- Jutro o tym pomyślę- powiedziałm zastanawiając się nad dziwnymi wydarzeniami ze wczoraj i wybierając nową bluzkę do szkoły.
-O czym?- zapytała moja 10-letnia siostra- mała i drobna dziewczynka o ciemnych jak moje włosach ściętych do ramion i różowej piżamie z kotkami.
-Yyy... O teście z matmy- powiedziałam po chwili ciszy.
Wiem.Jestem wzorową siostrą okłamując Megan. Ale co miałam powiedzieć? Że latałam sobie beztrosko na przyrodzie, a potem na fizyce z nudów podpaliłam zeszyt? Uznała by mnie za wariatkę, lub co gorsza za wróżkę.
-Wszytko ok?- zapytała Meg widząc moje zmieszanie.
-Jasne. Masz dzisiaj na 8:55 do szkoły. Możesz się wyspać.- Powiedziałam z uśmiechem na ustach do młodszej siostry.
- Już idę- odpowiedziała mi Megan przekraczając próg mojego pokoju.
Pośpiesznie wzięłam koszulę w fioletową kratkę i jeansy. Ubrałam się.
Po 15 min byłam w szkole.
-Chyba poraz pierwszy się nie spóźniłaś- powiedziała chamsko ( o przpraszam- nie miło ) nauczycielka od plastyki.
- Tak...- odpowiedziałam (ledwo co) chamując się od ciętej riposty.
-To może wstaniesz i przeczytasz całej klasie swój referat na temat starożytnego egipu?
-Referat?- zapytałam wstając jak prosiała.
-Tak. Zadałam go w zeszły piątek.-odpowiedziała z godnością. Jej ostre rysy twarzy nie pasowały do małych ust i za szeroko rozstawionych niebieskich oczu.
-Przepraszam ale mnie nie było gdy pani o tym mówiła, a ja zapomniełam się dowiedzieć co było zadane.- grzecznie odpowiedziałam.
-Znów te wymówki. Masz 1 za pracę domową.-powiedziała bez kropli wspułczucia.
-Idiotka-powiedziałam pod nosem i usiadłam na krześle.
U mnie w szkole, jeżeli kogoś nie było to ma więcej czasu na napisanie np. Referatu lub opowiadania. Lecz nie! Ta durna ba... Pani stawia pały za co się da.
-Coś powiedziałaś?-zapyta mnie przebijając swym laserowym wzrokiem.
-Nic... Ale- zaczęłam ale nie dała mi dokończyć.
-Moja panno-zaczęła- jeżeli nie odrobiłaś pracy domowej, i zapewne nie nauczyłaś się na kartkówkę, to siedź na miejscu i się nie odzywaj.
Próbowałam jeszcze zacząć ją przeprosić ( choć godność osobista była z tym sprzeczna ) ale ona krzykneła a jej głos echem odbił się od ścian.
- Moja kochana, jesteś niewychowana i nie miła!Jak rodzice cię wychowali?! Masz kolejną jedynkę za pracę na lekcji i za zachowanie!- powiedziała
Wtedy coś we mnie pękło. Czułam złość, wstyd. Chciałam aby ta tępa idiotka zrozumiała, że mam prawo do wyrażenia mojego zdania. Krew podeszła mi do głowy. Czułam jej szumienie w uszach i ciśnienie we mnie narastające. I nagle siłę. Czułam się niepokonana.Mam nadzieję, że się podoba ;)
~~ The Dark One~~
~~ PERFECT GIRL~~