002

88 2 2
                                    

~Mike~
Obudzilem się przez to ze mi slonce swiecilo w oczy i zobaczylem WIilla wtulonego we mnie troche sie zdziwilem bo jednak znamy sie dzien i moze mi nie ufac ale olalem to. Kiedy Will spal ja zabilem sie jego wlosami bo nie chcialem go budzic ale zaraz sie obudzil

-Cześć Willy- nadal bawilem sie jego wlosami a on cos mruczał pod nosem

-Hej- powiedzial zaspany i sie bardziej we mnie wtulił nie przeszkadzalo mi bo slodko wygladal

-Slodko wygladasz jak sie tak do mnie tulisz wiesz- on na poczatku nje zrozumiał ale zaraz zrozumial ze sie ciagle przytula do Mike'a i sie odsuną -Masz nie przepraszac i mozesz nadal sie przutulac jak wczoraj mowilem nie przeszkadza mi to-

-Ale nie powinienem znamy siw dzien a ja juz sie przytulam do ciebie spie z roba nie uwazasz ze to troche dziwne- wsumie ale mi i yak to nie przeszkadza

-Moze troche ale nadal mi to nie przeszkadza- nagle Willy sie znowu we mnie wtulil i sputal

-Ktora gdzina?-

-Juz patrze O KURWA JUZ 8 SPOZNIMY SIE WILLYY-

-Jeju nie krzycz tak jest dzis sobota-

-A to sorry-

-Wracaj tu-

-A co stęskniła sie księżniczka?-

-A żebyś wiedział ze nie- Willy sie obrzucił i udawal ze spi ale ja dobrze wiedzialem ze nie spi

-Willy wiem ze nie spisz-

-Spie-

-Nieee-

-Tak-

-Willy nie oszukasz mnie-

-Wez sie juz zamknij-

-Willy przytul sie-

-Nie-

-Willyy bo sie obraze- Will tylko wstal i sie przytulil
-Aww-

-Chciales to masz a teraz sie naprawde zamknij- wzialem willa nogi do góry a on je owina wokół moich bioder poszlem na lozko i usiadlem bo nie chcialo mi sie stac

-Willy- nie uslyszalem odpowiedzi wiec podnislem willa glowe ktora lezala na moim ramieniu i zobaczylem ze spi
-Prawdziwa spiaca krolewna- zasmialem sie i polozylem glowe Willa na moim ramieniu jak wczesniej

Kilka godzin później

Byla juz 13 a Will nadal spal ro mnie przytulony postanowilem ze go obudze bo przeciez juz jest pozno i zaden z nas nic nie ladl od wczoraj a jego mama pewnie sie martwi. Gdy mialem juz budzil Willa usłyszałem dźwięk dzwoniacego telefonu moj telefon nie bo mialem go w rece wiec musi byc to telefon Willa. Znalazlem na lozku jego telefon i zobaczylem kto dzwoni okazalo sie ze to jego mama nie wiedzialem czy go budzic wiec odebralem.

-Dzien dobry jestem kolega Willa-

-Dzien dobry mozesz mi dsc Willa do telfonu?-

-Will spi wiec musze go obudzic- odlozylem na chwile telefon na lozko i probowalem obudzic Willa
-Will twoja mama dzwoni chce z toba pogadac- Will zacza cos mamrotac pod nosem i otworzyl oczy a ja mu podalem telefon

~Will~

-Halo część mamo co tam?-

-Czesc Will kiedy przyjdziesz do domu bo o 15 jest obiad-

-Mamo a nie moge jeszcze zostac chwile przyjde o 14:30 dobrze?-

-Dobrze ale przyjdz napewno bo nie dostaniesz nalesnikow ktore kochasz-

-COOO! ZROBILAS NALESNIKI!!-

-Will nie krzycz tak. Zrobiłam naleśniki i mam nadziej ze przyjdziesz na obiad-

ϟ︎❃Kwiecisty Brunet❃ϟ︎   ➹︎❥︎ Byler✦︎❧︎ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz