013

9 1 0
                                    

~Mike~
-Cii juz spokojnie- przytulalem Willa głaszcząc go po plecach

-Dlaczego- spytal Will

-Co dlaczego?- spytalem nie widzac o co chodzi Will'owi

-Dlaczego mnie zostawiles dla jakiegoś debila?!- krzyknal placzac

-Will prosze cie uspokój sie wtedy pogadamy dobrze?- juz nic nie mowilem tylko ciagle przytulalem Willa
-Will?- spal wzielem go na rece i zalozylem mu kaptur

-Alex a ty nie na lekcji?-

-Em nie zostalem-

-Dzieki za pomoc a teraz idz na lekcje-

-Pa- powiedzial i usmiechnal sie do mnie

-Czesc- powiedzialem idac pod klase gdzie lezal plecak Willa, wziąłem plecak i wyszlem ze szkoly kierujac sie w strone mojego domu.

Kilka minut pozniej
Gdy doszlem do domu poszlem na gore do swojego pokoju, polozylem Willa na lozko i położyłem sie obok Willa.
Will nie spal jakos dlugo bo spal pol godziny

-Czesc jak sie czujesz?- spytalem Willa ktory sie rozciągnął

-Troche glowa mnie boli ale tak to lepiej- powiedzial przytulając sie

-To poczekaj pojde po lek- chcialem wstac ale ten mi nie pozwalal

-Nie zostan zaraz mi przejdzie-

-Zostane pod warunkiem ze jak bedzie bolec cie jeszcze z pol godziny to masz mi powiedziec dobrze?-

-Tak- powiedzial i sie przytulił

-Ty byles zazdrosny o Alexa?-

-Mozesz nie zaczynac prosze?-

-Will mielismy pogadac prosze nie klam mnie-

-Kiedy ja nie chce o tym gadac-

-Willy-

-Mike prosze daj mi spokój- powiedzial odwracajac sie do mnie tyłem

-No dobrze-

~Narrator~
(NIE BIJ MN TO JA TO KIEDYS PISALAMM OKOK)

Dni mijały a Will i Mike sie coraz bardzie od siebie oddalali, Mike gadal prawie zawsze w szkole z Alexem a Will nie gadal z nikim nie znal nikogo innego z tej szkoly tylko Mike. Will baedzo chcial zeby teraz ktos przy nim byla ale nie liczyl na to bo i tak nikt go nie lubi przecież jest tylko glupim pedałem. Pewnego dnia w szkole Mike gadal z Alexem obok szafek a ze akurat Will szedl Alex to wykorzystal i pocalowal Mike, Willa to jeszcze bardziej dobilo juz nie wiedzial czy on jeszcze istnieje dla kogos. Will odrazu uciekl do łazienki placzac, a Mike niby odepchnął Alexa ale odwzajemnił pocałunek. Will sie juz na dobre załamał jak Mike z nim zerwal i zaczął chodzić z Alexem, Will przestal chodzic do szkoly siedzial w domu i rozmyślał jakie jego zycie jest beznadziejnie, przez to ze zostal sam zaczal sie znowu ciąć jak w starej szkole nie jadl nic jak kiedys poprostu nie mial juz sensu zyc, za to Mike sie cieszyl ale tez martwil bo zauważył ze Will nie chodzi do szkoly chcial do niego napisac ale ten go zablokowal nie mial zadnego z nim kontaktu, Dustin i Lucas sie nie odzywali do Mike czemu nie wiem tylko oni sami wiedzą. Max nie pisala do Willa bo planowala plac ucieczki z domu do Hawkins bo jej mama nie chciala juz tam mieszkac wiec Max postanowila ze ucieknie, gadala z El ale teraz im sie jakos kontakt urwal El ma nowego chlopaka i sie tylko nim interesuje wiec Max nie byla potrzebna tam...

~Will~
Jak zawsze wstalem poszlem sie umyc, potem sie ubralem i siedzialem malujac cos lub myśląc w oknie. Ubieralem zazwyczaj cos dlugiego żeby nie bylo widac ran, nie chcialem zeby ktos wiedzial ze sie znowu samookaleczam tym bardziej zeby wiedziala moja mama ona by sie załamała juz za duzo przeżyła wolę żeby sie nie martwiła. Nie jadlem juz od 5 dni bo ostatnio musialem cos zjesc bo moja mama mi kazala a wolalem zjesc zeby sie nie martwila, ale pozniej caly dzien sie obwiniałem czemu ja to zjadlem, eh no trudno dzis szkola musze pójść bo nie ma mnie juz 3 tygodnie wiec wyszlem z domu poszlem po jakiegos energetyka do sklepu i weszlem do szkoly kazdy sie patrzyl wory pod oczami od braku snu cale czarne ubrania wlosy porozwalanenw kazda strone no coz, zalozylem kaptur i poszlem do szafki otworzylem ja a w niej lezala jakas kartka otworzylem ja i zaczelem czytac

"Hej to ja Mike
Wiem ze nie chcesz ze mna gadac przez to zerwanie ale martwie sie o ciebie bo nie przychodzisz w ogóle do szkoly jesli to czytasz prosze odezwij sie chce pogadac. Tak wiem mogle poprostu pojdc do ciebie i pogadac ale nie wiem czy masz ochote ze mna rozmawiac sie daje ci wolna reke mozesz ze mna porozmawiac kiedy tylko chcesz.
Mike"

Czemu zadalem se pytwnie w glowie po czym wywalilem kartke do szafki i dopilem energetyka. Pierwsza lekcja fizyka z Mikem jezu nie chce poszlem pod klase gdzie siedzial Miek przytulajac sie z ty całym Alexem wywalilem energetyka do kosza i wyjęłam telefon przegladajac internet gdy nagle zadzwonil dzwonek nauczycielka wpuscila nas do klasy i kazała usiąść ja usiadlem sam bo nie chcialem siedzieć z kimś

-O prosze kto sie zjawil Pan Byers- powiedziala pani

-No super fajnie jestem i co?- powiedzialem

-Moze troche milej co? A tak w ogóle zdejmij kaptur- powiedziwla i zaczela cos pisac na tablicy w ogóle nie sluchalem bo po co myslalem tylko o tym kiedy umre

-Panie Byers słucha mnie pan?- znowu cos tam zaczela sie do mnie pruc

-Tak slucham- powiedziwlem i cala klasa sie na mnie patrzyla

-To zapraszam do tablicy prosze!-

-Jezu- powiedzialem cicho wstajac

-Podobno sluchales wiec powinnes wiedziec jak to zrobic

-Nie nie sluchalem niech pani mi juz wstawi ta jedynke- powiedzialem i poszlem do lawki siadajac oczywiscie cala klasa sie na mnie patrzyla bo przecież ja sie tak dobrze ucze

-Nie poznaje cie Will wszystko dobrze?-

-Moze mnie pani juz zostawic!-

-Will chodź na korytarz-

-Jezu co znowu- powiedzialem i wstalem leniwie

-Napewno wszystko dobrze jakos cie nie poznaje-

-Nie nie jest dobrze powiedzialem juz i co zostawi mnie pani juz!- krzyknelem na cały korytarz peenie cala klasa to slyszala ale to nic

-No dobrze juz cie zostawie ale w razie co mow jesli cos sie dzieje-

-Dobrze- oczywiscie ze jej nei powiem co ona sobie mysli szmata jebana

Po lekcji

Wrescie spokoj jezu teraz matma i spierdalam z tej szkoly nie ide na reszte lekcji nie chce mi sie

Lekcja

-Widze ze Pan Byers sie zjawil sie zapraszam do tablicy- juz znowu co ci nauczyciele maja do mnie wstalem i zaczel mi sie krecic w glowie zaczelo mi sie robic ciemno przed oczami i upadlem wlyszalem tylko jakies krzyki i jak ktos mnie dotyka

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Prosz mnie nie zabijac za to ja to naprawie serio

Slowa: 1024 z notka 1039

ϟ︎❃Kwiecisty Brunet❃ϟ︎   ➹︎❥︎ Byler✦︎❧︎ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz