2. Nikodem (Anubis)

185 16 0
                                    

Jeszcze siedzę w gabinecie po moim ojcu, jestem elegancko ubrany ponieważ chwile temu wróciliśmy z ceremonii pogrzebowej. Zabalsamowaliśmy ciało włożyliśmy do ozdobnej trumny i do naszego grobowca na cmentarzu gdzie jest pochowanych większość członów chyba, że rodzina zdecydowała inaczej. Zrezygnowaliśmy z innych starożytnych egipskich obrzędów. Szakale Anubisa maja władze w całym Luksemburgu całe 2 586 km². Przyszły wielki książę Luksemburga jest w jednym z naszych oddziałów wiec cały kraj jest nam podporządkowany, bardzo mu zależy żeby zostać wśród nas. Aktualnie jestem prezesem oddziału macierzystego wiec wszyscy z pobocznych oddziałów muszą się mnie słuchać. Każda zdrada dla klubu i braci jest Kazana śmiercią i zbezczeszczeniem ciała bez życia wiecznego. Tak samo są traktowani wszyscy nasi wrogowie. Wparuje się w ekran laptopa który teraz jest mój. Lekko się uśmiecham na widok tapety gdzie stoję z ojcem oparty o nasze motory. Gdy nagle przychodzi mi mail od Angel of Death, wiem że ich prez. umarł jakiś czas temu i nie miał syna tylko córkę. W wiadomości widzę zdjęcie ślicznej rudowłosej dziewczyny i wiadomość.

Witaj Anubis,

Na zdjęciu jest córka naszego zmarłego prezesa, Aria White ,tak ma na imię, załamała się po śmierci ojca i uciekła, szukamy jej wszędzie a obiecałem jej ojcu, że się nią zaopiekuje i uczynię swoją Panią czy jak wy to mówicie Damą? Starą? Suką? Nie wiemy dlaczego wyjechała. Pewnego dnia spakowała swoje rzeczy, spaliła kurtkę, pobiegła do swojego samochodu i odjechała. Niestety zgubiliśmy ja na wyjeździe z miasta. Mamy do ciebie prośbę jak byś ją zauważył albo któryś z twoich ludzi to daj nam znać będziemy ci dłużni. Wiem, że mieszkamy na innych kontynentach ale u nas już na pewno jej nie ma.

Zastępca Prezesa

Blood

Przyglądam się zdjęciu i po chwili wysyłam je do reszty oddziałów, sam je drukuje.

Witaj Blood

Już powysyłałem jej zdjęcie do innych moich oddziałów, jak ją zobaczymy od razu dam ci znać i dostaniesz pozwolenie na wjazd na nasze terytorium, dostaniesz według naszych zasad. A na nasze Panie, jak to nazwałeś, mówimy alnisa'.

Prez. Anubis

Wychodzę z gabinetu i idę do salonu gdzie jeszcze dziś rano stała trumna z moim ojcem. Widząc, że już jest prawie posprzątane lekko się uśmiecham i wieszam zdjęcie dziewczyny na tablicy informacyjnej. Podchodzę do jednego z kandydatów.

- Ostatni Test. –mówię poważnie i podaje mu zdjęcie dziewczyny- Pojeździsz po naszych oddziałach i posprawdzasz czy wszędzie jest zdjęcie tej dziewczyny powieszone.

-Jasne prez. Ogarnę się i jadę- odpowiada i leci się spakować tak myślę.

- A nie miałeś i tak go ogłosić członkiem?- słyszę pytanie od Szakala.

- Ty wolisz jechać?- Pytam patrząc na niego, na co słyszę śmiech.- Jak przyjedzie to pomyślimy nad imieniem i dam naszywkę. 

Lekko się uśmiecham i siadam miedzy chłopakami na kanapie i od razu dostaje piwo do ręki od jednej z dziewczyn. Nigdy ich nie rozumiałem oddają się każdemu członkowi na skinienie palca w nadziei, że kiedyś staną się któregoś alnisa'.  Patrzę po chłopakach i widząc ze każdy ma w ręce piwo mówię.

- Za poprzedniego Anubisa i za jego życie wieczne.- chłopcy powtarzają i wszyscy robimy łyk napoju.

-Za aktualnego prezesa i jego zastępcę- słyszę głos Rafaela na co się lekko uśmiecham kiwam mu głową i dopijam piwo

Wieczorem poszedłem do swojego pokoju, w domu głównym, gdzie od razu położyłem się na łóżku i chwile potem zasnąłem nie mając ochoty na żadne towarzystwo. Rano po śniadaniu siedzę w gabinecie, który wcześniej należał do mojego ojca odpalam laptopa i znowu widząc zdjęcie kładę głowę na biurku i zamykam oczy. Po chwili idę do pokoju jednego z braci. Stoję na zewnątrz nasłuchując czy się nie zabawia, gdy nic nie słychać wchodzę. Widząc naga Mi podchodzę do niech budzę ja na co ona od razu wybiega.

- Wstawaj Montu ( egipski bóg wojny) mamy robotę do wykonania. –Budzę go z uśmiechem wiem, że on umie zabijać wrogów, potrafi się znęcać i torturować jak nikt inny żeby wydobyć potrzebne dla nas informacje. Lubi zaczynać się bić ale jednocześnie gdy siostra go potrzebuje zmienia się w opiekuńczego i kochanego brata. Niestety nie miał łatwo w życiu w wieku 2 lat trafił do domu dziecka gdzie zaczęło się jego piekło,robił wszystko żeby jego siostra miała wszystko. Widziałem go jak się bił na nielegalnych bitwach gdzie czasem zabierał mnie ojciec. Widać było, że jest amatorem, nie posługiwał się nogami co jest bardzo ważne w tym sporcie po jakiejś z walk podszedłem do niego, wtedy dowiedziałem się, że jest rok straszy, po rozmowie zgodził się dla nas walczyć jeśli obiecamy pomoc jemu i jemu siostrze. Wyszedł z domu dziecka wprowadził się do nas do domu głównego i po roku Kupił siostrze mieszkanie i przesyła jej pieniądze. Widziałem ja tylko raz jak miała 17 lat od tego czasu minęło 6 lat.

Szakale Anubisa #1 NicodemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz