Co prawie doprowadziło do waszego zerwania?(1/2)

51 3 11
                                    

Mahiru

Shirota panicznie się bał, że przez przypadek zostaniesz wkręcon* w "interesy servampowe i rodzinne", przez co sam chciał do tego zerwania doprowadzić. To jednak nie było dla niego łatwe i strasznie bał się wprost Ci o tym powiedzieć. Co prawda, Kuro chciał go wyręczyć mimo własnych sprzeciwów, ale i na to się nie zgodził. 
I wpadł wtedy na najgłupszą decyzję swojego życia i upozorował zdradę, byś to ty z nim zerwał/*. Jak to zrobił? Na urodzinach osoby z klasy wykorzystał fakt, że ktoś zaczął się do niego kleić i wykonał wtedy zdjęcie, które oczywiście "przypadkiem" wysłał do Ciebie. 
(No zjeb ~ Kuro)

Kuro

Jego lenistwo. Brzmi dziwnie, ale niosło to za sobą sporo powodów. Jednego dnia miał*ś już serdecznie dość faktu, że albo "Nie chce mu się iść" z tobą (nawet, jeśli Mahiru zgodził się iść z wami, by nie przekroczyli bezpiecznego dystansu), albo "To nie moje rzeczy, ja ich nie sprzątam", albo jeszcze "Ty jesteś bliżej, podaj". Początkowo starał*ś się to tłumaczyć sobie, bo to przecież Lenistwo w ludzkiej postaci, ale wkurzało Cię bycie "Osobą na posyłki", jak to opisałeś, kiedy mu to wygarnąłeś i trzasnąłeś drzwiami. Nawet u Shiroty nie miał co liczyć na pomoc w tej sytuacji.

Lawless

Jak wiadomo, chłopaczyna nieco eve już na swojej drodze miał. Wiedział*ś o tym i wcześniej jakoś nie zwracał*ś na to uwagi. Było, minęło, więc czym się przejmować?
Przebywał*ś akurat w ich mieszkaniu. Wpuścił Cię Kranz i upomniał, że musi jeszcze po nich pojechać, ponieważ po jednym z koncertów byli zaproszeni na "niewielką imprezkę". Na tyle niewielką, że Lawless ledwo trzymał się na nogach. Na szczęście Licht wraz z drugim przetransportowali go do łóżka, a ty chciał*ś go doglądać.
I wtedy zaczął się jego pijacki monolog, w którym zebrało mu się na wspominki. Początkowo mówił jedynie kilka słów o swoich byłych eve, co Cię trochę podburzyło, ale nie aż tak. Miał*ś dość, kiedy zaczął porównywać ich a Ciebie i to pod różnymi aspektami. Opuścił*ś mieszkanie z płaczem, co na szczęście nie umknęło uwadze muzyka. 

Licht

Z racji, że oboje prowadziliście swoje kariery muzyczne, oboje mieliście menagerów. Poznał*ś już Kranza i się polubiliście, jednak twój menager niezbyt polubił zarówno jego, jak i twojego chłopaka. Plan był więc prosty - trzeba było was jakoś rozdzielić. Najpierw przekłamał twoim znajomym, by mieć w razie czego ich po swojej stronie i tym sposobem dostać się do Ciebie. I tak oto przez prawie miesiąc, dzień w dzień słyszał*ś, że "Licht ma kogoś na boku po koncertach.
Oliwy do ognia dodało jedynie zdjęcie, jakie otrzymał*ś od nich. Zdjęcie Lichta, wsiadającego z kimś do jego samochodu. Zareagował*ś natychmiastowo. Zadzwonił*ś do niego i wyraźnie dał*ś mu do zrozumienia, że nie chcesz go więcej widzieć na oczy.

Lily

Odkąd poznał*ś, za jaki grzech odpowiada, jakoś łatwiej było Ci tłumaczyć jego różne akcje w społeczeństwie. Był*ś nawet bardziej wyrozumiał*, niż Misono. Ale nic nie trwa wiecznie i z czasem zaczęło wprawiać Cię to w kompleksy. Dokładnie obserwował*ś z kim i w jaki sposób rozmawia, jak reaguje, oraz jaki jest odbiór z drugiej strony. Nie wspominał*ś o tym z nadzieją, że to jedynie chwilowe zawahanie.
Jednak zaczęło Cię to przytłaczać i mimowolnie odsuwał*ś się od niego. Twierdził*ś, że i tak znajdzie sobie kogoś lepszego i nie warto zawracać mu czasu. Chcąc uniknąć wyjaśniania powodów twojej decyzji, napisał*ś mu po prostu, że z nim zrywasz, po czym wyłączył*ś telefon.

Misono

Już od początku waszej relacji zdawał*ś sobie sprawę z jego sytuacji w domu i tego, jak wpłynęła ona na rozwój Misono. Rozumiał*ś to, jednak nie zmieniało to faktu, że chciał*ś, aby poczynił choć małe kroki ku zmianie i usamodzielnieniu się. Nie oczekiwał*ś nie wiadomo czego, ale nawet twoje prośby o niewielkie przestanie polegania na świecie zewnętrznym pełzły na niczym, bo chłopak uznał je za niepotrzebne. Był*ś cierpliwy bardzo długo. Ostatecznie postawił*ś mu ultimatum - albo zacznie nad sobą pracować w choć małym stopniu, nauczy się pewnych podstawowych rzeczy i przynajmniej spróbuje iść w te nieco większe, albo separacja (o której również wspomniał*ś) skończy się waszym rozejściem.

SerVamp Preferencje | _neshi_Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz