Siedzę na łóżku i z całych sił ściskam pluszowego misia, którego mam odkąd pamiętam. Już dawno powinnam spać tak jak mi kazano. Zawsze robię to co inni mi każą, tak jest lepiej. Kiedy się sprzeciwiam spotykają mnie kary, więc jestem grzeczną dziewczynką i staram się być posłuszna. Dzisiaj jednak nie potrafię zasnąć. Za oknem szaleje burza i co chwila światło piorunów rozjaśnia ciemność, która panuje w moim pokoju. Jakby tego było mało po każdym uderzeniu pioruna dochodzi do moich uszu straszny dźwięk, jakby cały świat rozwalał się na kawałki. Staram się być dzielna ponieważ kazano mi spać i być cicho. Przy kolejnym uderzeniu jednak nie wytrzymuję i wydaję z siebie przeraźliwy pisk. Głośny, o wiele za głośny pisk, który nie ginie wśród innych dźwięków. Przez chwilę nasłuchuję w nadziei, że nikt mnie nie usłyszał, jednak nie mam tyle szczęścia. Drzwi do mojego pokoju otwierają się, a ja już wiem, że czeka mnie kara.
- Nieposłuszne dziecko - ostry, rozgniewany głos przyprawia mnie o ciarki - Czy nie potrafisz wykonać nawet tak prostego polecenia?
Łzy cisną mi się do oczu. Płacz tylko pogorszy sprawę, ale nie potrafię się opanować.
- Boje się - przyznaję naiwnie, nikogo nie obchodzi co czuję, liczy się tylko posłuszeństwo, za posłuszeństwo czekają nagrody, sprzeciw jest surowo karany. Ściskam pluszaka i przysuwam się jak najbliżej ściany, chcę zniknąć z tego miejsca i znaleźć się tam gdzie poczuje się bezpiecznie. Takie miejsce jednak nie istnieje.
- Strach jest słabością której nie można się poddać - informuje mnie postać. Kolejna błyskawica przecina nocne niebo i rzuca na nas swoje światło. Przez sekundę dostrzegam skrzywioną w grymasie twarz mojej opiekunki - Twój ojciec byłby bardzo zawiedziony gdyby usłyszał, że jesteś takim bojaźliwym dzieckiem.
- Nie mów mu proszę - błagam przestraszona
Kobieta podchodzi bliżej i przygląda się jak zasikam kurczowo ręce na pluszaku, który jest moim jedynym pocieszeniem.
- Oddaj - rozkazuje wyciągając rękę.
- Proszę nie, to mój przyjaciel.
- Ty nie masz przyjaciół, nie możesz ich mieć. Przyjaciele czynią cię słabym.
Kiedy nie podaję jej misia kobieta podchodzi jeszcze bliżej i sama wyrywa mi go z rąk. Przez chwilę z nią walczę lecz jest ode mnie silniejsza.
- Nie, nie, nie, proszę - zaczynam płakać
- To twoja kara, poza tym jesteś za duża na zabawki. Teraz milcz i śpij bo rano nie dostaniesz śniadania.
Mówiąc to kobieta odwraca się i wychodzi z pokoju trzaskając drzwiami. Zostaję sama, całkiem sama. Chowam się pod kołdrą i zagryzam zęby na ręce by ponownie nie krzyknąć. Przy następnej błyskawicy gryzę tak mocno, że rozcinam sobie zębami skórę.
Budzę się zalana potem. Mój oddech jest szybki lecz mimo mam wrażenie, że moje płuca nie otrzymują wystarczająco dużo powietrza. To tylko sen, tylko sen powtarzam sobie. Jednak dobrze wiem, że nie był to sen lecz wspomnienie, bardzo bolesne wspomnienie.
Kiedy się uspokajam wychodzę z łózka i idę nalać sobie trochę wody. Popijam ją powoli zastanawiając się czemu akurat dzisiaj nawiedziły mnie takie koszmary. Już dawno nie śniło mi się nic z mojej przeszłości, zostawiłam ją za sobą i zaczęłam nowe życie. Czyżby było to ostrzeżenie, a może przypomnienie, że jednak przeszłość zawsze będzie się za mną ciągnęła. Czyżbym była naiwna sądząc, że mogę się tak po prostu od niej odciąć, uciec i zapomnieć?
Wpatruję się w ścianę przed sobą i pozwalam by mój umysł opuściły wszystkie myśli. Nie jest to łatwe, ale z każdym głębokim oddechem i z każdą mijającą minutą coraz bardziej oczyszczam mój umysł. Kiedy moje myśli są już wystarczająco spokojne wracam do łózka. Nie zamykam jednak oczu, dzisiaj już chyba nie zasnę. Leżę więc bez najmniejszego ruchu do czasu aż pierwsze promienie wstającego słońca nie padają na moją twarz.
CZYTASZ
Córka Chaosu [Marvel]
FanfictionRozpoczęcie nauki w nowej szkole może być ciężkie, zwłaszcza gdy jesteś córką Red Skulla i ukrywasz się przed Tarczą i Hydrą. Start - 31.07.2022 Koniec - 31.10.2022