Rozdział 12

53 2 2
                                    

MATEO POV

Spokojnym krokiem przemierzałem teren szkoły aby zaraz znaleźć się w środku lecz to się nie stało zamiast tego zostałem przyciśnięty do murku obok szkoły , przed sobą widziałem tego idiotę Alexa i cała jego świtę.

-Czego chcesz-zapytałem i przewróciłem oczami na co ten jeszcze bardziej przycisnął mnie do murka.

-Moze milej trochę?Mam nadzieję że nie wygadałeś się tej idiotce o moim planie-powiedział Alex gdy spojrzał na mnie postanowił kontynuować -Z twojej miny wnioskuję że nie , bardzo mnie to cieszy wiesz nie chciałbym aby coś jej się stało przez to że mój plan został przez kogoś popsuty-powiedział uśmiechając się.

Gdy chciałem się wyrwać i mu przyjechać jego koledzy mnie przytrzymali i dostałem w nos , który zaczął krwawić.

-Lepiej pamiętaj o tym co ci powiedziałem , bo nie lubię się powtrzać-rzucil w moją stronę gdy już odchodził.

Zacząłem przeszukiwać kieszenie aby znaleźć chusteczki lecz to się nie stało.
Popatrzyłem na osoby które obok mnie przechodzą i zauważyłem przyjaciółkę Lily do której szybko podeszłam

-Jestes Malaika prawda?-zapytałem dziewczyny która na chwile oderwała wzrok od telefonu aby na mnie spojrzeć

-Tak to ja, co ci się stało?-zapytała

-Masz może chusteczki?-zapytałem głosem pełnym nadzieji , na co brunetka zaczęła przeszukiwać kieszenie gdzie znalazła chusteczki i mi je podała

-Dziekuje ,wiesz może czy Lily jest dzisiaj w szkole?-zapytałem

-Dzisiaj jej nie będzie -odpowiedziała w momencie gdy zadzwonił dzwonek

Pożegnała się z mna i ruszyła w stronę szkoły. Jeszcze chwilę się rozglądałem wokół siebie aż poszedłem w stronę szkoły.

LILY POV

Obudziłam się o 5 rano i nie mogłam już zasnąć , nie miałam siły na nic więc przez trzy godziny leżałam na łóżku.
Gdy wybiła godzina 7 do pokoju wszedł mój tata.

-Nie szykujesz się do szkoły?-zapytał stając w framudze drzwi

-Mogłabym dzisiaj nie iść do szkoły?-zapytałem patrząc w sufit-Słabo się czuje dzisiaj , nie mam siły na nic-wyjaśniłam mu

-No dobrze Lily możesz zostać w domu, ja lecę do pracy widzimy się po południu-odpowiedział i ruszył w stronę wyjścia

Gdy byłam już pewna że mój tata wyszedł podeszłam do mojego regału i wyjęłam z niego album. Wzięłam go i usiadłam na łóżku, otworzyłam album na którym ukazały mi się różnorodne zdjęcia na których byliśmy wszyscy razem szczęśliwi.

Oglądałam zdjecia z moich urodzin jakbyłyśmy razem z mamą, nagle z oczu zaczęły mi lecieć łzy a obraz zamazywać patrzyłam jak zahipnotyzowana na te zdjęcie i uświadomiłam sobie że nie będzie mojej mamy przy mnie gdy będę miała chłopaka , gdy skończę szkole gdy ktoś złamie mi serce, już nigdy nie poczuje jej dłoni oplatających mnie gdy potrzebowałam trochę czułości.Te zdanie wypowiadałam teraz cały czas

Mamo tak bardzo tęsknię za tobą...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć kochani
Wiem że dawno mnie nie było ale miałam wenę więc to wykorzystałam haha
Co u was?<333

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 10, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

You can't help meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz