Rozdział 10

156 8 0
                                    

Byłam już praktycznie naszykowana na dzisiejszą imprezę charytatywną. Tak bardzo się stresuje tym bardziej że ma przyjść Harry. Pamiętam czasy kiedy tak bardzo stresowałam się przed Louisem, niestety one już dawno minęły. Spojrzałam w lustro i wyglądałam przyzwoicie. Wyszłam z pokoju i udałam się do kuchni gdzie była Barbara.

- Chce panienka się czegoś napić przed wyjściem ?- Spojrzałam na kobietę i pokiwałam głową na znak że tak. Nie musiałam nawet mówić co chce ponieważ nie minęła chwila a kobieta podała mi szklankę soku pomarańczowego. Wypiłam duszkiem całą zawartość i oddałam kobiecie szklankę. Liam właśnie zszedł poprawiając swoją koszulę. Kurwa gdyby on nie był moim bratem z chęcią bym się z nim umówiła, jest naprawdę bardzo przystojny i gorący, więc dziwie się że jeszcze nie znalazł tej odpowiedniej kandydatki.

- Hope musimy już iść. – Powiedział a ja przytaknęłam. Wyszliśmy z posiadłości i wsiedliśmy do auta, w którym siedział nasz kochany szofer Chris a właściwie mój szofer. Droga na całe szczęście nie była długa więc po jakichś 10 minutach byliśmy na miejscu. Oczywiście nie obyło się bez paparazzi którzy cały czas robili nam zdjęcia i zadawali mnóstwo pytań typu czy już się lepiej czuje, czy Louis zostanie skazany. No właśnie nie wiem, czy go skażą ale na pewno już założyłam sprawę o uprowadzenie i przetrzymywanie. Gdy znaleźliśmy się w środku mogłam odetchnąć z ulgą ponieważ zobaczyłam w oddali Blue i jej chłopaka Zayna. Oni razem co najmniej wyglądali uroczo.

- Blue – Zawołałam a przyjaciółka spojrzała się w moją stronę. Uśmiechnęła się szeroko i podbiegła przytulając się.

- Wyglądasz obłędnie w tej sukience którą dla ciebie wybrałam. – Powiedziała, a ja się zarumieniłam.

- Dziękuję, ty też ślicznie wyglądasz. – komplementowałam dziewczynę, a w tej samej chwili przyszedł do nas Zayn.

- Wiecie teraz dziwnie czuję się przy was kiedy nie ma Louisa. – Zaśmiałam się wraz z przyjaciółką.

- Znajdziesz sobie kogoś lepszego niż on. – Wywrócił oczami Zayn.

- Zayn chcę ci tylko przypomnieć że się z nim przyjaźniłeś. – Powiedziała Blue. Mulat chciał coś powiedzieć, ale usłyszeliśmy głos który kazała udać się do stolików.

Ogólnie rzecz biorąc zaczęła się licytacja typu jakieś perfumy, biżuterię czy wycieczki. Wyszło na to że wylicytowałam wycieczkę do Los Angeles dla 6 osób na tydzień, byłam z tego bardzo zadowolona ponieważ będę mogła wreszcie pojechać na wakacje.

- Jak na razie to na tyle za 30 minut będzie można wylicytować taniec lub kolację z paniami. – Po tych słowach odeszłam od stołu i poszłam do bufetu po przystawki. Ale gdy już tam dotarłam zmieniłam zdanie i nalazłam sobie pysznego wina do kieliszka odwróciłam się i oparłam o stół abym mogła mieć lepszy widok. Napiłam się a do Sali wszedł nie kto inny jak sam Harry bóg seksu Styles. O kurwa.


Jak myślicie co będzie dalej ?

Detective (WOLNO PISANY)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz