~Mike~
Doszlismy juz na polane na ktorej bylo pelno kwiatow byla tez mała górka za ktora bylo jeziorko i las polana wygladala tak jak ostatnim razem kiedy tu przyszłem. Z polany mozna ujrzeć miasto i zachod slonca-Wow ale tu pieknie- zachwycał sie Will polana
-Dlatego cie tu przyprowadzilem-
-Skad znasz to miejsce?-
-Wiesz kiedys jak uciekalem od problemow lub chcialem sobie pomyslec to przychodzilem tu i sobie siedziałem-
-Dzieki ze mnie tu przyprowadziles- Will podziekowal i przutulil mnie mocno
-Willy udusisz mnie kiedys-
-Trudno zdechniesz a ja sobie przejme ta polane- zaśmiał sie
-Polany jest moja ok-
-Nie ok-
-To masz problem- Will juz mnie puscil i zacza ze mna sie "kłócić"
-Ty masz problem!-
-Slodko wygladasz jak sie wkurzasz- co czemu ja to powiedzialem jezu, ale nagle spojrzalem na Willa a ten sie zacza rumienic
-Burak--Sam jesteś burak!-
-No ja nie jestem caly czerwony jak burak- Will tylko schowal swoja glowe w moja koszulke a ja się zaśmiałem
-Czego sie smiejesz?- powiedzial nadal z glowa w mojej koszulce
-Smieszny jestes-
-To juz wiem-
-A kto ci to powiedzial?-
-Moja mama Max i wsumie teraz ty-
-Max?-
-A no tak zapomnialem ci powiedziec Max to moja przyjaciolka kiedys tu mieszkala ale przeprowadzila sie do Californi-
-Ciekawe-
-Zazdrosny?-
-Niee!- walnełem go lekko w ramię
-W ogóle-
-No nie jestem-
-Mike widze-
-A ty tez byles wczesniej-
-Oj juz siedz cicho- Will walnal mnie z ramie a ja udalem ze mocno mnie walna
-Ał!-
-Jezu nic ci nie jest? Przepraszam-
-Twoja mina nie moge hah-
-Ja sie o ciebie martwie a ty se zarty robisz-
-Aww Willy się martwi-
-Cicho juz- powiedzial i polozyl sie mi na kolana a ja zaczelem bawic się jego włosami. Wyrwalem kilka ladnych kwiatkow co miałem blisko siebie i wlozylem do włosów bruneta a potem zrobiłem zdjecie bo ładnie wyglądał
-Tylko mi nie zabierz tych wlosow- zasmial sie brunet-Ogole cie na łyso a twoje wlosy bede przechowywac w specialnym pudełku-
-No juz napewno-
-A żebyś się nie zdziwil- zasmialem sie a Will zacza sobie zbierac kwiatki ktore były dokoła nas
-Po co zbierasz kwiatki jak masz je we wlosach?--Jak we wlosach wez mi je wyjmij!-
-Nie po co wygladasz w nich słodko- Will sie zarumienil i schowal swoją głowę w swoich rękach
-A to juz nie moja koszulka tylko ręce twoje no wiesz co--Mike przestan- powiedzial Will zawstydzony i caly czerwony
-No dobra juz chodz- podnioslem lekko Willa żeby siedzial na moich kolanach ja go przytulilem od tylu jak był na moich kolanach i pocałowałem go w włosy
![](https://img.wattpad.com/cover/317017609-288-k488213.jpg)
CZYTASZ
ϟ︎❃Kwiecisty Brunet❃ϟ︎ ➹︎❥︎ Byler✦︎❧︎
FanficDo Hawkins przeprowadza sie chlopak i imieniu Will Byers pierwszego dnia szkoly wpada na chlopaka o imieniu Mike Wheeler ktory sie zaprzyjaznil z chlopakiem. Codziennie sie spotykali i codziennie sie coraz bardziej zakochywali a co bedzie pozniej do...