14 luty 2022 (2/2)

68 3 2
                                    

-Wy jesteście razem?- Zapytał ciekawy.
-Nie jesteśmy.- Odpowiedziała Emilka.
-Dobra nie ważne chodźcie do wody. Piłką porzucamy.- Odpowiedział chłopak.

Po chwili namysłu stwierdziliśmy, że pójdziemy.

-Ooo przyszli wreszcie.- Krzyknął Dawid.

Weszliśmy do wody. Była dość zimna. Rzucaliśmy piłką przez jakiś czas. W pewnym momencie Emilia zaczęła mnie chlapać wodą.

-Ej no.- Krzyknąłem i zacząłem ją chlapać.

Było fajnie. Ale strasznie mokro.

-Starczy Filip.- Krzyknęła.

Po chwili wszyscy wyszliśmy z wody. I poszliśmy chwilę odpocząć. Emilka strasznie się trzęsła z zimna.

-Chcesz bluzę?- Zapytałem.
-Tak.- Zaśmiała się.

Ubrałem jej ją i tak dalej siedzieliśmy. Przybliżyłem się do Emilki i zacząłem szeptać jej do ucha.

-Idziemy się przejść?- Zapytałem.
-Możemy.- Odpowiedziała.
-A co wy tak tam szepczecie?- Zapytał Paweł.
-Nic, idziemy się przejść.- Odpowiedziała Emilka.

Wstała ja zaraz po niej. Weszliśmy po kostki do wody, tak szliśmy i rozmawialiśmy. Emilia potknęła się. Ja chwyciłem ją za rękę żeby się nie przewróciła.

-Przepraszam.- Powiedziałem i puściłem jej rękę.
-Nic się nie stało.- Odpowiedziała i chwyciła moją rękę.

Szliśmy tak i dalej kontynuowaliśmy rozmowę. Zaraz usłyszałem, że dzwoni mi telefon, i odebrałem.

-Halo Paweł?- Zapytałem.
-Daleko jesteście? My wzięliśmy wasze rzeczy i idziemy do domu. Bo zamówiliśmy pizzę.- Powiedział Paweł.
-Okej to będziemy wracać.- Powiedziałem.
-To do zobaczenia pa.- Powiedział i rozłączył się.

-Wracamy?- Zapytałem Emilkę.
-Zaraz będzie zachód słońca. Obejrzymy go?- Zapytała.
-Dobrze niech ci będzie.- Powiedziałem.

Staliśmy tak chwilę gdy słońce zaczynało zachodzić. Emilka przytuliła się do mnie, a ja do niej, oglądaliśmy tak zachód.

-Ale romantycznie się zrobiło.- Powiedziała patrząc mi w oczy.

Zbliżyliśmy się do siebie. Coraz bliżej i bliżej. Aż nasze usta się prawie złączyły. Emilka pocałowała mnie. Czego się nie spodziewałem. Była to najlepsza chwila w moim życiu. Chwilę jeszcze staliśmy.

-Zimno mi Filip wracajmy.- Odparła Emilka.

Chwyciłem ją za ręce aby sprawdzić czy ma zimne.

-Ale masz zimne ręce. Serio wracajmy już.- Powiedziałem.

Chwyciła mnie za rękę i tak szliśmy całą drogę. Po 30 minutach byliśmy pod budynkiem.

-Nie mówimy im o tym, że się całowaliśmy ani nic. Okej?- Zapytała.
-Jasne, teraz już wchodźmy bo zimno.- Odpowiedziałem.

Chwyciłem za klamkę i otworzyłem drzwi.

-No wreszcie przyszliście. Myśleliśmy, że się zgubiliście. Trzeba było nas informować, że sobie randkę urządzacie a nie.- Powiedział Dawid jedząc kawałek pizzy.
-Nie marudź tak. Zrób nam lepiej herbatę bo zmarzliśmy.- Powiedziała Emilka.
-Ja zrobię!- Krzyknęła Maja z kuchni.
-To idę się umyć.- Powiedziała Emilka po czym ruszyła w kierunku schodów.
-Jest pizza jeszcze?- Zapytałem.
-W salonie jest.- Krzyknęła Maja..

Poszedłem do salonu gdzie grał Wojtek z Paweł na padach. I Dawid siedział jedząc pizzę.

-Hej kto wygrywa?- Zapytałem.
-Oczywiste, że ja.- Powiedział Wojtek.

Przez jakiś czas przyglądałem się ich grze, oraz zacząłem jeść naszą pizzę. Zaraz z łazienki wyszła Emilka i przyszła do nas. Usiadła się obok mnie na kanapie. I także zaczęła jeść pizzę. Nagle usłyszeliśmy, że dzwoni telefon.

-Omg Tomek do mnie dzwoni!- Krzyknęła Emilka wybiegając z salonu.

-Super Tomek dzwoni.- Powiedziałem patrząc na Dawida.
-Tak, świetnie.- Powiedział zawiedzionym głosem Dawid.
-Idę się myć.- Powiedziałem i ruszyłem w kierunku schodów.

Szybko znalazłem się w pokoju a potem w naszej łazience. Wziąłem ubrania u wszedłem pod prysznic. Myłem się dość długo niż zazwyczaj. Po jakimś czasie wyszedłem z łazienki i z powrotem przyszedłem do salonu.

-Emilia w pokoju?- Zapytałem rozglądając się.
-Nadal z Tomkiem gada.- Westchnął Dawid.
-Idę sprawdzić czy nic się nie stało.- Odpowiedziałem i poszedłem w kierunku przedpokoju. Na progu patrzyłem na Emilkę. Cieszyła się.

-Wszystko git?.- Zapytałem patrząc jej w oczy.
-Czekaj Tomuś.-Powiedziała.
-Tak wszystko okej a o co chodzi?- Zapytała zasłaniając telefon.
-Rozmawiasz już z godzinę.- Odpowiedziałem.
-Dobra to zaraz skończę teraz idź.- Odpowiedziała z powrotem przysuwając telefon do ucha.

Jak chciała tak zrobiłem. Poszedłem do salonu gdzie teraz siedzieli wszyscy. Usiadłem na fotelu i siedziałem.

-Ej Dawid, Kinga bo mnie to w sumie zastanawia. Wy jesteście razem?- Zapytała Maja.
-Tak jesteśmy.- Powiedział Dawid.

Wszyscy im pogratulowali.

-Kto jest razem?- Powiedziała Emilka wchodząc do salonu.
-Dawid jest z Kingą.- Powiedziałem.
-Ooo gratulacje.- Powiedziała Patrząc na nich.
- Filip chodź do pokoju.- Odparła.

Jak chciała tak i zrobiłem. Razem ruszyliśmy do naszego pokoju. Po chwili byliśmy już w nim. Usiedliśmy na łóżku obok siebie.

-Tomek jest z Igą.- Powiedziała ze łzami w oczach.

Nic nie powiedziałem. Zatkało mnie. Wstałem i ją mocno przytuliłem. Miałem nadzieję, że to poprawi jej humor choć w małym stopniu.

-Nie wiem co mam ci powiedzieć.- Powiedziałem patrząc na nią. Było mi jej strasznie żal.

Ona patrzyła na mnie ja na nią. Chwilę później położyła się na łóżku. Ja obok niej leżeliśmy tak. Ja próbowałem ją pocieszyć. Co mi koniec z końców wyszło. Wtuliła się we mnie i tak leżeliśmy.

-Filip dziękuję.- Powiedziała szeptem.
-Za co?- Zapytałem zdziwiony.
-Za to, że jesteś.- Powiedziała patrząc mi w oczy.
-Ja też dziękuję.- Powiedziałem.

Zaraz usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Był to Dawid z Kingą.

-Cześć.-powiedziała Kinga.
-Fajnie się tutaj bawicie. Dobra nie ważne jutro o 9 zbiórka na dole macie być ubrani i uszykowani. Idziemy w góry.- Powiedział Dawid.
-Okej.- Powiedziała Emilka.
-To my nie przeszkadzamy miłej nocy życzymy.- Powiedział Dawid i zamknął za nimi drzwi.

Leżeliśmy tak chwilę. Ja wpatrywałem się w Emilkę. Po chwili zauważyłem, że zasnęła. Ja zaraz też.

Filip i ...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz