❀𝐋𝐨𝐯𝐞 𝐥𝐞𝐭𝐭𝐞𝐫/𝐇. 𝐑𝐢𝐧𝐝ō❀

|Prolog|

Drogi Rindō,

pisanie listu, w którym wyznaje się uczucia, nie są w stu procentach w moim stylu, więc prawdopodobnie wyjdzie to żenująco. Zwłaszcza, że nawet nie wiesz o mojej egzystencji, chociaż jestem zawsze w pobliżu Ciebie. Na przykład ostatnio podarowałam Ci parasolkę, żebyś nie zmókł. Zauważyłam, że nigdy jej przy sobie nie masz, a nie chciałabym, żebyś się przeziębił. Powinieneś bardziej zwracać uwagę na swoje zdrowie.

Wracając.

Chodzimy do tego samego liceum, gimnazjum również wybraliśmy takie same, ale dopiero pod koniec ostatniego roku, zaczęłam zwracać na Ciebie większą uwagę i nim się zorientowałam... Po prostu się w Tobie zakochałam. Nie wiem dokładnie dlaczego, ale od tamtego czasu to uczucie nie zniknęło, co więcej stało się silniejsze. W tej chwili przeszkadza mi to tak bardzo, że zdecydowałam się napisać ten żenujący list miłosny. Czytałam, że niektórzy piszą wiersze, albo dogłębnie opisują swoje uczucia... Wybacz, ale nie dałabym rady tego zrobić. Już pisanie tego wprawia mnie w dyskomfort i przerażenie. Podobno również spryskiwanie listu perfumem jest dość częste w listach miłosnych.

W głębi serca mam nadzieję, że go przeczytasz i nie wyśmiejesz moich uczuć ani tego, że dziewczyna, której nie znasz, wyznaje Ci miłość. Jednocześnie błagam Boga, żebyś go wyrzucił do śmieci i zaoszczędził nam niezręczności. Jeżeli uszanujesz moje uczucia i może jakimś cudem je odwzajemnisz, wolałabym pierwszą opcję, ale jeżeli będziesz się z nich śmiał to, po prostu udawaj, że go nigdy nie przeczytałeś. Dziękuję z góry.

Nie mam zamiaru być dłużej cichą wielbicielką dlatego, się podpiszę.

[__] [_]

Korekta: ShiroiHiganbana