Spojrzałam pytającym wzrokiem na chłopaków, na co oni machnęli tylko ręką, zaśmiałam się pod nosem.

Gdy usiadłam koło Sugi doliczyli do nas Taehyung i J-hope tak samo jak ja byli zdziwieni zachowaniem mojego brata i przyjaciółki.

Minęło jakieś 15 minut a już usypiam na ramieniu Sugi. Nie dało się wybrać jeszcze bardziej nudnej dramy? Nagle usłyszałam jak otwierają się drzwi wejściowe do domu.

Wstałam i skierowałam się do drzwi jak się okazało byli to nasi rodzice, zdziwiłam się, powinni być teraz w pracy bo mówili że późno wrócą. Mama uśmiechnęła się na mój widok co odwzajemniłam, przytulił mnie i kazała, żeby każdy przyszedł do salonu po czym zaczęła mówić.

- Dzieci nie wiem od czego mamy z Tatą zacząć - Zaczęłam się denerwować.- Niech Tata wam powie.

-Dobrze.. A więc tak dostaliśmy z Mamą propozycje pracy w najlepszej firmie w Japonii.. - Przerwał swoją wymowę nasz ojciec.

Nie wierzyłam w to co słyszę. W Japonii? To nie jest kilometr ani dziesięć kilometrów tylko nie całe 1000km stąd. Myślałam że wyjdę z siebie i stanę obok.

- Powiedźcie, że się nie zgodziliście albo że to żarty! - Wstałam ze swojego miejsca ze złości, o dziwo nie chciało mi się płakać ani nic z tych rzeczy to pewnie przez Jungkook'a dzięki niemu już nie czuje smutku.

- Kochanie.. Zgodziliśmy się i jutro wyjeżdżamy z samego rana. - Powiedziała moja mama z smutkiem w głosie. Popatrzyłam na nich i po prostu poszłam na górę do swojego pokoju, kolejne osoby mnie ranią.

Dlaczego to przytrafia się mi? Czym sobie na to zasłużyłam?! Długo i tak w nim nie posiedziałam bo musiałam zbierać sie do szkoły.

------------------------

Miłego dnia<3 wieczoru

Miało być tak pięknie // BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz