18

8 0 0
                                    

Obudzil mie odglos smiech. Szybko zeskoczylam z lozka bo nie wiedzialam co sie dzieje. gdy rozejrzalam sie po pokoju zobczylam Cici jak smieje sie do malego i bawi sie z ni kiedy on probuje zlapac ja za reke.Przypatrzylam sie im chwile i sama sie usmiechnela na ten widok.Po chwili chyba Cici wyczula ze im sie przygladam i obrucila sie w moja strone.

-Przepraszam. Mama prosila abym powiedziala ze sniadanie jes o 9 i ze jestescie na nie zaproszenie ale jak pukalam to nie odpowiadalas wiec urzylam moich zmyslow i wucholam ze spisz a maly sie wiercil. Wiec stwierdzilam ze zajrze do niego. Gdy do niego podeszlam nie spal wiec pobawilam sie z nim chwilke. Nie jestes zla?-zdziwilo mnieto pytanie

-Nie dlaczego mialabym byc zla?

-Bo spalas a ja weszlam do twojej sypialni. Przepraszam nie powinnam.-i schylila glowe. wiec podeszlam do niej i ja tak zwyczajnie przytulilam

-mozez wchodzic kiedy chcesz. Nawet Aidan sie cieszy ze do niego przyszlas.

-Lubie go,ale jest taki maly.

-Teraz jest maly,ale jak bedzie starszy to nie bedziesz tak myslala.- odpowiedzialam jej i zostawilam ich na chwile samych a sama udalam sie za potrzeba. Po wykonanio czynnosci w toalecie wrocilam do nich. Wyjelam malego z lozeczka i przewinelam. Musial byc chyba bardzo zmeczony wczoraj bo dzis w nocy wogole sie nie obudzil na mleko. po przewinieciu go podeszlam do walizki i wyjema ciuch dla nas na dzis.

dla mnie

I dla Aidana

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I dla Aidana

Cici w dalszym ciagu siedziala z nami w moim pokoju i obserwowala maleg

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Cici w dalszym ciagu siedziala z nami w moim pokoju i obserwowala maleg. Doszlam do wniosku ze chyba naprwde lubi dzieci. Zrobilam malemu mleko i go nakarmilam i przewinelam. po chwili odlozylam go z powrotem na lozko i zapytalam Cici czy by na niego zerkla a ja skocze pod prysznic i sie ubiore. Na co dziewczynka sie zgodzila bardzo ucieszona moja propozycja. Nie wiem z kad mi sie to wzielo ale ufalam jej i wiedzialm ze nie stanie sie mojemu synkowi nic zlego. Wzielam naszykowane ubrania oraz bielizne i udalam sie do lazienki.weszlam pod prysznic umylam wlosy i cialo. Po splukaniu wszystkiej piany zakrecilam wode i wyszlam z pod prysznica i okrylam sie recznikiem, a drugi zalozylam na glowe i wysuszylam delikatnie wlosy.Nastepnie osuszylam cialo i zalozylam koronkowa majtki bo tej skukienki stanika raczej nie zaloze. Bedac w bieliznie zaczelam suszyc suszatrka wlosy ktore po wysuszeniu zostawilam rozpuszczone, i zalozylam sukienke.Wychodzac z lazienki wzielam krem ktorym miala nasmarowac synkowi buzke. Cici i moj maly misio lezeli na lozku tak jak ich zostawilam i bawili sie raczkamia raczej to Aidan bawil sie jej palcami. Podeszlam do nich i zwrocilam sie do synka.

Odnaleźć siebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz