Rozdział 1

75 5 0
                                    


Patrząc na siebie straciłam poczucie czasu. Wróciłam do swojego pokoju i zdjęłam swoją piżame , spojrzałam w lustro nie podobało mi się to jak wyglądam.
Grube ramiona , mały biust ,lekko odstający brzuch , talia która jako jedyna mi się podoba , nie za duże biodra które pokrywały rozstępy oraz blizny i na końcu spojrzałam na swoje nogi których nienawidziłam, je również pokrywały blizny jak i rany.

Nie chciałam dłużej patrzeć na swoje ciało które według mnie jest obrzydliwe  więc wzięłam luźne jeansy oraz oversizowa koszulkę założyłam to na siebie i dodałam jeszcze skarpetki w   spangebob'a które wręcz ubóstwiam.

-Lily  zejdź na dół bo się spóźnisz-zawołał mój tata.

-Już idę- odkrzyknęłam.

Gdy schodziłam na dół wzięłam plecak i weszłam do łazienki gdzie miałam kosmetyki. Nie byłam typem dziewczyny co nakładała tonę makijażu najczęściej podkreślałam tylko moje oczy kredką i malowałam rzęsy. Zrobiłam swój makijaż i weszłam do kuchni.

-Wreszcie jesteś -powiedział mój tata.

-W lodówce masz mleko  i kupiłem twoje ulubione płatki-oznajmił zbierając się do wyjścia-będę dzisiaj późno więc nie czekaj na mnie-pocałował mnie w czoło i wyszedł do pracy.

Nie miałam ochoty na nic do jedzenia więc tylko wypiłam sok i wyszłam z domu. Włożyłam słuchawki do uszu i ruszyłam wolnym krokiem w stronę szkoły.

Właśnie leciała moja ulubiona piosenka gdy ktoś postanowił zakłócić mój spokój. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i go odpaliłam.

1 wiadomość  od:Malaika<3

Kliknełam w nią.

Od:Malaika<3
Kiedy będziesz w szkole?

Do:Malaika<3
Już wchodzę.

Wyjęłam słuchawki z uszu i poszłam pod klasę od fizyki gdzie będziemy mieli teraz lekcje.

Gdy schowałam telefon zauważyłam lekko wyższa od mnie brunetke z długimi włosami która wgapiała się w telefon ubrana była w czarne jeansy i przylegającą biała bluzkę.

Podeszłam do niej i ją przytuliłam na co się lekko wystraszyła.

-Boże nie strasz mnie tak-uśmiechnęła się do mnie.

-Nie wiedziałam że jestem bogiem-zaśmiałam się.

Spojrzałam na Malaike  jak już mówiłam jest brunetka ma śliczne niebiesko-zielone oczy i ładny nos podobny do mojego natomiast usta były większe od moich a jej karnacja była bledsza.  A co do jej imienienia to nie była ona afrykanką lecz jej mamie bardzo się  podobało. Obydwie byłyśmy amerykankami lecz ja byłam w połowie francuską. Mieszkałyśmy w Stanach zjednoczonych.

Z moich rozmyślań wyrwał mnie dzwonek na lekcje fizyki której nie lubię. W sali są potrójne ławki ale my siedzimy tylko w dwie,dla nas to nawet lepiej.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
394 słowa
Trochę krótki ten rozdział ale obiecuję że następne będą dłuższe
Mam nadzieję że ta książka bardziej się wybije niż tamta i widzimy się w następnym rozdziale<3
P.S. Teraz będą pisać  rozdziały często

You can't help meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz