~Mike~
Podczas lekcji wszystkie nauczycielki sie czepiały Willa i go braly do tablicy. Gdy pani od matmy go zaprosila do tablicy, Will zaczął isc w strone tablicy szedl jakos dziwnie nie widziałem czemu ale nagle zemdlał i walnal glowa w biurko. Pani od matematyki odrazu da niego podbiegla ja tez choc Alex mi nie pozwalał-Mike zawołaj pielęgniarkę!- krzyknela pani od matematyki
-Tu pielęgniarka nie pomoże- powiedzialem trzymajac Willa za reke prawie placzac
-Niech ktos zadzwoni po karetkę!- krzyknelem a jedna łza mi zleciała. Pani szukała telefonu a ja wlozylem reke w kieszen Willa szukajac telefonu znalazlem chcialem odblokowal ale zawiesilem sie zobaczylem ze ma nadal na tapecie nas przytulajacych sie na polanie usmiechnelem sie i szybko odblokowalem telefon bo hasło mial takie jak kiedys i szybko zadzwonilem na pogotowie-Mike podaj mi ten telefon- powiedzisla pani a ja jej nie chętnie podałem telefon
~Skip time~
Gdy przyjechala karetka prosilem ratowników żebym mógł jechac z nimi ale sie nie zgadzali sie więc im powiedzialem ze jestem jego chłopakiem tak sklamalem ale chcialem tak bardzo z nim jechać. Po jakims czasie bylismy w szpitalu Willa odrazu zabrali na badania a ja poszlem pod sale czekajac. Gdy czekalem poczulem wibrajce siegnelem reka do kieszenie i wyjelem telefon nie moj a Willa dzwoniła do niego Max, odebrac czy nie lepiej nie wiec odrzuciłem polaczenie ale znowu zaczela dzwonic tez odrzucilem Max zaczela pisac Sms'y nie chcialem grzebac w telefonie Willa ale i tak przecież nie wie o tym wiec, wlaczylem chat z Max i zobaczyłem kilka wiadomosci~Ruda wiewióra~
-Will przepraszma ze nie dzwonilam prosze napisz chociaż cos-~Gej Majkela~
-Cześć pisze Mike. Will lezy w szpitalu-~Ruda wiewióra~
-Co jak to co mu jest gadaj-~Gej Majkela~
-Podczas lekcji zemdlał i walnal glowa w biurko. Oststnio nie chodzi do szkoly :/-~Ruda wiewióra~
-Jezu jade tam-Juz nic nie pisalem tylko wylaczylem telefon Willa i schowalem go w kieszeni. Cos mnie zmuszało zeby przejrzeć telefon Willa wiec go włączyłem chcialem go nie przegladac ale ciekawość była silniejsza. Wlaczylem galerie i zobaczylem kilka naszych zdjec i kilka zdjec ktore wygladaly inaczej niz wssystkie inne, weszlem w jedno zdjecie i zobaczylem ze bylo tak widac bandaże krew i reke Willa w krwi... Czy on sie tnie? Nie nie to nie możliwe. Musze o tym przestać myslec, a co jesli to przez mnie Mike spokojnie nie przez ciebie
-Dzien dobry chlopak William'a Byersa?- spytal mnie lekarz
-Em tak tak- zawachalem sie z odpowiedział bo nie bylem jego chlopakiem tak naprawde
-Panski chlopak jest w dobrym stanie na szczęście nie stracil duzo krwi i nic nie bylo szyte ma tylko bandaż-
-To dobrze dziekuje- powiedzialem usmiechajac sie do lekarza
-Mam pytanie takie do pana. Widzial moze pan u swojego chłopaka jakies bandaże, żyletki?-
-Em nie ostatnio w ogole u mnie nie ma u niego- powiedzialem
-Jesli moze pan miech dopilnuje chlopak zeby sie nie cial bo widac dokladne rany cięć-
-Dobrze a kiedy bedzie mozna go zobaczyc?-
-Ah tak pewnie po badaniach, ktore juz sie koncza-
-Dobrze dziekuje- powiedzialem a lekarz poszedl gdzieś
Skip time
Gdy lekarze juz skonczylu badac Willa poszlem do sali i czekalem az sie obudzi. Trzymalem go za reke i patrzylem na niego musze zadzwonic do jego mamy przecież nic nie wie pewno sie martwi, wiec wzielem telefon Willa i zadzwonilem
-Halo dzien dobry z tej strony Mike chce poinformowac pania o wypadku Willa podczas lekcji zemdlał i uberzyl glowa o biurko- powiedzialem sciskajac reke Willa
-O boze Mike dziecki gdzie on teraz jest!-
-Jest teraz w szpitalj obok apteki-
-Dziekuje ci za informacje juz jade część Mike-
-Dowidzenia- powiedziwlem i sie rozlaczylem
-Czemu używasz mojego telefonu a nie swojego- powiedzial Will straszac mnie
-Jezu Will ty zyjesz - powiedzialem i chcialem go przytulić ale ten mnie odepchnął
-Em przepraszam- powiedzialem-Kiedy bedzie moja mama?- zapytal patrzac na nasze rece
-Pewnie za chwile nie mowila za ile-
-Mhm- wymruczal Will i nastala cisza
-Will- powiedzialem cicho
-No-
-Przepraszam-
-Za?-
-Za to ze tak z dupy zerwalem i nawet ci o tym w zywe oczy nie powiedzialem tylko jak kretyn napisalem- powiedzislem a lez mi splynela z oka
-Przyznaje zachowales sie jak kretyn a teraz nie płacz jak kretyn- zaśmiał sie Will wycierajac moja łez
-Wybaczasz?-
-Nie-
-Oh to ja moze pojde- powiedzialem i zaczelem sie kierowac w strone dzwi gdy nagle pociagnal mnie Will za nadgarstek
-Kretyn- powiedzial smiejac sie
-Ta- powiedzialem
-Ale i tak przepraszam- powiedzialem ze smutkiem. Will tylko mruknal i puscil moją rękę
-Will mam pytanie- powiedzialem a ten na mnie spojrzal-Tak?-
-Czy czy ty sie przez mnie pocieles?- powiedzialem patrzac w podłogę. Przez chwile panowala glucha cisza az weszla mama Willa
-WILL DZIECKO!- Krzyknela placzac
-Nic mi nie jest- przytulil mame i sie na mnie spojrzal ale tylko przez chwile
-To ja moze pojde- mowie
-Jesli chcesz mozesz zostac- powiedzila mama Willa
-Nie ja juz pojde pewnie mama sie martwi- tak napewno sie martwi jak jej nawet w domu nie ma
-Wszystki dobrze?- spytal Will
-Taakk lepiej sie o siebie martw- powiedzialem i wyszlem z sali. Odrazu po tym poszlem do sklepu kupilem se energetyka bo jakos chec na to mialem
~Skip team~
~Will~
Ajk sie obudzilem to aie zdziwilem ze Mike do mnie przysslem ale nie narzekam-Czesc- powiedzial Mike
-Hej co tu robisz?- zapytalem
-Przyszedlem cie odwiedzic- powiedziwl usmiechajac sie a ja to odwzajemnilem
-Cla szkola o tobie mowi juz mam tego dosc doslownie z kims gadam to nagle temat do ciebie schodzi nagle zaczeli sie wssyscy martwic niemozliwe- powiedzial krzyczac-Mike- powiedzialem smiejac sie
-Co taka prawda z dupy sie toba zainteresowali no serio-
-Jak sie nie uspokoisz to wezme lekarza ze na mnie krzyczysz-
-AHA TO WIESZ CO TY- powiedzials smiejac sie
-A teraz tak serio to juz cicho siedz-
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej hej
Niestety ale przykro mi
nie mam wogole weny do pisania i raczej nie bede juz pisala tej ksiazki oczywiscie moze sie to jesscze zmienic ale nie licze na tops. mam niespodzinake ale trzeba dlugo czekac :((
CZYTASZ
ϟ︎❃Kwiecisty Brunet❃ϟ︎ ➹︎❥︎ Byler✦︎❧︎
Hayran KurguDo Hawkins przeprowadza sie chlopak i imieniu Will Byers pierwszego dnia szkoly wpada na chlopaka o imieniu Mike Wheeler ktory sie zaprzyjaznil z chlopakiem. Codziennie sie spotykali i codziennie sie coraz bardziej zakochywali a co bedzie pozniej do...