010

24 2 12
                                    

~Mike~
Gdy z Will'em zjadlem tosty poszlem na gore ogarnąć wlosy bo do tej pory mam je w kazda inna strone. Wzielem szczotkę i próbowałem je ulozyc ale mi nie wychodziło

-Will!- krzyknelem poirytowany

-Co tam?- spytal Will stający w drzwiach

-Wez mi pomóż- Will podszedl do mnie i wziął szczotke z mojej reki

-Usiadz na lozko- powiedzial Will i wskazał na lozku ja poszlem i usiadlem
-Richie jest z Eddim?-

-Tak jak widzisz Richie jest szalony i nie odpowiedzialny a Eddi jest takim kujonem i jest bardzo odpowiedzialny-

-Czyli dwa rozne przeciwienstwa sie zakochaly-

-No wsumie to tak- zasmialem sie

-Dobra juz masz git te wlosy- powiedzial i odłożył szczotke na szafkę nocną

-Dzieki- wstalem i przytulilem Willa

-Liczylem na cos wiecej- powiedzial Will a ja go pocalowalem namiętnie (niczym w simsach XD)

-Will chcesz isc do starcourt?- powiedzialem patrzac w oczy szatyna

-Mozemy- powiedzial i przytulil sie do mnie

-Bierzemy tych debili?-

-Jak chcesz-

-To poczekaj- Will puscil mnie i poszlem na dol
-Wstawac idziemy do galerii!- krzyknął

-A jest cos ciekawego?- spytal Richie

-Tak sa lody, pizza, kino i sklepy z jakimis ciuchami i innymi rzeczmi-

-Eddi idzieszzz!-

-Nie odzywaj sie do mnie!-

-Eddi no prosze wybacz- powiedzial Richie kierujac sie do salonu

-Jesli mi kupisz cos to ci bywacze-

-Jezu ale wymagania- powiedział poirytowany Richie

-To ci nie wybacze!-

-Oj no dobra kupie ci co będziesz chcial ale prosze nic drogiego- powiedzial przytulajac sie do Eddiego

-A Bev i Bill idziecie?- zapytalem

-Mozemy isc- powiedziala Bev

-To czekajcie- powiedzialem i poszlem do pokoju
-Willy chodz idziemy- Will podbiegl do mnie i mi sie zawiesil na szyji ja wzielem jego nogi i oplotlem je wokół moich bioder

-Golabeczki pozniej sie po miziacie!- krzyknal z dołu Richie

-Jak powiedzial Richie pozniej side po miziamy dobra?-

-Mhm- mruknal Will kladac glowe na moje ramie

-Willy moge cie odlozyc bo az do galerii to ty mi usniesz-

-Spac chce mi sie- powiedzisl ziewając

-Jak wrocimy to pojdziesz spac-

-Mhm- powiedzial i zdjal swoje nogi z moich bioder
-Moge isc- powiedzial i zlapalem go za reke

-Idziemy- powiedzialem a wszyscy juz stali w korytarzu czekajac

-No wrescie co ty tam robiles ruchales sie?- spytal Richie

-Richie!- krzyknal Eddi i walnal go w ramie

-No co?- powiedzial i spojrzal na Eddiego

-Mozeszy juz isc?- spytsla Bev

-Tak chodzcie- powiedzislem i ubralem buty jak reszta otwierajac dzwi i kierujac sie w strone galerii

-Macie tu jakiegos McDonalda?- powiedzial glodny Richie

ϟ︎❃Kwiecisty Brunet❃ϟ︎   ➹︎❥︎ Byler✦︎❧︎ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz