Część IIIa. 6.

130 4 50
                                    


W końcu mamy Newta ^-^

***

Jeszcze siedem kroków i skręcą w lewy korytarz. Trzy, dwa, jeden... Skręt. Cztery pary drzwi po prawo, tyle samo po lewo. I jedne duże szklane przejście naprzeciwko, do którego właśnie zmierzają. Po takim czasie mocowania na nogach i dłoniach, mające chronić otoczenie przed jego ewentualnymi wybuchami agresji, przestały mu już przeszkadzać. Nauczył się odpowiednio w nich ruszać, tak żeby nie tracić równowagi. Nawet gdy był akurat pozbawiony dawki serum i zaczynał odczuwać tego skutki wiedział już, jak utrzymać się na nogach bez pomocy ścian. Chociaż musiał przyznać, że początkowo były niezwykle pomocne. Chwiał się przy każdym kroku, leciał na wszystkie strony i nie raz rozbijał głowę po mało efektownej przewrotce.

Prowadzący go lekarz wyjął identyfikator i przesunął nim przed czytnikiem, dzięki czemu tafla się rozsunęła. Ruszyli dalej, w korytarz zawierający jedenaście par drzwi, z oznaczeniami zaczynającymi się od P9. Wiedział, że to właśnie tutaj przygotowują nowe dzieciaki do wysłania do Labiryntu. Wiedział też, że on sam, jak i pozostali, również przeszli przez właśnie taką drogę. To tutaj kończył się pewien etap ich historii i zaczynał kolejny, zmieniający ich w obiekty badawcze. A może byli nimi już przed zesłaniem?

– Siadaj. – Znajdując się już w znanej dobrze sali wykonał polecenie, sadowiąc się na jasnym fotelu. Z tym również nie miał już problemu, dlatego z mgnieniu oka znalazł się na podwyższeniu, układając łokcie po bokach, a głowę na specjalnym podgłówku. Usłyszał, że ktoś wchodzi do środka, szeleszcząc kartkami.

– Bob, widziałeś wyniki badań naszego nowego obiektu?

– Mówisz o tej dziewczynie?

– Tak.

– Jeszcze nie miałem okazji przejrzeć ich osobiście, mam pacjenta. Słyszałem jedynie pogłoski. – Lekarz, który przyprowadził Newta do pomieszczenia przestał się krzątać i podszedł bliżej kolegi, biorąc od niego kilka dokumentów.

– Patrz. Przeciwciała, które pojawiły się w jej organizmie już po zainfekowaniu sprawiają, że komórki wirusa ulegają całkowitej destrukcji. One go nie osłabiają, a zabijają!

– Fascynujące... – Medyk z zachwytem w głosie spojrzał na przybysza, wracając do wertowania dokumentacji. – Na jak dużą skalę działają? Plotki o ich pochodzeniu są prawdziwe?

– Przypuszczamy... a raczej główni badający ją przypuszczają, że zmiany wywołało pojawienie się zarodka jedenaście tygodni temu. Przynajmniej jego wiek i długość życia komórek na to wskazują. Plus dochodzą informacje z zebranego wywiadu. Poza tym popatrz – zafascynowany szatyn wziął do ręki jedną z kartek i wskazał na niej konkretny punkt. – Przeszła zakażenie, ma czynne komórki zapalne i ślady wirusa we krwi. Pożoga zaczęła się rozwijać jak u normalnej nieodpornej osoby i nagle bum! nie ma! Wszystko jest w odwrocie!

– Rozumiem, że macie coś cholernie niesamowitego do obgadania, ale czy nie możemy zabrać się już do roboty? Skończycie ze mną szybko i będziecie mieli wolny czas. – Znudzony prowadzoną przez mężczyzn rozmową Newt wtrącił się w końcu, czując ogarniające go znużenie. Nie spał najlepiej ostatniej nocy, dlatego powieki mu ciążyły, a ich paplanina wywoływała pulsujący ból głowy. Chociaż niekoniecznie to mogło być przyczyną. Nie dostał serum już od kilku dni.

– Obiekt A5 ma rację, zostawcie omawianie takich spraw na później w zaciszu laboratorium, gdzie nie ma już żadnych pacjentów. – Blondyn westchnął zirytowany, słysząc dobiegający go zza fotela głos Szczurowatego.

Medycy, którzy posłali urażone spojrzenia Newtowi ośmielającemu się przerwać ich dyskusję, teraz wzięli się do roboty. Przygotowali nowe serum do podania, sprawdzając jego zdatność i inne parametry, po czym podeszli do blondyna. Standardowo sprawdzili podstawowe funkcje życiowe, zadali te same pytania co zwykle i założyli wkłucie, którym podane zostało serum. Newt czuł, jak zaczyna działać; ból głowy momentalnie zelżał, serce spowolniło, a zdenerwowanie ustąpiło zmęczeniu. W umyśle dalej miał trochę dziur, ale wydawało mu się, że część wspomnień wraca.

Zawsze będę [Newt] 3 [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz