Moje serce zaczęło walić bardzo
szybko. Harry zbliżał swoją twarz coraz bliżej, bliżej aż złączył nasze usta ze
sobą. To był bardzo niepewny i delikatny
pocałunek. Mężczyzna przejechał językiem po mojej dolnej wardze prosząc o
dostęp który mu dałam. Pieściliśmy się nawzajem językami. Harry położył swoje
dłonie na moim tyłku, a ja zaplotłam swoje dłonie na jego karku. Chłopak
położył mnie na łóżko, ja natomiast nie przejmowałam się tym że jestem w samym
ręczniku. Harry błądził dłońmi po moim ciele co sprawiało mi czystą
przyjemność. Gdy zabrakło nam powietrza mężczyzna spojrzał w moje oczy
natomiast ja w jego. Ma cudownie szmaragdowe oczy dzięki którym dech w piersi
zapiera.
- Umówi się ze mną. – Wydyszał, a
po miedzy nami zapadła chwila ciszy. Mój mózg zaczął przetwarzać jego słowa.
Nie mogę uwierzyć że właśnie Harry pieprzony Styles zaprosił mnie na randkę.
- Hope, powiedz coś. – Wyszeptał
nadal na mnie patrząc, w tym momencie zorientowałam się że jeszcze nie
odpowiedziałam chłopakowi.
- Oczywiście że się z tobą
umówię, ale mam rozumieć że to oficjalna randka ? – Zachichotałam na co Hazza
się zaśmiał.
- Tak, tym razem bez wymówek
kolacji charytatywnych. – Ucieszyłam się a chłopak podniósł mnie z łóżka.
- Przebierz się, będę czekał na
dole. – Wymamrotał do mojego ucha i lekko musnął mój policzek po czym wyszedł z
mojego pokoju. Usłyszałam jak zamyka drzwi więc sprintem podeszłam do szafy i wybrałam
pierwsze lepsze dresy oraz koszulkę.. Schodziłam po schodach do kuchni miałam już wejść do środka, ale usłyszałam
rozmowę Harrego oraz mojego barta.
- Jakie masz zamiary wobec mojej
siostry ?
- Nie mam zamiarów. Zauroczyła
mnie więc postanowiłem ją zaprosić na randkę.
- Harry naprawdę Cię lubię i ufam
Ci, ale proszę nie chcę abyś skrzywdził Hope, ona już zdecydowanie za dużo
przeszła. Louis też nie był z nią do końca fair.
- Co masz na myśli ?
- Nie raz ją zdradził i flirtował
z dziewczynami, wiem że ją kochał był zagubiony przed zaręczynami. Od tamtej
pory nie zdradził jej. – Gdy usłyszałam to co powiedział Liam zakryłam ręką
usta aby nie pisnąć i pobiegłam prosto do swojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko
i zaczęłam płakać. Jaka ja byłam głupia że zgodziłam się na te zaręczyny.
Obiecywał góry i cudowne życie, a zdradzał mnie po kontach. Ja głupia myślałam,
że jest wierny. Nawet nie wiem ile płakałam ponieważ ktoś wszedł do pokoju.
- Hope czy coś się stało ? –
Usłyszałam opiekuńczy głos mojego barta.
- Jak on mógł mnie tak
potraktować ? – Powiedziałam nawet na niego nie spoglądając.
- Harry ? – Był zdezorientowany,
nie dziwie się skąd mógł wiedzieć że słyszałam jego rozmowę z Harym.
- Louis. Czemu mi nie
powiedziałeś ? – Spojrzałam na brata a on westchnął.
- Hope wiesz że chciałem dla was
dobrze, tym bardziej że oboje walczyliście o ten związek z tatą. Gdybym Ci
powiedział nie była byś taka szczęśliwa, a to złamałoby mi serce. – W jego
oczach zobaczyłam smutek i łzy. Liam zawsze chciał dla mnie jak najlepiej bo
byłam dla niego najważniejsza, zawsze tak samo jak on dla mnie. Prawdopodobnie
jesteśmy tak zżyci ponieważ całe życie gonili za nami paparazzi.
- Posłuchaj mnie. Ty i Louis to
zdecydowany koniec. Sama tak zadecydowałaś więc nie masz teraz co
rozpamiętywać. Wiem nie był z tobą szczery, ale to już przeszłość. Teraz się
liczy się Harry tak ? – Spojrzał na mnie a ja właśnie przetworzyłam to co do
mnie powiedział. Czy on ma rację ? Czy teraz liczy się dla mnie tylko i
wyłącznie Harry ?NOTKA : No na reszcie coś się dzieję. Hope nie podaruje tego Lou. Jak myślicie gdzie Harry zabierze Hope na randkę ? Rozdział pojawi się jak poprawię oceny, a tym czasem zapraszam was na Princess i New, opowiadania znajdziecie na moim profilu ;)
CZYTASZ
Detective (WOLNO PISANY)
Fiksi PenggemarMłody detektyw Harry Styles dostał zadanie aby odszukać zaginioną Hope Payne. Jak się okazało dziewczyna została uprowadzona przez swojego byłego chłopaka. Po ciężkich poszukiwaniach Harry odnajduje zaginioną, ale czy to wszystko zakończy się tylk...