Pierwsze lata

963 42 3
                                    

Harry Potter- tak właśnie nazywa się utrapienie państwa Dursley . Często płakał głośno,  bo para zapominała o niego zadbać zajmując się własnym synem . Planowali oddać dziecko do sierocińca,  ale rozmyślili się , bo stwierdzili , że będzie on darmową pomocą domową . Z perspektywy czasu Harry żałował , że tego nie zrobili . Na prawdę chciał by się tam znajdować...Po ukończeniu trzech lat zamykano go w małej komórce pod schodami . Wtedy mała żaróweczka tam działała . Nie było w niej absolutnie nic oprócz starego łóżka polowego , małej półki i półki nad łóżkiem . Na półkach było kilka starych ubrań chłopczyka , pluszak czarnego psa z , którym był przyniesiony i zdjęcia jego rodziców , których nie pamiętał.  Często był tam wpychany głodny , z  zakrwawionym nosem...
  Po jedenastu latach został przeniesiony do małego pokoiku na górze domu . Był w kolorze zielonym , farba odpadała na tak samo twarde łóżko . Przed nim stała stara szafa ze skrzypiącymi drzwiami . Na panelach często były krople krwi . Wuj , ciotka i Dudley kochali się nad nim znęcać.  Ich syn robił to rzadziej i nigdy Harry nie miał przez niego tylu obrażeń co po wuju , którego zawieszono w pracy , kiedy dowiedziano się o jego przekrętach . Petunia wtedy wyganiała biedne dziecko z domu na pielenie grządek , którymi totalnie nie umiała się zająć , a po powrocie miał dostawać straszne manto pasem

(Nie) chciany - ( Inna Wersja )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz