Jakim byłby rodzicem?

34 3 5
                                    

Na potrzeby rozdziału uznajemy, że wszyscy tutaj są dorośli 

Okej?

Mahiru

Chciałby spędzać z dzieckiem jak najwięcej czasu samemu wiedząc, jak to jest, gdy nie ma się nikogo obok. Dlatego zawsze deklarowałby się jako pierwszy do zajmowania się młodym. Chętnie też nauczyłby go rzeczy, które sam umie. 

Kuro

Może i jest jaki jest, czasem ciężko mu ruszyć swoje cztery litery, ale w przypadku potomka byłby w stanie to przełamać. Ba, nawet sam by nie wiedział, że się przełamuje. I co jak co, ale po kimś dzieciak przejąłby umiejętności grania...

Lawless

Paradoksalnie bardzo ucieszyłby się z dziecka i chciałby je wspierać najlepiej, jakby umiał. Choć wszystko w tej kwestii byłoby dla niego nowe, starałby się ze wszystkich sił fizycznych i psychicznych. 

Licht

Choć do dzieci podchodzi sceptycznie, o swoje dbałby jak o najcenniejszy skarb. Oczywiście w pakiecie byłby też najlepszy wujek pod słońcem imieniem Lawless.

Lily

Pełen doświadczenia po swoich podklasach. No, może nie do końca, bo wasza pociecha na pewno różniłaby się od nich pod wieloma względami, ale radziłby sobie bardzo dobrze.

Misono

Fakt, sam rodzicielstwa z krwi i kości nie doświadczył, ale właśnie to pchałoby go do doskonalenia się w tej dziedzinie z twoją pomocą.

Mikuni 

Starałby się jak mógł, nawet dałby się dziecku bawić Abel.

Jeje

Obleciałby go strach i wiele kwestii zostawiałby tobie, jednak w tych mniej "wymagających" chętnie brałby udział.

Tsurugi

Bałby się o dziecko strasznie, jednak dzięki temu wyrobiłby sobie pewne pojęcie na ten temat. No a kartę "dodatkowego taty" już otrzymał od Takuto, więc coś tam o tym wie.

Yumikage

Wbrew pozorom radziłby sobie na godnym poziomie. Jeszcze jakby dzieciak tą bujną czuprynę po nim odziedziczył to już w ogóle.

Shuhei

Przewidując wszystkie możliwe sytuacje byłby twoim i dziecka najlepszym doradcą.

Jun

Trzeba tu dużo mówić...? Ojciec z doświadczenia, tyle.

Toma

EKHM, NIE- 
(Sory, ale rozdział z rodzicielstwem i Tomą to już za wiele...)

Tsubaki

Stary "profesjonalista w swoim fachu", miałby już doświadczenie po swojej własnej bandzie. Do dzieciaka zwracałby się po przezwisku, tak aby go jakoś odróżnić od pozostałej części domowników. Rutyną byłoby podpierdzielanie mu jogurtów z lodówki (No chyba, że byłyby podpisane) i strojenie sobie z niego żartów całą swoją zgrają. Ale koniec końców i tak spisywałby się w tej roli idealnie. 

Sakuya

Jest jaki jest, na bani ma to co ma, ale w kwestii dziecka ostrożność stawiałby na pierwszym miejscu, a w sekrecie chodziłby po rady do Tsubakiego...

Berukia 

Dziecko w jego małej, popieprzonej rodzince miałoby idealnie. Nie musicie się marwtić o jakieś opiekunki, macie przecież pozostałych.

__________________

Funfact - rozdział ten planowałam na dzień ojca, ale kompletnie o nim zapomniałam, więc wlatuje teraz 

SerVamp Preferencje | _neshi_Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz