czesc witam was serdecznie, uprzedzam od razu duzy tw na samookaleczanie, mysli samobojcze i zaburzenia odzywiania i dysforie, prosze uwazajcie na siebie
jestem prawie 7 tygodni na fluoksetynie 20mg i kurwa chuja sie polepszylo, czuje sie jeszcze gorzej i od kilku tygodni jestem praktycznie suicidal takze jesg zajebiscie lol
ide do psychiatry 7 wrzesnia i zobaczgny co bedzje dalej
jezeli chodzi o moja reakcje na leki to nie bylo zle, przez jeden dzien bylo mi niedobrze a teraz tylko jestem senny i mam sucho w gardle takze nie jest az tak zle
taki maly vent ale czuje sie tak chujowo ze nie mam juz po prostu sily zyc, mam ogromny provlem z samookaleczaniem i autoagresja, mam setki blizn, nie wiem czy sie smiac czy plakac bo to wszystko jest takie absurdalne ze nie wytrzgmam zaraz XDDD nie mam wlasnej wartosci od kilku miesięcy w ogole, samooceny zreszta tez ale to problem sprzed 4 lat takze nie bede nawey sie w to zaglebiac
malo jem ostatnio, schudlem znowu a mimo wszysrko nadal sie czuje tak chujowo ze soba, z ta jebana klatka piersiowa jak ja jej kurwa nienawidze
mam depresje, zaburzenia odzywiania, zinternalizowana transfobie i jestem jebanym masochista, doslownie tak mnie to bardzo smieszy ze nie wiem co powiedziec, jezeli przezyje do 2023 to bedzue to wielki sukcesw czwartek ide do szkoly, a ja nie znam nowej klasg bo jestem zbyt wielka pizda zeby pójść na spotkanie klasowe i sobie oczywiscie nje poradze w szkole ale sam sobie to zrobilem wiec jezeli moge kogos winic to tylko siebie
nie wiem czy dam rade w ogole sie uczyc, mimo ze lubie to robic, ale po prostu jestem tak zmeczony tym wszystkim ze na sama mysl o nauce, ludziach i glosnych korytarzach mi sie cos robinie chce sie leczyc, niby biore leki i chodze na terapie ale ja po prostu nie chce zeby bylo lepiej, nje umiem zyc inaczej
mam pierdolona banke w ktorej zyje od 3 lat i za każdym razem jak robi sue lepiej to wszgstko rozpierdalam bo boje sie ze ta banka peknie i sobie nie poradze
znafzg nie zebym sobie teraz radził loltak bardzo chce z kimkolwiek rozmawiac, pisac z kims ale nie chce sie narzucac bo wuem ze jestem wkurwiajacy i ludzie maja mnie dosc po jakims czasie
za kazdym razem jak ktos mi przez jakis czas nie odpisuje traktuje to jako wymiar sprawiedliwości za to co zrobilemnie mam sily, tak bardzo chcialbym umrzeć, ale nie mogę tego zrobic rodzinie
pijcie wode i sie trzymajcie