Kolejny dzień. Obudziłem się o 6 z mocnym bólem głowy, zatkanym nosem, i bolącym gardłem. Wstałem z łóżka. Poszedłem do kuchni zrobić herbatę. Po wypiciu jej nadal czułem się źle. Dlaczego tak było? Sam nie wiedziałem. Chwilę później do kuchni wszedł Dawid.
-Hej stary ty już nie śpisz?- Zapytał zaspany brunet.
-Nie mogłem spać. Źle się czuję.- Odpowiedziałem i zdałem sobie sprawę z tego, że mam straszną chrypę.
-Słysze, że chory jesteś. Sprawdzałeś czy gorączkę masz?- Zapytał zaniepokojony.Brunet wyciągnął z szafy termometr. Przyłożył mi do czoła.
-Ty się z domu dzisiaj nie ruszaj.- Powiedział.
-Czemu? Ile mam?- Zapytałem zaniepokojony.
-39. Lepiej idź do łóżka i odpoczywaj.- Powiedział chłopak.
-Do szkoły muszę iść.- Powiedziałem. Choć w sumie wyszeptałem. Pierwszy raz ciężko było mi wypowiedzieć jakieś słowo.
-Oszalałeś? Ludzi zarazisz tylko. Tyle z tego będzie.- Powiedział podirytowany chłopak.
-Dobra masz rację. Idę do siebie.- Odpowiedziałem.Poszedłem do pokoju. Położyłem się w łóżku. Jako iż byłem chory mogłem odpocząć i pospać trochę dłużej niż zwykle. Zamknąłem oczy. Ale nie zasnąłem, dlaczego? Pełno myśli jak zwykle napływało mi do głowy. Po jakimś czasie udało mi się zasnąć. Obudziłem się o 13. Dawida jeszcze nie było w domu. Stwierdziłem, że ubiorę się wreszcie. Gdy to zrobiłem. Pomyślałem o tym żeby zrobić coś na obiad. Jak pomyślałem tak i zrobiłem. Zrobiłem nam jedzenie. Chwile później przyszedł Dawid.
-Cześć ty nie śpisz?- Powiedział brunet.
-Nie, stwierdziłem, że zrobię nam obiad. Siadaj nałożę ci.
-Ooo dzięki. W ogóle Maja z Pawłem, i Emilia przyjdą o 16.- Poinformował mnie.
-Po co?- Zapytałem zaciekawiony tą informacją.
-Chcieli się spotkać a jako, że jesteś chory to przyjdą do nas.- Powiedział chłopak zaczynając jeść przygotowany przeze mnie posiłek.
-Smakuje?- Zapytałem.
-Tak idź ogarnij w pokoju. Może Emilia zostanie na noc.- Powiedział patrząc na mnie „shiperskim" wzrokiem.
-Tak na pewno zostanie.- Odpowiedziałem z ironią w głosie.Poszedłem na wszelki wypadek posprzątać pokój. Był w miarę ogarnięty. Chwilę później usłyszałem dzwonek do drzwi.
-Otworzysz?- Krzyknąłem, co było nie lada wyzwaniem z moim głosem w tamtym czasie.
Nie usłyszałem odpowiedzi. Za to dwa głosy które najprawdopodobniej należały do Pawła i Mai. Wyszedłem z mojego pokoju. I poszedłem do salonu gdzie siedzieli nasi goście.
-Cześć.- Powiedziałem.
-Hej coś ty robił, że sobie zdarłeś gardło.- Powiedział Paweł.
-Nie wiem właśnie.- Odpowiedziałem.
-Włączę jakiś film obejrzymy sobie. W ogóle Emilia się spóźnia.- Powiedziała Maja. Po czym chwyciła pilota i zaczęła szukać jakiegoś filmu.
-Zadzwonię do niej.- Powiedziałem.Dzwoniłem raz, drugi, trzeci. A jej telefon milczał. Dlaczego tak było? Czy coś się stało. Te pytania przychodziły mi tylko do głowy. Zacząłem się martwić. Zależało mi na niej. Nie chciałem aby coś jej się stało.
-Nie odbiera.- Powiedziałem.
-Siadaj może zaraz oddzwoni.- Powiedział Dawid.Jak powiedział tak też zrobiłem. Siedziałem i „oglądałem" film. A tak serio myślałem o niej. Czy nic jej się nie stało. Po godzinie oglądania wyszedłem z salonu i kolejny raz próbowałem połączyć się z Emilią. Ona nie odbierała. Wróciłem do reszty i dalej oglądaliśmy. Po kolejnej godzinie zrobiłem tak samo. I nadal nic. O 21 usłyszałem dzwonek telefonu. Od razu chwyciłem go i kazałem reszcie wyciszyć telewizor.
-Hej Filip.- Powiedziała Emilia.
-No Emilka wreszcie. Dzwoniłem z 10 razy. Co się dzieje.- Zapytałem już spokojny, że nic jej nie jest.
-Byłam na spotkaniu z Tomkiem. Zapomniałam zadzwonić do ciebie, że nie przyjdę. Przepraszam.- Powiedziała co mnie zasmuciło. Ale słyszałem, że jest szczęśliwa. Co było dla mnie najważniejsze.
-Nie no nic się nie stało. Jak było na spotkaniu?-Zapytałem w sumie nie chciałem wiedzieć jak się z kimś bawi. zamiast ze mną.
-Bardzo dobrze zabrał mnie do restauracji rozmawialiśmy i było super.- Powiedziała.
-O to się cieszę. Gdzie jesteś? Może wpadniesz do nas?- Zapytałem i zdałem sobie w tym momencie sprawę z tego, że ona nie myślała o mnie na poważnie. Tylko traktowała mnie jak przyjaciela a ja tak nie chciałem dłużej.
-Ja wracam właśnie ze spotkania. Może jutro się spotkamy dzisiaj już jestem zmęczona. Jak wejdę do domu myję się i idę spać.- Powiedziała.
-Okej to wracaj miłego wieczoru będę kończył.- Powiedziałem.
-Pa pa.- Powiedziała i się rozłączyła.Rozmowa ta mnie zasmuciła. Ale co mogłem na to poradzić, że woli jakiegoś Tomka.
-I co?- Zapytał Dawid.
-Spotkała się z Tomkiem. Bardzo się cieszy. Zabrał ją do restauracji.- Powiedziałem.
-Kurwa czemu ona musi wszystko zjebać.- Powiedział podirytowany chłopak.
-Jest szczęśliwa a to najważniejsze.- Odpowiedziałem.
-Co zrobiła?- Zapytał Paweł.
-Nic Dawid ma jakieś nie wiem.- Powiedziałem mając nadzieję, że nie kontynuuje tematu.
-Ja? Mówi to typ, któremu zależy na dziewczynie. Zamiast zaprosić ją na próby. Kazał zaprosić ją przez Tomka.- Powiedział Dawid.
-No właśnie czemu jej nie zaprosiłeś Filip? Myślałam, że zaprosisz Emilię.- Powiedziała Maja.
-Po co miałem ją zapraszać jak chciała tańczyć z Tomkiem? Chciałem żeby była szczęśliwa. Dzięki temu, że on ją zaprosił to była. Idę do siebie.- Powiedziałem po czym poszedłem do swojego pokoju.Słyszałem jak dalej rozmawiali o mnie, o Emilii. Nie chciałem się dalej kłócić. Mówić co myślę. Jasne, że chciałem ją zaprosić. Dlaczego tego nie zrobiłem? Pewnie zadajecie sobie to pytanie. Wiedziałem, że uda namówić mi się Tomka. A ona była dzięki temu szczęśliwa.Położyłem się na łóżku. Myślałem o niej. O mojej przyjaciółce. Tylko przyjaciółce. Po jakimś czasie zasnąłem.

CZYTASZ
Filip i ...
Genç KurguHistoria opisana z perspektywy Filipa. Zapraszam do innej książki najpisanej z innych perspektyw, które wkrótce opublikuję. #5 Tomek~23.08.2022