miesiąc później...
Ze snu wyswobodziły mnie promienie światła wkradające się do pokoju przez szpary w zasłonach. Rzadko kiedy w październiku wychodzi słońce, więc postanowiłam wstać i podejść do okna, by nacieszyć się ostatnimi jego promieniami.
Uprzednio przeciągnęłam się w śpiworze, w którym niestety musiałam spędzić noc, ponieważ Clara po raz kolejny namówiła mnie na nocny maraton "Przyjaciół" u mnie w domu. Z tego też powodu cholernie bolały mnie plecy. Spojrzałam kontem oka na moje kochane, mięciutkie łóżeczko, na którym blondynka nadal smacznie spała.
Ile ja bym dała, żeby być na jej miejscu...
Powoli wstałam do pozycji siedzącej, rozmasowując przy tym obolałą część ciała, a zaraz całkowicie stanęłam na nogi. Przystanęłam przy oknie, odsłoniłam firanki oraz chwyciłam za klamkę, uchylając je. Do pomieszczenia od razu wpadło świeże, rześkie powietrze, którym się zaciągnęłam. Następnie podeszłam do łóżka, pochyliłam się nad przyjaciółką i szarpnęłam jej ramię. Natychmiast powstała do żywych.
- Czego chcesz? - wymruczała zaspanym głosem udając złość. Odwróciła się w moją stronę i spojrzała na mnie połyskującymi w świetle zielono - brązowymi ślepiami.
- Wstawaj - powiedziałam, ponownie ją szturchając.
- Bo co? Daj się wyspać - wyjąkała, wciskając twarz z powrotem w poduszkę.
- Bo wylecisz z tego łóżka na kopach - ostrzegłam, grożąc jej palcem, lecz ona i tak nie miała szans tego zobaczyć.
- Nie boję się ciebie - oznajmiła, szczelniej opatulając się moją ulubioną kołdrą.
- Zaraz sprawię, że na myśl o mnie będą przechodzić cię ciarki. - odpowiedziałam, chwytając jedną z nóg blondyny i pociągnęłam za nią, aby po chwili całkiem pozbyć się dziewczyny z mojego terytorium. Nie obyło się oczywiście bez pisków bezbronnej Clary.
- Ty niewyżyta suko! - krzyczała, kiedy ja natomiast śmiałam się wniebogłosy. Zaraz potem złapałam telefon leżący na szafce nocnej i ruszyłam w stronę łazienki. Korzystając z okazji, iż byłam sama i nikt nie dowie się o tym, co zaraz zrobię, weszłam w wiadomości a następnie w czat z Ethan'em.
Do: Ethan:
cześć, co porabiasz?
Odłożyłam komórkę na pralkę i zabrałam się za mycie zębów, lecz po kilkunastu sekundach usłyszałam charakterystyczny dźwięk przychodzącej wiadomości. Wolną ręką chwyciłam urządzenie.
Od: Ethan:
Hej piękna, w sumie nic nadzwyczajnego. A ty?
Od razu uśmiechnęłam się, widząc ową odpowiedź. Nie czekając ani chwili dłużej, wstukałam w klawiaturę kolejnego SMSa.
Do: Ethan:
Cieszę się, u mnie też dobrze:)))
Od: Ethan:
Hmm, co powiesz na wspólny wypad do kawiarni, na kawę i ciastko?
Do: Ethan:
W sumie czemu nie;)
Od: Ethan:
Super, będę pod twoim domem o 13.00. Do zobaczenia!:>
Do: Ethan:
Do później:)
W takim razie, muszę jak najszybciej wypędzić stąd moją przyjaciółkę. Nie mam z tego przyjemności, nie lubię też kłamać, ale nie mogę jej powiedzieć, że od miesiąca kręcę z siatkarzem z naszego liceum, który pewnego wieczora uratował mnie przed psychopatą. Właściwie nie wiem dlaczego, bowiem to moja kumpela i nie powinnam mieć przed nią tajemnic, jednak mówiąc jej o nowinie, naraziłabym się na to, że w zaledwie kilka minut wiedziałaby o tym już nie tylko cała szkoła, ale połowa Londynu.

CZYTASZ
From Collision To Love
RomanceDaphne Juliette Addams to zwykła, szara nastolatka. Uczęszcza do liceum, nie ma problemów z zawieraniem znajomości, ponadprzeciętnie się uczy. Wszystko zmienia się pewnego wieczora, gdy przez przypadek napotyka na swojej drodze niepożądanego mężczyz...