Special for 15k

432 16 11
                                    

Pierwsza część takich one shotów , pierwszy z Sanzu Haruchiyo for my bestie Ginewerka1


You're still in my heart 


Nie widziałam go tyle , a on , jakby nigdy nic , stał pod moim domem , w jednej ręce miał lekko zwiędłe kwiatki , które były także przemoczone , zaś w drugiej ręce miał pistolet , zapewne już kogoś zabił for fun , tak jak wtedy gdy zabił swojego przyjaciela , przy tym się uśmiechał . Nigdy nie widziałam go bardziej szalonego niż wtedy . 

- Cześć ______ , możemy pogadać w środku ? - spytał jakby nie zniknął wcale na ponad 12 lat , wcale 

- No nie wiem , nie mam czasu - bąknęłam , choć tak naprawdę , zbierałam się na spotkanie z Takemichi'm i Naoto 

- Sprawy poczekają - wszedł do środka - ładnie tu masz - powiedział nie odwracając się - dobra przechodząc do konkretów - usiadł na kanapie - wiem , że zniknąłem na ponad 12 lat , ale ja dalej byłem w Japonii , dalej byłem w Tokio - odparł , i pierwszy raz mogłam mu spojrzeć prosto w oczy 

- Ćpałeś już , prawda ? Miałeś przestać - odparłam zniesmaczona troche tym faktem , pomimo , że kiedyś chętnie z nim brałam , ale po akcji , gdzie trafiłam do szpitala w stanie krytycznym , jak i potem siedziałam w poprawczkaku , przestałam 

- Oj tam - mruknął - Potrzebujemy-- Potrzebuje cię , w mojej nowej pracy - odparł tajemniczo 

- Sanzu - powiedziałam - nie mam czasu , poza tym mam spotkanie - popatrzyłam nerwowo na zegarek - nie mam czasu - odparłam 

- Ale to zajmie tylko chwile , złociutka... - wziął moje ręce i położył sobie na swoje blizny , zawsze tak robił , gdy chciał mnie przekonać na coś - Jestem w Bonten i.. potrzebujemy ładnej kobiety , która będzie zbierać ofiary nasze w jednym miejscu a ja i moi towarzysze będziemy ich zabijać... 

- Haruchiyo. - powiedziałam stanowczo i zabrałam ręce - nie zgadzam się 

- Oh... tak ? No to zobaczymy , kto jeszcze wygra.. do zobaczenia kochana.. - i wyszedł 


Szłam pośpiesznie , na spotkanie z chłopakami i cały czas myślałam nad słowami różowo-włosego , nie wiedziałam co może mieć na myśli . W pewnej chwili wpadłam w kogoś , był to wysoki nawet biało-włosy chłopak 

- Przepraszam pana - ukłoniłam się - nie zauważyłam pana 

- Nie szkodzi... - i odszedł 


Trafiłam na odpowiednie piętro w budynku i wyszłąm z windy 

- _____ -san , jak miło cię widzieć - odparł Naoto - dziękuje , że się zgodziłaś na rozmowe 

- W porządku , Naoto , jeżeli to pomoże Takemichi'emu w misji , żaden problem - uśmiechnęlam się 


Po rozmowie , wyszłam z budynku , i poszłam w stronę sklepu , by zrobić zakupy , by mieć co jeść . Przeszukiwałam półki , w poszukiwaniu , produktów , i poczułam za sobą , dziwny odór , oczywiście , obróciłam się , a tam były jakiś typ i na ziemi leżał rozlany ocet 

- Kurwa mać , mówiłem , byś nic nie zrobił karaczanie pierdolony - usłyszałam krzyk jakiegoś faceta , który zapewne mówił do tego co rozlał ocet . Wydawali mi się zbyt podejrzani , więc wzięłam to co chciałam i wyszłam ze sklepu . 

Wróciłam do domu , i otworzyłam drzwi , gdy weszłam do środka , od razu wzięłam się za układanie zakupów w odpowiednim miejscu , gdy nagle poczułam , że ktoś mnie obejmuje i zasnęłam 


Obudziłam się , a na przeciwko mnie , był Sanzu , ten typek na którego wpadłam , oraz tych dwóch w sklepie co byli 

- Cześć _____ , jak miło cię w końcu poznać - odparł chłopak w krótkich włosach , jedyny jaki był w pomieszczeniu 

- Witaj - biało włosy się uśmiechnął , pokazując przy tym język 


********


Minęło parenaście ładnych lat dla Bonten , zabijam i tego typu , i także byłam z Sanzu w związku , i miałam także z Sanzu dzieci , które oczywiście były dla nas idealnym przemytnikiem informacji . Z Naoto , przez jakiś czas wspópracowałam , do czasu , gdy urodziłam dzieci i gdy Bonten stało się czymś ważnym dla mnie , Naoto oczywiście zrozumiał fakt , że dzieci są ważne , i nie mogę ich narażać , i oczywiście dalej nie wie , że jestem w Bonten . 





------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

siemka , pierwsza część wleciała , oczywiście zapraszam do pisania na prv jeżeli ktoś by też chciał takiego one shota  ,  byeee 

Headcanony i Reakcje { Tokyo Revengers } Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz