Mały żart/ Bucky Barnes

155 3 1
                                    

Nazywam się Patrycja Zofia Barnes i jestem dziewczyną, sory narzeczoną tego Barnesa.

Pewnie już się zastanawiacie dlaczego  Barnes skoro nie jestem żoną jeszcze jego. No... Jestem polką i to nazwisko sama sobie zmieniałam w dowodzie bo lepsze jest nazwisko takie nisz Patrycja Zofia Barnesatywiczkeoczkawicz, a w liceum już sama zaczynałam pisać pierwsze 6 liter z nazwiska "Barnes", wszystkim pasowało, nawet rodzicom moim.

A gdy miałam już 18 lat to wyrobiłam dwa dowody osobiste z moim pełnym nazwiskiem i tym skróconym.

Dwa lata później gdy wracałam od koleżanki do domu zadzwonił mi telefon z informacją że moji rodzice zostali zamordowani.

Od tamtego dnia, przeprowadziłam się do Nowego Jorku. Na początku było trudno z językiem i wogule ale dałam radę i cieszę się że zamieszkałam tu.
...

Teraz mam 24 lat i mam dwu tygodniowego synka Kamila 

Z  Buckym jestem od dwóch lat razem. Wiem że jest jakimś Avengersem, ale nie wiem co to znaczy.  I kilka razy musi być na jakimś wyjeździe, a jak wracał z tego to miał jakieś blizny lub rany. I jak dotknełam przez przypadwk jego lewą rękę to zawsze była ona zimna, lodowata tak jak by była...... z metalu?

Kilka razy przyszła Natasha, na początku byłam zazdrosna o nią,  gdy się dowiedzałam że ona też pracuje w tym Aver... coś tam to nie  odzywałam się wogule do Buckego. Piękna, wysportowana, idealna figura i piękne włosy, wysoka Natasha. Kontra ja brunetka z grzywką metr sześćdziesiąt, szerokie biodra średni biust, piwne oczy i trochę  z problemami skóry.

A ona jeszcze jest w tej samej pracy co Bucky, no błagam, kto nie był by zazdrony o nią...

Ale gdy mi wyjaśniła że nic nie kręci z Buckym i sama ma kogoś, to ulżyło mi w tedy. I wruciłam do Barnesa.

Tylko ją znam przez  te dwa lata z jego pracy, a w niej niby są 14 męszczyzn i 7 dziewczyn nie licząc Buckego i Nat.

Trochę mi przykro, że jak sama proponowałam, aby przyprowadził tu do naszego domu nich, to  oni zawsze nie mogli niby przyjść.

O mojej ciąży dowiedziała się pierwsza  Nat, przez przypadek  robiłam test i zostawiłam w łazience  opakowanie na umywalce. I ona weszła tam.

A Bucky następny dzień kiedy wrucił z pracy, to zasypał mnie pytaniami, że Nat chodziła  uśmiechnięta jak nigdy i  mu gratulowała, oraz że się sam dowiem o co chodzi w domu.

W tedytego samego dnia
powiedziałam. Ja sama byłam szczęśliwa, ale jak mu to powiedziałam to on zamiast by coś powiedzieć to on z kamieną miną wyszedł z domu , a zanim wyszedł to powiedział  że musi zadzwonić do kogoś.  Ja płakałam przez trzy godziny bo tyle czasu go nie było. A jak wrucił to miał duży bukiet czerwonych róż i nie wiem z kąt garnitur.
W tedy mi się oświatczył oraz przeprosił za tamte zachowanie.

...

Leżę w sypialni z małym, który  zasnoł i oglądam epokie lodowcową, gdy nagle   telefon mi zadzwonił.  Spojrzałam najpierw na małego, czy czasem się nie obudził ...

Całe szczęście ma po mnie głęboki sen...

Chwyciłam za telefon który był na szafce nocnej i spojrzałam na wyświetlacz . Mój meżuś Bakuś.  Co on chce?  Jest przeciesz drzemka Kamila, a on o tym wie. I do tego o 13 gdy, nie ma przerwy teraz.

No cóż odebrałam.

- Co chcesz? Drzemkę ma mały, przeszkadzasz trochę- powiedziałam cicho i delikatnie pogłaskałam po główce Kamilka.

Niezwykła Róża /AvengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz