XXII

1.8K 102 237
                                    

Touch me like you touch nobody

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Touch me like you touch nobody

6Lipca
1PM
———

— Felix. – Jęknął Hyunjin, gdy po niezwykle wygodnym śnie, otworzył oczy, i zobaczył blond czuprynę tuż pod jego brodą.

Nie zbyt bardzo potrafi zrozumieć jakim sposobem zawsze budzą się w tak niezwykle dziwacznej pozie, jak dzisiejszego ranka. Lee poraz kolejny zdawał się pomylić materac z samym to Hyunjinem.

— Felix. – Powtórzył, a nie widząc tego dużych skutków, spojrzał na łózko obok. Puste, bo wczorajszej nocy postanowili nieoczekiwanie zbliżyć się do siebie mimo szansy odpoczynku.

Westchnął, odrazu sięgając po telefon leżący na szafce nocnej. Wybiła godzina trzynasta, a on wciąż zastanawia się dlaczego tak długo dają ich dwójce spać.

Hwang z natury bywa porannym ptaszkiem i choć nie łatwo w to uwierzyć, to nie bardzo lubi spać. Odkąd zaczął szkołę średnią, jego wakacje były wyrwane jak z amerykańskiego filmu dla nastoletnich marzycielek.

Jego życie opierało się na nocnym bawieniu do rana, a to tylko by posiadać wieczną atencje od popularnego życia, więc nie było czasu na wstawanie wczesnego ranka.

Cieszy się, że już za rok kończy szkołę średnią i może ostatecznie pobawić się w życie jak z filmu, w którym to on tym razem pisze scenariusz.

Dlatego też spojrzał na młodszego i zacisnął usta. Delikatnie zrzucił nogę, która nieudolnie owijała te jego i powstrzymał uśmiech, bo wcale nie powinni, a wciąż to robią.

Te niewyobrażalnie głośne kontakty wzrokowe i jedno, niewinne, a jednak tak bardzo karalne zerknięcie na usta.

Dzisiaj wisi coś w powietrzu i nie ukrywa mówiąc, że obawia się konsekwencji z tym związanymi.

Wie też, że za trzy dni wyjeżdża z wakacyjnych marzeń Jisunga i nie bardzo wie, czy powinien tak bardzo się cieszyć, jak dotychczas to robi. Wyjazd zdaje się być jedyną zaczepką by spędzać więcej czasu u boku piegusa. Jeżeli w ogóle jeszcze takiej oboje potrzebują.

Z Lee nadzwyczajnie szybko złapał wspólne tematy, by mógł powiedzieć, że nie odczuje jego braku obecności po powrocie. Ma dziwne wrażenie, że wie o Felixe więcej niż powinien. To tak, jakby wcale nie znali się od pierwszego spotkania na stołówce.

Nigdy wcześniej nie poświęcał czasu wolnego na przemyślenie tego co się dzieje i tego co się może dziać, bo od zawsze żyje chwilą, lecz z Lee zdaje się być kompletnie inaczej. Sprawia, że w Hyunjinie budzi się wewnętrzny, ukryty myśliciel. Myśliciel nad całą osobą Felixa i nad tym, jak bardzo przypomina mu Sky.

Dziwaczne schematy krążą po jego głowie, a on nie bardzo jest wstanie stwierdzić, dlaczego każdy najmniejszy ruch blondyna, zdaje się być idealny i tak urokliwie delikatny.

I never meant to fall for you // HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz