- Czyli zasnelismy. - Obudził mnie Mike.- Oh. Tak, niestety. - Otworzyłem oczy i usiadłem na łóżku. - Ty zasnąłes pierwszy i trochę się bałem. - Zaśmiałem się.
- Mogłeś mnie obudzić. - Powiedział z troska w głosie.
- Oj, tam. - Machnąłem ręka i rozejrzałem się po pokoju i zobaczyłem Lucasa i Dustina którzy się na nas gapili.
- Oh. Wy tu jestescie. - Zrobiłem się czerwony.
- Po pierwsze - zaczął Dustin - fajnie się na was patrzy. Po drugie, mogliście nas tez obudzić. Czujemy sie odrzuceni. - Dustin zrobił obrazona mine.
Wstałem szybko z łóżka, wziąłem ubranie i poszedłem do łazienki.
- Uhh, jestescie głupi. - Westchnął Mike. - Szykujcie sie lepiej na śniadanie.
|SKIP TIME|Zeszliśmy z chłopakami na śniadanie, po drodze spotykając Max, za która szła Eleven ze zmartwiona mina.
Doszliśmy do stołu i usiedliśmy tak jak wczoraj. Wszyscy byli chyba dość głodni, bo zjedliśmy bardzo szybko i byliśmy gotowi gdzies isc.
- Gdzie dziś idziemy? - Spytał Lucas.
- Nie idziemy dzisiaj nigdzie z powodu Willa. - Powiedział Hopper.
- Ale mnie nie bo-
- Serio?! Super. - Ucieszyła się Max. - Moge poleżeć w łóżku.
- Mówiłam Wam, ze Oni wola siedzieć w hotelu. - Zaśmiała się Pani Wheeler. - No wiec, musicie zorganizować sobie jakoś czas... A my będziemy odpoczywać.
- Okej. - Powiedział Lucas i wstał od stołu. Za nim odrazu Dustin a po nich wszyscy inni.
Z jednej strony cieszyłem się, ze nie musimy nigdzie isc, ale z drugiej obawiałem się, ze bedzie nudno.
|SKIP TIME|
Była już 19:45. Każdy leżał na łóżku i gapił się w sufit. Było tak nudno ze nie wiem. Dosłownie nie robilismy nic innego tylko leżeliśmy i trochę gadaliśmy.
- Zagrajmy w pytanie czy wyzwanie. - Odezwał się nagle Lucas.
- Ostatnio w Hawkins graliśmy. - Powiedziała Max.
- Wiem. Ale wolisz się nudzić czy zagrać?
- Zagrać. - Westchnęła Max po czym wstała z łóżka. Usiadła na podłodze opierając twarz o ręce. Wszyscy poszli w jej ślady i również usiedli na podłodze.
Dustin sięgnął po pusta butelke leżąca obok jego łóżka i położył na srodku kolka, w którym siedzieliśmy.
- No to? Kto pierwszy? - Spytał Mike rozglądając się.
- Ja. - Podniósł rękę do góry Lucas. Zakręcił delikatnie butelka i czekał na wynik. - Dustin mi.
- Pytanie czy wyzwanie? - Ożywił się Dustin.
- Wyzwanie! - Krzyknął Lucas. - Błagam daj jakieś mocne!
- Wejdź do pokoju rodziców i spytaj się czy Hopper Cie lubi. - Zachichotał Dustin.
- Co?. - Skrzywił się, ale patrząc na nasze miny pokiwał głowa i wstał kierując się do drzwi. Wstaliśmy za nim śmiejąc się.
Lucas podszedł cicho do drzwi rodziców i zapukał. Po chwili przed jego nosem stanął Hopper.
![](https://img.wattpad.com/cover/312840584-288-k633433.jpg)
CZYTASZ
Tajemniczy wielbiciel - byler
أدب المراهقينNieśmiały Will, wpada na pomysł by wysyłać swojemu najlepszemu przyjacielowi liściki. Czy Mike dowie się kto je pisze? - byler start-7.06.2022