9 - Przepraszam

346 38 10
                                    

    Gregory wszedł do środka domku widząc kilku policjantów, zakutego Erwina i leżącego Davida na ziemi. Ten widok jednocześnie go zszokował i zmartwił. Spojrzał na siwowłosego, którego wyprowadzali z budynku, z niezrozumieniem wypisanym na twarzy. Brunet podbiegł do ciała Davida i przy nim klęknął. 

— Przykro mi, Gregory. — powiedział do niego Hank.

    Gregory czuł, że łzy napływają mu do oczu. Przetarł szybko twarz rękoma i wziął kilka głębokich wdechów i wydechów. Postanowił przełączyć się na tryb profesjonalny i poprosił policjanta o rękawiczki. Gdy mu je podali, założył je.

— Ma siniaki na twarzy. — powiedział, a następnie sprawdził jego rękę i paznokcie. — Zmarł około godzinę temu.

— Strzykawka została znaleziona obok ciała. — powiedział mężczyzna pracujący w zespole technicznym.

    Gregory przewrócił ciało Davida na bok i uchylił mu bluzkę.

— Ma ślad po wkłuciu na barku.



    Gregory i Jerry ostrożnie położyli przygotowane do sekcji, ciało Davida. Mężczyźni założyli maseczki na twarz i zajęli się swoją pracą.

— Jerry, ty będziesz robił zdjęcia.

— Okej.

    Montanha wziął skalpel do ręki i naciął skórę wzdłuż klatki piersiowej. Rozszerzył nacięcie i zajął się badaniem wnętrzności, gdy Gryn robił zdjęcia.

— Przyczyna śmierci to niewydolność serca. Ma kilka siniaków na ciele, które zaczęły zmieniać kolor. Najprawdopodobniej uformowały się w ostatnich dwóch dniach. Ma złamane trzecie i czwarte żebro. Najprawdopodobniej spowodowane przez wykonywanie masażu serca. Zostało znalezione na jego prawym barku ślad po wkłuciu.

— Czy ta metoda wkłucia i substancja jest podobna jak w przypadku pani Bunny?

— Nie. Na miejscu znaleziono buteleczkę z adrenaliną.



    Gregory po wykonaniu sekcji zwłok wyszedł na zewnątrz. Musiał pomyśleć nad ostatnimi wydarzeniami. Próbował sobie wszystko jakoś wytłumaczyć. Chodził w tą i we w tę, mając wręcz przegrzaną głowę od myślenia. Jego chodzenie i zastanawianie się nad wszystkim przerwała pielęgniarka, która poinformowała, że Speedo się wybudził i o niego pytał. Poszedł więc do sali w której leżał mężczyzna.

— Speedo. Co się stało?

— Ja...Byłem goniony przez jakiegoś mężczyznę z bronią.

— Zostałeś postrzelony?

— Tylko draśnięty. Ja i Vasquez śledziliśmy wczoraj ten czarny samochód.

— Ten, który podjeżdżał zawsze po Ivy?

— Tak. Samochód zaprowadził nas gdzieś do środka lasu do jakiegoś domu.

— Jakiego domu?

— Był całkiem duży, ciężko się do niego dostać. Droga jest bardzo wyboista. Gdy tam byliśmy, ktoś do nas strzelił, a potem nas gonił. Potem Vasquez kazał mi uciec, a potem... — zrobił zmartwioną minę.  — Gdzie jest Vasquez? Wszystko z nim w porządku? — zaczął panikować.

— Nie był w szpitalu. Być może wszystko z nim okej.

— Musisz zadzwonić na policję, Gregory. — jak to powiedział, usłyszeli Hanka, który pytał pielęgniarki o Alberta.

Przyczyna Śmierci ▮ MorwinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz